:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Aero

Ad „setki samochodów”

Zespół prof. Jarosława Deszczyńskiego do niczego nie potrzebowałby „setek samochodów”. Tu nie chodzi o żadne taśmowo przeprowadzane operacje na wielkiej liczbie rotujących pacjentów, przywożonych i odwożonych nieustannie, ale o najbardziej skomplikowane bardzo czasochłonne operacje w unikatowych przypadkach osobniczych. Taką operację można zrobić jedną, może dwie dziennie. Skąd więc te „setki samochodów”, jak na pogotowie ratunkowe?

Grzegorz Czwartosz
rzecznik prasowy projektu inwestycyjnego na działce po JW2471

Zenek · Gość

Aero

Dobre. Naprawdę wzruszające.

No to teraz popatrzmy, jak wygląda w gminie Stare Babice bezrozumny hejt, prymitywna agresja przeciwko właścicielowi działki po JW, kompletny zanik obiektywizmu i wyżyny hipokryzji. Czyli wszystkie te czynniki, które w lipcu br. wygenerowały oszukańczą petycję przeciwko zagospodarowaniu działki, petycję nabijającą w butelkę ponad tysiąc osób zaczadzonych kłamstwami na temat propozycji zagospodarowania działki.

Jeszcze nikt niczego nie wie dokładnie o ilości samochodów, jaka byłaby realna, aby dowieźć/odwieźć pacjentów i stronę medyczną oraz obsługową do OBM na działce, ale już jest tu na tym forum kreowany mit „setek samochodów”.

A skąd te „setki” dziennie? No to policzmy.

W 100 łóżkach leży 100 pacjentów. Nie ma cudów, aby do 100 proc. pacjentów codziennie ktoś dojeżdżał w odwiedziny. Jako stały bywalec szpitali w roli odwiedzającego widzę, że dziennie może to być najwyżej 15-20 proc. odwiedzających. Czyli mamy ok. 20 samochodów dziennie wjeżdżających na działkę.

Teraz pracownicy. Ma ich być ok. 200. Zakładamy, że (raczej słusznie) 100 proc. profesorów, lekarzy i rehabilitantów przyjedzie na działkę swoimi samochodami. Może to być ok. 50 osób.

Czyli mamy, jak dotąd, 20 + 50 = ok. 70 samochodów.

Liczymy dalej. Zostało nam ok. 150 pracowników.

Do stu łóżek potrzeba będzie ok. 20 pielęgniarek. Jedną zmianę pielęgniarek przywiezie/odwiezie jeden mikrobus. W skali doby będą to 3 kursy mikrobusu. Policzmy te kursy jako 3 wjazdy jakiegoś pojazdu na działkę.

Czyli mamy, jak dotąd, 20+50+3 = ok. 73 samochodów na dobę.

Liczymy dalej. Zostaje nam ok. 130 pracowników.

Są cztery budynki. Mają one swoją administracyjną kadrę menedżerską z zarobkami pozwalającymi na posiadanie samochodu. Kadra ta, na jeden budynek, nie będzie większa niż ok. 4 osoby. Mamy więc 4 x 4 = ok. 16 samochodów.

Czyli mamy, jak dotąd, 20+50+3+16 = ok. 89 samochodów na dobę.

Liczymy dalej. Zostaje nam ok. 114 pracowników.

Recepcjonistki. Zważywszy, jak wyglądają współczesne recepcje przychodni mogą to być 3 recepcjonistki na jeden budynek. Czyli 4 x 3 = 12. Załóżmy, że są to atrakcyjne dziewczyny z mężami/narzeczonymi już z samochodami, albo i z własnymi samochodami. Ale na pewno nie 100 proc. z nich. Może to być 8-10 takich dziewczyn.

Czyli mamy 20+50+3+16+10 = ok. 99 samochodów na dobę.

