Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kościół
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> PARAFIA I WIARA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
praktykująca
Gość






PostWysłany: Pią 10:18, 15 Mar 2013    Temat postu:

Tak, zauważalnie mniej się dzieje w parafii. Widać to bardzo po ilości ministrantów służących do mszy (przynajmniej o 11:30, zwykle jest ich tylko 2-3, a za księdza Jana nie mieścili się przed ołtarzem).
Nawet jak był biskup, prawie nie było ministrantów. Aż ja się czułem trochę zażenowany...


Co się dziwić ... dzieci (małych ministrantów) do kościółka poślą rodzice, starszych trzeba zachęcić aby służyli. Zachęcić przez przyjemności ale i dyscyplinowanie, nauczanie, oni muszą wiedzieć po co i dla kogo są przy ołtarzu.Mój syn jest ministrantem (chodzi do gimnazjum), kiedyś na mszę zakładał pantofle, czarne spodnie i obowiązkowo koszule bo tego "wymagał " ks. Sławek Opaliński. Dziś chodzi w trampkach i jeansach, pozwalam mu bo jest w takim wieku, że sugeruje się tym jak ubierają się inni (jest jeszcze kilku chłopców którzy utrwalili sobie prośby ks. Sławka-POPIERAM!). A co do organizowania dzieciakom czasu - przykro było mojemu synowi, że w tym roku żaden z księży nie podjął się trudu zorganizowania wyjazdu zimowego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nn
Gość






PostWysłany: Pią 20:04, 15 Mar 2013    Temat postu:

i ciągle nie ma odpowiedzi, który to ksiądz prowadził drogę i dlaczego....,za to było o brykach...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:10, 18 Mar 2013    Temat postu: “autoreforma”

Pierwszą zmianę, jaka nastąpiła w Watykanie po wyborze kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża, watykaniści nazwali “autoreforma”. Franciszek zrezygnował z poruszania się luksusową limuzyną, a dostojnicy watykańscy w lot zrozumieli, że mają wziąć z niego przykład.

Pierwszego dnia po wyborze papież Franciszek nie chciał skorzystać z limuzyny, którą poruszał się jego poprzednik, i do bazyliki Matki Bożej Większej w centrum Rzymu pojechał samochodem watykańskiej żandarmerii. Po obszarze Państwa Watykańskiego zaś porusza się jak dotąd pieszo. Obserwatorzy twierdzą, że aluzję pojęło już wielu kościelnych dostojników.
Wideo
materiał wideo
Papież Franciszek: chciałbym, żeby Kościół był ubogi i dla ubogich

Bardzo chciałbym, żeby Kościół był ubogi i dla ubogich - powiedział papież Franciszek. Podczas spotkania z dziennikarzami w Watykanie, opowiadał m.in. o okolicznościach podjęcia decyzji o wyborze swego imienia. Nowego papieża powitano długą...


Samochody służbowe większości z nich pozostały w tych dniach w garażu, oni sami zaś przesiedli się do taksówek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:48, 18 Mar 2013    Temat postu: Re: “autoreforma”

Anonymous napisał:
Pierwszą zmianę...


Ja bym bardzo prosił o nie ekscytowanie się doniesieniami pisarczyków różnej maści. Dajmy Papieżowi jakiś czas, może pół roku, i wtedy zobaczmy czyja strona była właściwsza. Osobiście obstawiam powrót do starego. Lub krótki pontyfikat.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Wto 13:50, 19 Mar 2013    Temat postu: Re: “autoreforma”

Anonymous napisał:

Samochody służbowe większości z nich pozostały w tych dniach w garażu, oni sami zaś przesiedli się do taksówek.
Nie wiem, czy to akurat rozsądne. Skoro samochody już są, to ich eksploatacja jest chyba tańsza, niż taksówki. A koszty stałe (przeglądy, ubezpieczenie, amortyzacja itp.) i tak są.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olo
Gość






PostWysłany: Wto 18:19, 19 Mar 2013    Temat postu:

Samochody sprzedać,wiosna idzie kupić rowery Wink .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jap_1
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wczoraj Ursynów, dzisiaj Kwirynów