Liczymy dalej. Zostaje nam ok. 102 pracowników 3-zmianowych. Zostają pracownicy najniżej opłacani – hydraulicy, elektrycy, inni konserwatorzy budynków medycznych, kucharki, pomoce kuchenne, sprzątaczki, ochroniarze itp. W tej grupie będzie największa liczba pracowników z gminy Stare Babice. Czyli największa liczba osób zdolna dojść pieszo na działkę albo dojechać na nią rowerem. Ale załóżmy, że obrotni spece techniczni od utrzymania budynków dorobili się gdzieś wcześniej i mają swoje samochody. Ilu może być takich speców? Nie więcej niż 2-4 na budynek. Może to być kolejnych ok. 10-12 samochodów.

Czyli mamy 20+50+3+16+10+12 = 111 samochodów na dobę.

Liczymy dalej. Zostaje nam ok. 86 pracowników najniżej opłacanych. Byliby to na pewno w jakiejś niewielkiej części pracownicy z Warszawy, a w lwiej części ze Starych Babic. Tych pierwszych obsłużyłby mikrobus – jak w przypadku pielęgniarek.

Czyli do liczby 111 samochodów dodajemy mikrobus na ok. 20-30 osób = ok. 112 samochodów na dobę.

Załóżmy, że po resztę z ok. 56 najniżej opłacanych osób przyjechałby samochodem po zmroku współmałżonek. Ile takich przypadków mogłoby być wśród najniżej zarabiających? Najwyżej 10 proc., czyli ok. 6 samochodów.

Dodajemy 20+50+3+16+10+12+1+6 = ok. 118 samochodów na dobę.

Na pewno codziennie wjeżdżałaby śmieciarka, czyli mamy ok. 119 samochodów na dobę.

Na pewno raz na 1-2 dni wjeżdżałby samochód z butlami z gazami medycznymi.

Czyli 119 + 1 = ok. 120 samochodów na dobę.

A teraz traktat o Himalajach manipulanctwa, agresji i hipokryzji skierowanych przeciwko zespołowi inwestorskiemu działki po JW2471.

Czy przy ulicy Leskiego, gdzie leży omawiana działka, trwa obecnie ruch setek samochodów dziennie? Trwa. Czy są w gminie Stare Babice jakieś protesty przeciwko temu ruchowi? Nie ma. Czy to jest ruch związany z zespołem inwestorskim działki po JW? Nie jest. Ale to jest ruch bardzo dobry. Bardzo zły byłby tylko ruch na tej samej ulicy, ale zespołu inwestorskiego działki po JW. Czy ten obecny ruch setek samochodów dziennie trwa w tym samym miejscu, gdzie chodzą łosie z rezerwatu Łosiowe Błota? Tak, w tym samym miejscu. Ale ten ruch setek samochodów dziennie jest w porządku, natomiast ruch ok. 120 samochodów trochę dalej… aaa to już co innego. To już byłoby naruszenie ekologii i dobrostanu łosi oraz całej innej fauny i flory Parku Leśnego Bemowo.

Takie są Himalaje hipokryzji w gminie Stare Babice.

O co chodzi?

O fakty. Przy ul. Leskiego, na której końcu leży działka po JW2471 są trzy podmioty i wielki parking. Są tam dwie instytucje wojskowe i firma Aviomet. Leżą one 520 m na wschód od omawianej działki.

Każdy może sobie zobaczyć zdjęcie satelitarne tego miejsca, albo po prostu pójść tam w godzinach pracy tych trzech podmiotów.

Zdjęcie satelitarne zostało wykonane wcześnie rano, bo tak się to robi dla dobrego oświetlenia. Na zdjęciu widać 82 samochody na różnych parkingach. Na zdjęciu, na parkingu vis a vis firmy Aviomet, nie ma jeszcze kompletu samochodów, bo jest za wcześnie. Normalnie nie ma tam gdzie zaparkować, tak parkingi są zapełnione samochodami.