PostWysłany: Wto 22:41, 19 Mar 2013    Temat postu:

Oj, Ojca Mateusza się naoglądali Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jap_1 dnia Wto 22:42, 19 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janooooooo
Gość






PostWysłany: Czw 11:19, 21 Mar 2013    Temat postu:

Po pierwsze składka na tacę, Kościół, sakramenty nie jest obowiązkowa. Jezus zbawił wszystkich za darmo.
Jeśli nie masz bądź nie chcesz zapłacić, a na sakramencie Ci zależy, a ksiądz, który też jest człowiekiem i popełnia błędy, a nawet grzeszy jak każdy z nas, każe zapłacić, szukaj kościoła, gdzie sakrament będziesz miał udzielony za damo. Myślę, że Jezuici z Rakowieckiej na pewno cennika nie ustalają.

Kolejna rzecz, która mnie zadziwia to najwięcej do powiedzenia w sprawach finansów parafii, mają Ci, którzy złotówki na Kościół nie dali, a byli tam ostatnio w dniu ślubu bądź na jakimś pogrzebie.
Godzien jest robotnik zapłaty swojej, to w temacie tego ile księża zarabiają i jakimi samochodami jeżdżą. Poza tym, kiedyś sporo czasu spędzałem w środowisku kościelnym, było to dawno, ale na prawdę dużo księży dostawało samochody od rodziny (często składała się cała rodzina na samochód dla księdza).
Ja osobiście wolałbym system, w którym jakbym się zadeklarował to część moich zarobków byłaby odprowadzana na Kościół. Ale żeby nie było tacy i żadnych opłat za sakramenty. Raz dwa byłaby weryfikacja kto jest wierzący, a komu zależy na pieniążkach.

Po drugiego nikt nikogo nie zmusza do udziału w jakichkolwiek sakramentach. Wśród moich znajomych mam tylko jednego kolegę i koleżankę, którzy powiedzieli, że Kościół go nie interesuje i nie będzie brał ślubu kościelnego. Ich narzekań na kościół słucham z uwagą, bo jako jedyni są w moich oczach (osoby wierzącej) autentyczni. Reszta ciągle narzeka na Kościół i księży, jest tam jedynie w dniu ślubu (zastanawiam się po co?? bo co ludzie powiedzą??), później ma gdzieś, ale nagadać na kler trzeba ile wlezie, bo taka jest moda. Dla mnie takie zachowanie to obłuda. Często pytam takich ludzi po co bierzesz ślub kościelny skoro z kościołem Cię nic nie łączy, widzę zakłopotanie w oczach i najczęściej odpowiedź - bo taka jest tradycja.


Idąc dalej jestem z parafii gdzie kościół dopiero się buduje, a msze odprawione są w kaplicy, w której jest zimno, a para na szybach od środka zamarza. W Babicach jest śliczny odnowiony kościół, świetlica z której chyba można bezpłatnie korzystać (zwłaszcza młodzież), organizowane są wyjazdy, są grupy, w których można działać i się udzielać, cmentarz jest zadbany, organista ślicznie gra. Ludzie wy narzekacie na swojego proboszcza??????? Za to co macie??? Przejedźcie się kiedyś do jakiejś biednej parafii gdzie ogrzewanie działa w niedzielę na sumie, a później jest wyłączane bo nie ma na to pieniędzy, zobaczycie jak jest, w niektórych kościołach. Ale ja wole takie parafie, bo ludzie, którzy tam są, wiedzą po co przychodzą.

Co do używania tytułów naukowych, ksiądz doktor sam się nigdy tym nie chwalił, a że proboszcz tak się zwraca i chce oddać szacunek pracy jakiej włożył w zdobycie tytułu wspomniany ksiądz (a włożył jej sporo), ja nie widzę w tym nic złego. Ludzie sami sobie na pieczątkach, na drzwiach w pracy wstawiają tytuły naukowe, a tu awantura, że proboszcz zwraca się tak do księdza oddając mu szacunek.
A uważam, że ksiądz doktor jest kapitalnym człowiekiem, ma ogromną wiedzę i potrafi ją przekazać. Na jego kazaniach nigdy się nie nudzę, są interesujące. Widać, że są starannie przygotowane. W pamięć wbiło mi się takie zdanie "Żeby wszyscy Ci którzy uważają się za wierzących katolików, a tak narzekają na księży, poświęcili czas zamiast na narzekania, to na modlitwę za księży, wśród księży byliby sami święci ludzie". Więc może zamiast kłapać buźką, się wyciszyć i pomodlić za księdza, który zaszedł nam za skórę.