Do obu instytucji wojskowych praktycznie co chwilę wjeżdżają samochody. Różne, i osobowe, i cięższe wojskowe terenowe. Wystarczy na tej ulicy postać kwadrans, żeby zobaczyć, jaki jest ruch samochodowy. Ruch na terenie tego samego rezerwatu, w którym leży działka po JW. Jest to ruch na poziomie 400-500 wjazdów/wyjazdów na tę ulicę dziennie.

Dla takich panów, jak powyższy Zenek, ten ruch samochodów jest pachnący, mimo że jest po sąsiedzku z działką po JW – śmierdzący byłby tylko ruch ok. 120 samochodów na działkę 180 w Janowie leżącą przy tej samej ulicy Leskiego.

Grzegorz Czwartosz
rzecznik prasowy projektu inwestycyjnego na działce po JW2471

Aero

Androny wypisywane o rzekomych „setkach” samochodów, jakie musiałyby kursować na omawianą działkę po jej zagospodarowaniu mają taką samą „wartość”, jak agresywne niedorzeczności wypisywane przez radnego Jerzego Piętochę w „Gońcu Babickim”.

Kłamstwa radnego Piętochy o tym, że (cytat z „Gońca Babickiego”) działka po JW leży rzekomo „w środku Parku Leśnego Bemowo”. „Informacja” w sam raz dla osób, które nigdy nie widziały tego terenu i w ogóle nigdy nie były w tym parku. Działka po JW leży przy ulicy płk. Kazimierza Leskiego i zaledwie 300 m od ulicy Sikorskiego. Gdzie tu jest rzekomy „środek” Parku Leśnego Bemowo?

Do „środka” jakich polskich rezerwatów przyrody dochodzą ulice?

Środek Parku Leśnego Bemowo nawet nie leży w gminie Stare Babice, bo w Dzielnicy Bemowo. Środkiem Parku Leśnego Bemowo jest sześciokątna polana, na której można zobaczyć wypasającego się konia. Polana leżąca 1300 m na północny wschód od działki po JW.

Taka jest „wartość” informacji przekazywanych o tej działce. „Wartość” taka sama, jak o wyimaginowanych „setkach samochodów”, jakie kursowałyby na tę działkę.

Joseph Goebbels byłby wysoce dumny widząc całą symfonię manipulacji informacyjnych i socjotechnicznych skierowanych przeciwko zagospodarowaniu omawianego terenu.

Grzegorz Czwartosz
rzecznik prasowy projektu inwestycyjnego na działce po JW2471

Aero

Gość

biro · 27.10.2017:

21.10.2017:

Drużyna-JW2471 · Gość

Aero

Jako ktoś, kto długo był słuchaczem wykładów z psychologii na UW z olbrzymim zainteresowaniem obserwuję jad, jaki tutaj tryska wobec omawianej sprawy. Bycie na tym forum i w tym wątku to spora przygoda. Na bazie tego wątku już niejeden magistrant psychologii lub socjologii napisałby swoją pracę.

Jad tryskający wobec propozycji zagospodarowania działki jest de facto agresją skierowaną przeciwko trzem podmiotom, takim jak:

• Fundacja „Kochaj Życie” [link widoczny dla zalogowanych]
• Polskie Towarzystwo Hipoterapeutyczne [link widoczny dla zalogowanych]
• Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Hipoterapia” [link widoczny dla zalogowanych]

To one są inwestorem podstawowym, najważniejszym. Jest pytanie, co te trzy podmioty zrobiły złego w Polsce, a szczególnie co złego chcą zrobić gminie Stare Babice? Podmioty tworzą najwspanialsi ludzie, idealiści, których jedynym celem życiowym jest pomaganie innym ludziom, a głównie dzieciom.

No więc co złego? Pytanie bez odpowiedzi od tygodni…

Tępa, prymitywna agresja skierowana przeciwko tak szlachetnym instytucjom pokazuje wyłącznie stan umysłowości strony atakującej.