Na samo zakończenie powiem tylko, że ja sam nie uważam, że w Kościele jest wszystko w porządku. Są sprawy, księża, którzy mnie irytują i które uważam powinno się zmieniać. Kościół tworzą ludzie, a oni są omylni. Kościół nie ze wszystkim sobie radzi, ale samym gadaniem bez działania niczego się nie zmieni.
Jestem za likwidacją wszelkiego rodzaju karteczek do bierzmowania, ślubu itp. Komicznie wygląda sytuacja jak dzieciaki przychodzą pod koniec mszy i lecą po podpis. Sakrament to nie zabawa w kotka i myszkę. Kto przyjmuje niegodnie sakrament odpowiada nie przed księdzem, a przed Bogiem. Może ewentualnie podnieść wiek dla bierzmowania??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janoooooo
Gość






PostWysłany: Czw 11:52, 21 Mar 2013    Temat postu:

A i jeśli jeszcze można to dopiszę, że nie podoba mi się zbieranie podpisów w kościele na rzecz umieszczenia TV Trwam na multipleksie.

Czy jeśli ja nie mam prawa jazdy, bo nie spełniam kryteriów,postawionych przez ustawę, mam zbierać podpisy, żeby mimo wszystko mi to prawo jazdy dali.

Czy jeśli TV Trwam nie spełnia wymogów postawionych przez KRRiT, to sposobem na ominięcie tego jest zbieranie podpisów??

Co Boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babiczanin_m
prawie lider
prawie lider



Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babice

PostWysłany: Czw 12:53, 21 Mar 2013    Temat postu:

Janooooooo napisał:
Po pierwsze składka na tacę, Kościół, sakramenty nie jest obowiązkowa. Jezus zbawił wszystkich za darmo.
Jeśli nie masz bądź nie chcesz zapłacić, a na sakramencie Ci zależy, a ksiądz, który też jest człowiekiem i popełnia błędy, a nawet grzeszy jak każdy z nas, każe zapłacić, szukaj kościoła, gdzie sakrament będziesz miał udzielony za damo. Myślę, że Jezuici z Rakowieckiej na pewno cennika nie ustalają.


Niby tak ale nie do końca. Kościół to nie dyskont gdzie ludzie szukają najtańszej kiełbasy. Nie chodzi chyba o to aby biegać na Rakowiecką lub szukać gdzie indziej bo w twojej parafi jest "przyjete", że trzaba dać kilka stów na kwiaty i organistę aby wziąć kościelny. Lub zapłacić 50 pln za jakiś świstek potrzebny do jakiegos sakrementu. Taką przygode przezyłem osobiście. Nie miałem przy sobie pieniędzy. Był szukany bankomat i po zapłacie dostałem kwit. Kosciół to nie urząd. Za kwit mogę płacić w USC. Rozumiem dobrowalny datek.....także tej czesci wypowiedzi nie podzielam Very Happy

Janooooooo napisał:

Kolejna rzecz, która mnie zadziwia to najwięcej do powiedzenia w sprawach finansów parafii, mają Ci, którzy złotówki na Kościół nie dali, a byli tam ostatnio w dniu ślubu bądź na jakimś pogrzebie.


Tutaj pełna zgoda. Też mnie wkurzają ateści psioczący, że muszą zbierać karteczki od spowiedzi, płacić za to za tamto. Zawsze powtarzam, ze jak jesteś ateistą to zbieraj kwity w USC a nie w parafii. Nie podobają się procedury kościelne ? Nie ma przymusu korzystania (dla ateistów).