Trójki inwestorów głównych zaledwie dopełnia tylko strona właścicielska działki 180 w Janowie. Wnosi ona:

• ziemię
• know-how
• organizację dotacji unijnych
• organizację dotacji z Programu „Innowacyjna Gospodarka”
• ewentualnie jakąś część kapitału, ale to jest ciągle kwestia do uzgodnień, więc to jeszcze nic pewnego

Nieustające pytanie bez odpowiedzi na tym forum, poza agresją jedynie – gdzie w tym jest zło dla gminy Stare Babice, a może w ogóle zło antyspołeczne?

Grzegorz Czwartosz
rzecznik prasowy projektu inwestycyjnego na działce po JW2471

Igor już poza drużyną · Gość

Aero

Ma Pan gwarancje najsilniejsze z możliwych, bo byłyby to gwarancje urzędowe, formalno-prawne. Byłyby nimi MPZP oraz „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy Stare Babice”. To, co byłoby tam wpisane to musiałoby powstać. Trudno przypuszczać, aby ktoś w tych dokumentach zaakceptował apartamentowce, biurowce itp. To jest dokładnie tak, jak powiedział podczas tegorocznej XXXIV sesji Rady Gminy wójt Starych Babic, że takie obiekty medyczne na świecie stawia się właśnie na takich zdegradowanych terenach, jak omawiana tutaj działka. I takie tereny zazwyczaj są przy pełnowartościowych terenach zielonych i nic w tym złego, że właśnie w takich miejscach powstają małe kameralne ośrodki medyczne nie wychodzące ponad linię drzew. Wójt dobrze to wszystkim wytłumaczył.

Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Od samego początku, bez względu na to, jak ten projekt ewoluował, zawsze dominowała w nim medycyna, a nie deweloperka. Nawet jeśli kiedyś były tam planowane obiekty mieszkalne, a przecież były, nikt tego nie ukrywa, to miały one pełnić tylko swego rodzaju rolę służebną wobec Ośrodka Badawczo-Medycznego profesora Deszczyńskiego. Miały być głównie „przechowalnią” dla rodzin pacjentów pooperacyjnych i rehabilitowanych.

W całym tym projekcie nie ma ani jednego podmiotu branży deweloperskiej, mimo kłamstw rozpowszechnianych w Państwa gminie, jakoby była w to zaangażowana konkretna firma deweloperska, której nazwa nawet czasami pada.

Gdyby miał Pan w Starych Babicach profesjonalne, uczciwe, etyczne media (ale nie ma Pan i z tego, co widzę, nie będzie Pan miał) wówczas miałby Pan w tych mediach szczegółową relację ze spotkania władz Państwa gminy z prof. Jarosławem Deszczyńskim, który precyzyjnie omówił w gminie cały ten projekt. A prof. Deszczyński deweloperem nie jest, tylko lekarzem. Gdyby miał Pan w gminie uczciwych, etycznych radnych, a ma ich Pan tylko w jakiejś części to też dokładnie wiedziałby Pan, o co w tym projekcie chodzi i że to nie jest projekt deweloperski.

Czy zna Pan deweloperów rozdających swoją ziemię? Ja nie. A w tym projekcie ziemię dostaje, a nie kupuje ją sobie, łącznie sześć podmiotów, z czego aż cztery to polskie NGO (niekomercyjne przecież z definicji), a dwa pozostałe to współpracujące z nimi medyczne podmioty amerykańskie, wprawdzie komercyjne, ale komercyjne tylko u siebie w USA, bo takie jest amerykańskie prawo. Po coś w końcu prof. Deszczyński wystawia swoje personalia do wszelkich jego starań, aby ten projekt był dla Polaków na NFZ, a nie dla światowych bogaczy.

Z deweloperką i „szeregowcami”, o jakich Pan pisze, nie ma to nic wspólnego. Szkoda, że z babickich mediów nie ma Pan szansy niczego dowiedzieć się o tym. Nie jako deweloper rozmawiał z władzami Państwa gminy prof. Jarosław Deszczyński i to już dawno temu, a nie teraz.

Grzegorz Czwartosz
rzecznik prasowy projektu inwestycyjnego na działce po JW2471