Janooooooo napisał:

Poza tym, kiedyś sporo czasu spędzałem w środowisku kościelnym, było to dawno, ale na prawdę dużo księży dostawało samochody od rodziny (często składała się cała rodzina na samochód dla księdza).


Ten argument nie nie przekonuje. Nie ważne moim zdaniem czy to kasa z tacy, pensji czy od rodziny. Dla mnie ksiądz z definicji ma być skromny. A pojazd premium w garażach jak dla szejków tej definicji nie spełniają. Tutaj nie ma mojej zgody. Tak samo o newrice mnie przyprawiają te wszystkie kucharko-sprzątaczko-pomocnice. Jak moja żona wyjedzie na miesiąc w delegacje to sprzatam sam, gotuje sam, dzieci oporzadzam sam. Nie wydaje mi się aby 10 chłopa na parafii nie poradziło sobie z robieniem obiadów i obsługą mopa. No ale to pewnie wynika z naszej hostorii, ze na parafiach zawsze jakaś siła robocza w sukience być musiała. No i tak zostało.

Janooooooo napisał:

Po drugiego nikt nikogo nie zmusza do udziału w jakichkolwiek sakramentach. Wśród moich znajomych mam tylko jednego kolegę i koleżankę, którzy powiedzieli, że Kościół go nie interesuje i nie będzie brał ślubu kościelnego. Ich narzekań na kościół słucham z uwagą, bo jako jedyni są w moich oczach (osoby wierzącej) autentyczni. Reszta ciągle narzeka na Kościół i księży, jest tam jedynie w dniu ślubu (zastanawiam się po co?? bo co ludzie powiedzą??), później ma gdzieś, ale nagadać na kler trzeba ile wlezie, bo taka jest moda. Dla mnie takie zachowanie to obłuda. Często pytam takich ludzi po co bierzesz ślub kościelny skoro z kościołem Cię nic nie łączy, widzę zakłopotanie w oczach i najczęściej odpowiedź - bo taka jest tradycja.


No taka tradycja. Nic dodać nic ująć Smile

Janooooooo napisał:

Idąc dalej jestem z parafii gdzie kościół dopiero się buduje, a msze odprawione są w kaplicy, w której jest zimno, a para na szybach od środka zamarza. W Babicach jest śliczny odnowiony kościół, świetlica z której chyba można bezpłatnie korzystać (zwłaszcza młodzież), organizowane są wyjazdy, są grupy, w których można działać i się udzielać, cmentarz jest zadbany, organista ślicznie gra. Ludzie wy narzekacie na swojego proboszcza??????? Za to co macie??? Przejedźcie się kiedyś do jakiejś biednej parafii gdzie ogrzewanie działa w niedzielę na sumie, a później jest wyłączane bo nie ma na to pieniędzy, zobaczycie jak jest, w niektórych kościołach. Ale ja wole takie parafie, bo ludzie, którzy tam są, wiedzą po co przychodzą.


Hmmm. Dla mnie kościół to nie są piekne mury. Prawdę mówiąc prefereuje wartościowe msze na zimnych warszawskich Bielanach (kościół na Dewajtis) gdzie para leci z geby ale kazanie to nie jest papka, streszczenie czytania, jakies ble ble ble - ale treść zrozumiała niż msze babickie w pięnym kościele, z tym całym przepychem, księdzem profesorem docentem doktorem iżynierem.....Matko po co te tytuły ?

W tym roku gwoździem do trumny była jeszcze kolęda gdzie zaangażowanie księdza z naszej parafi w rozmowę z dzieciakami, porozmawianie z rodziną było na dośc marnym poziomie. Ogólnie poprzednią kolędę odbył u nas ks. Proboszcz i trzeba mu przyznać, ze wyrażał zaangażowanie życiem rodziny jako podstawowej kom. w kościele Very Happy. Była i modlitwa i rozmowa z dziećmi i obrazki, lizaki, mamba (marketing) - czyli to co mi się podoba bo młodego człowieka trzeba czymś kupić aby z chęcią spędzał godzinę tygodniowo w kościele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Watson
lider
lider



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babice

PostWysłany: Pią 13:17, 22 Mar 2013    Temat postu:

babiczanin_m napisał:

Tak samo o newrice mnie przyprawiają te wszystkie kucharko-sprzątaczko-pomocnice. Jak moja żona wyjedzie na miesiąc w delegacje to sprzatam sam, gotuje sam, dzieci oporzadzam sam. Nie wydaje mi się aby 10 chłopa na parafii nie poradziło sobie z robieniem obiadów i obsługą mopa. No ale to pewnie wynika z naszej hostorii, ze na parafiach zawsze jakaś siła robocza w sukience być musiała. No i tak zostało.


To, obok samochodów i innych materialnych oznak przepychu lub przynajmniej ponadprzeciętnego dobrobytu, jest podstawowym wskaźnikiem obłudy księży, którzy czytają słowa Mateusza mówiące o braku skromności: "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego"
Choć zapewne wiele osób stwierdzi, że czytają te słowa ponieważ... wykonują swoja pracę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aneta
Gość






PostWysłany: Sob 11:15, 23 Mar 2013    Temat postu:

Ksiądz wykonuje swoją pracę!? Ale oprócz tego, że jest tylko człowiekiem to jest również księdzem, powołał go Pan Bóg jak każdego z nas powołuje.

Czy ja gorliwie wypełniając swoje obowiązki w domu (np.sprzątanie, gotowanie, prasowanie) bez nawiązania relacji z rodziną, a przede wszystkim wykonując to z obowiązku (moim powołaniem jest małżeństwo), a nie z miłości mam prawo mówić, że wypełniam wolę Bożą.

Tak jak moim obowiązkiem jest pielęgnować i zabiegać o dobre relacje rodzinne, tak ksiądz też powinien zabiegać o te relacje (wiem kij ma dwa końce). Dlatego mam nadzieję, że ta dyskusja nie jest po to aby krytykować księży lecz uświadomić nam jak różnorodne są oczekiwania wiernych.

Nie jestem za tym aby chodzić na msze do innych kościołów, szukać parafii gdzie ksiądz "lepiej" odprawia. Jesteśmy wspólnotą Kościoła, ale również wspólnotą babicką. Kiedy znajomi robią imprezkę, ale wcześniej zaprosiła cię babcia na herbatkę, to co wybierasz?

Pięknie wczoraj ksiądz proboszcz prowadził rozważania Drogi Krzyżowej. Dziękuję księże Grzegorzu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 14:19, 23 Mar 2013    Temat postu:

Watson napisał:
To, obok samochodów i innych materialnych oznak przepychu lub przynajmniej ponadprzeciętnego dobrobytu, jest podstawowym wskaźnikiem obłudy księży, którzy czytają słowa Mateusza mówiące o braku skromności: "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego"


Wystarczy, że ksiądz uwierzy, że te marne dobra doczesne nie są jego własnością tylko Kościoła, a on ich tylko używa. I już ucho igielne nie ma zastosowania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Watson
lider
lider



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babice

PostWysłany: Pon 13:11, 25 Mar 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Watson napisał:
To, obok samochodów i innych materialnych oznak przepychu lub przynajmniej ponadprzeciętnego dobrobytu, jest podstawowym wskaźnikiem obłudy księży, którzy czytają słowa Mateusza mówiące o braku skromności: "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego"


Wystarczy, że ksiądz uwierzy, że te marne dobra doczesne nie są jego własnością tylko Kościoła, a on ich tylko używa. I już ucho igielne nie ma zastosowania.


Bo wiara cuda czyni... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Watson
lider
lider



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babice

PostWysłany: Pon 14:18, 22 Kwi 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

"Także we wspólnotach chrześcijańskich są karierowicze. Udają, że wchodzą do niej, ale to złodzieje i zbóje okradający Jezusa z chwały - powiedział cytowany przez Ansę papież w homilii podczas porannej mszy, jaką codziennie odprawia w watykańskim Domu św. Marty, gdzie mieszka. Dodał, że karierowicze 'chcą tylko zysku dla samych siebie' ".

Na prawdę lubię tego Gościa. W końcu ktoś (a raczej Ktoś) z kręgów kościelnych stawia sprawę jasno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> PARAFIA I WIARA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin