Autor Wiadomość
Lola32
PostWysłany: Czw 20:07, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Dokładnie. Tutaj wszystko rozbija się o wiarę. I druga sprawa, że jeśli mówią to osoby ktore miały dzieci bez żadnych kłopotów to super, ale rodzice ktorzy ich nie mogą mięc naturalnie? Co z nimi. Ich nikt nie pyta o zdanie. Dla mnie to tak jakk ksiądz z ambony uczy o rodzinie a sam nie ma pojecia o problemach jakie w niej są.
kamisucha
PostWysłany: Pon 14:40, 04 Maj 2015    Temat postu:

A co jest nie tak w ludziach wierzących, słuchających Radia Maryja? Bo nie rozumiem.

I co masz na myśli z tymi bożkami, bo to bardzo ciekawe Very Happy
Salomon
PostWysłany: Sob 15:19, 14 Lut 2015    Temat postu:

Podobni ci co słuchają Radia M. mówią o sobie ze są głęboko wierzący.
To jest głęboka wiara?
i w co?
Kto z tych "głęboko wierzących"czyta biblię codziennie, rozważa przykazanie nie będziesz mieć bożków innych przede mną?
Mówią kochaj bliźniego swego.
Wiara pojmowana prze głęboką wydaje mi się jedynie usprawiedliwieniem ideologii.
Podobnie jak w innych wojujących religiach.
----------------------------------------------------
Może czas powrócić do źródeł :
Sola scriptura
Sola fide
Sola gratia
Solus Christus
Soli Deo gloria
franek458
PostWysłany: Wto 12:38, 20 Sty 2015    Temat postu:

Kurczę, muszę sobie znaleźć ten odcinek w Internecie.
megan
PostWysłany: Pon 14:33, 08 Gru 2014    Temat postu:

A co poza chrztem? Bierzmowanie?
Gość
PostWysłany: Czw 7:44, 04 Gru 2014    Temat postu:

tolerancja18 napisał:
ja czasem odnosze wrażenie ze z ludzmi głębokiej wiary nie można dyskutować i tak nic ich nie przekona do zmiany zdania czy zaakceptowania innej możliwości zrobienia czegoś niż takiej jaką promuje kościół. Dlatego wypisuję się z kościoła


Żeby się wypisać to trzeba najpierw w nim być (sam chrzest to nie wszystko).
tolerancja18
PostWysłany: Czw 12:45, 27 Lis 2014    Temat postu:

ja czasem odnosze wrażenie ze z ludzmi głębokiej wiary nie można dyskutować i tak nic ich nie przekona do zmiany zdania czy zaakceptowania innej możliwości zrobienia czegoś niż takiej jaką promuje kościół. Dlatego wypisuję się z kościoła
weronica
PostWysłany: Pon 12:59, 07 Lip 2014    Temat postu:

Terlikowski tyle ma wspólnego z wiarą, jak Urban z komunizmem. Im się wydaje że coś na ten temat wiedzą.
Zdrowe jest podejście oparte o Piśmie świętym. Mamy dziesięć przykazań. Reszta to sprawa do zastanowienia. Nie oznacza to że mamy z tego zastanowienia robić przykazania. Skoro wyznajemy klauzulę sumienia i jesteśmy przeciw aborcji to dlaczego wysyłamy wojskowych by zabijali kogokolwiek. Dlaczego testujemy leki zabijając zwierzęta. Robienie z plemników istot żyjących a z kobiecych jaj aktywnych członków społeczności, to przypominam że miesiączka powinna już być porównywana z aborcją. Te rozmowy stają się bardzo akademickie, i zapewniam, że do niczego nie prowadzą. Faktem, że dają sławę Terlikowskiemu, czy Urbanowi. ja jednak tego nie oglądam. Czytając Pismo Święte wiem jak postępować i pośrednicy nie są mi do niczego potrzebni. Nawet jeżeli występują za pieniądze płacących abonament w TVP1
Marsto
PostWysłany: Śro 21:32, 08 Maj 2013    Temat postu:

Michał Wołodyjowski napisał:

Bo w tym temacie wiem że jest wielu zwolenników in vitro, ale mnie bardziej interesuje jakie jest podejście w środowisku chrześcijan ? Ten aspekt mnie interesuje.


To chyba dobrze obrazuje wybiórczość kościoła i przeciwników invitro

http://demotywatory.pl/4089445

Michał Wołodyjowski napisał:

To jak to w końcu jest ? Kiedy lekarz (czy genetyk) na szkiełku wybiera którą komórkę wybrać to dobrze czy źle ?


echh.... jakby tak naprawdę podejść do tego tak jak to wskazują wszyscy pieniacze przeciw IN VITRO to każda kobieta powinna być oskarżona o morderstwa bo w każdym tak zwanym "okresie płodnym" tworzy kilka jajeczek które jeśli nie są zapłodnione to są (brzydko mówiąc) "stracone". Tak samo facet jak sobie robi dobrze. Nawet jeśli dojdzie do połączenia jajeczka z plemnikiem to szansa, że wszystko potoczy się tak, żeby była ciąża wynosi ok 15 procent.

Nawet po stosunku nie jest tak, że za każdym razem jest ciąża. Czasami dochodzi do zapłodnienia jednego lub wielu zarodków. Czasami są one na tyle słabe, że po pierwszym, drugim czy trzecim podziale dochodzi do jego\ich obumarcia. To co robią lekarze jest dokładnie tym samym co dzieje się w ciele kobiety tylko trochę udoskonalone (bez obrazy drogie panie). Sztucznie wprowadzają plemnika do jajeczka (zarodek przed połączeniem i podzieleniem) i obserwują co się dzieje z zarodkiem czy zarodkami. Zachodzą dokładnie te same procesy czyli obumiera część albo wszystkie i cześć "żyje" dalej. Po trzecim czy czwartym podziale "żywe" zarodki są "umieszczane" w ciele kobiety. Umieszczane są z reguły 1,2 lub 3 zarodki. Chyba tylko w stanach jest możliwe wszczepienie 7-10 zarodków i stąd tam te siedmio, ośmio i inne wieloraczki.

Dalej zachodzą dokładnie te same procesy co przy "tradycyjnym" zapłodnieniu czyli wszczepiony zarodek musi się jeszcze umiejscowić w macicy.

Michał Wołodyjowski napisał:

No i jak to jest z tymi nadmiarowymi zarodkami, idą do kosza ?


Nie idą. A przynajmniej w tych liczących się klinikach- Oczywiście jak w każdym biznesie są i firmy krzaki mieszczące się np; w bloku na 4 piętrze Smile. Nadliczbowe zarodki są mrożone w ciekłym azocie i czekają na swoją kolej. Oczywiście za takie mrożenie się płaci jakieś pieniądze (od 300-500 zł rocznie). Zarodki, pary która się ich "zrzekła" trafiają do swego rodzaju adopcji, czyli są przekazywane parom, którym z różnych względów nie wychodzi sztuczne zapłodnienie. Te większe kliniki w razie potrzeby wykupują z pseudoklinik które upadły te zarodki i trzymają je na własny koszt przekazując je do tej adopcji.



No i tak na boku. Invitro nie jest jakimś widzimisię ludzi potrzebujących. Kłopoty z płodnością mają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Czasami u jednych i drugich nie uda się tego naprawić i dlatego powstało Invitro. Coraz częściej problemy są po stronie mężczyzn - tak tak drodzy panowie. Dla rozjaśnienia sytuacji istnieje taka norma jak ilość plemników w 1 ml nasienia. Jeszcze jakieś 10-15 lat temu było to ok chyba ok 200 mln, potem zostało to zmienione na 100 mln i tak jeszcze kilka razy. Chyba ze 4 lata temu ze względu na "okoliczności" została ustalona nowa norma na wysokości 20 mln na 1 ml i to jest podobno nieprzekraczalne minimum.

Jeszcze a propo stymuluacji żeby stworzyć jak najwięcej jajeczek w ciele kobiety. To wcale nie jest tak, że tworzą się tak jakieś ich ogromne ilości. W normalnych warunkach (w ciele kobiety) tworzy się ich kilka, po stymulacji może być ich kilka więcej czy trochę więcej np 15-20. No i idąc dalej nie wszystkie niestety nadają się do zapłodnienia, inne po "podaniu" plemnika jak pisałem wyżej obumierają i czasami zdarza się, że zostają pojedyncze sztuki.
Gość
PostWysłany: Śro 21:23, 08 Maj 2013    Temat postu:

Michał Wołodyjowski napisał:
To jak to w końcu jest ? Kiedy lekarz (czy genetyk) na szkiełku wybiera którą komórkę wybrać to dobrze czy źle ?
No i jak to jest z tymi nadmiarowymi zarodkami, idą do kosza ?


Chcesz wiedzieć, jak myślą tacy ortodoksi jak Terlikowscy? Sięgnij po twórczość ich przedstawiciela - reżysera Brauna i jego film "Eugenika: w imię postępu".
Michał Wołodyjowski
PostWysłany: Śro 20:55, 08 Maj 2013    Temat postu:

Bo zastanawia mnie jeszcze jedno:
Terlikowski przytoczył jednoznaczne stanowisko Kongregacji Nauki i Wiary. Jak to jest ? Ten proboszcz z Jasienicy może mieć swoje prywatne zdanie, ale oficjalne stanowisko kościoła katolickiego zostało zaprezentowane przez powyższą instytucję, no i co dalej ? Czy powinien on publicznie prezentować swoje stanowisko (pamiętając że kościół jest strukturą hierarchiczną a nie demokratyczną) ?
Bo w tym temacie wiem że jest wielu zwolenników in vitro, ale mnie bardziej interesuje jakie jest podejście w środowisku chrześcijan ? Ten aspekt mnie interesuje.
(a odnośnie pieniactwa i przekrzykiwania to pomijam taki drobny aspekt, bo to jest tylko forma, a mnie bardziej interesuje treść - niektórzy posiadają taką formę wyrazu i jest to integralną częścią ich jestestwa, ja bym na takie rzeczy przymknął oko)
To jak to w końcu jest ? Kiedy lekarz (czy genetyk) na szkiełku wybiera którą komórkę wybrać to dobrze czy źle ?
No i jak to jest z tymi nadmiarowymi zarodkami, idą do kosza ?
Gość
PostWysłany: Śro 13:28, 08 Maj 2013    Temat postu: Re: in vitro

babiczanin_m napisał:
Anonymous napisał:


Oczywiście. Podstawą ich poglądów jest wiara. Jak chcesz dyskutować z wiarą? .


Jak widać na przykładzie tego zakrzyczanego księdza, który teoretycznie powinien mieć poglądy zbiezne z Terlikowskim bo wywodzą się z tego samego nurtu wiary


Absolutnie nie. Nie myl wiary w Boga z wiarą w to, kiedy zaczyna się życie. Dla KK wcale nie jest takie oczywiste, kiedy zaczyna się życie - np. czy jest to równoznaczne z pojawieniem się duszy? Chcesz zgłębić temat - zacznij z od prac Tomasza z Akwinu. Terlikowscy (i wszyscy im podobni) mają zaszyte w tych swoich umysłach, że człowiek jest już u zarania (jaja i plemniki). I koniec! Nie ma dyskusji o tym. A cała reszta nieporozumień wynika z braku uznania tego ich "dogmatu". Więc dla nich i ten ksiądz mówi herezje, i ks. Tischner błądził itd. itp.
babiczanin_m
PostWysłany: Śro 12:37, 08 Maj 2013    Temat postu: Re: in vitro

Anonymous napisał:


Oczywiście. Podstawą ich poglądów jest wiara. Jak chcesz dyskutować z wiarą? .


Jak widać na przykładzie tego zakrzyczanego księdza, który teoretycznie powinien mieć poglądy zbiezne z Terlikowskim bo wywodzą się z tego samego nurtu wiary - dyskutować można i zawsze jest jakiś margines porozumienia jeżeli obie strony chcą siebie słuchać. Natomiast u Terlikowskich marginesu nie ma.
Gość
PostWysłany: Śro 12:20, 08 Maj 2013    Temat postu: Re: in vitro

babiczanin_m napisał:
Anonymous napisał:
I jak chcesz z nimi dyskutować?


W tym konkretnym przypadku oni są tak zamknięci na inne poglądy, że dyskutować się nie da.


Oczywiście. Podstawą ich poglądów jest wiara. Jak chcesz dyskutować z wiarą? Używając racjonalnych argumentów? Jeżeli nie ma płaszczyzny porozumienia, tzn. nie przyjmujesz ich wiary, że życie, dane przez Boga, jest zaszyte w plemnikach i jajach, to nie masz co z nimi dyskutować.
babiczanin_m
PostWysłany: Śro 11:57, 08 Maj 2013    Temat postu: Re: in vitro

Anonymous napisał:
I jak chcesz z nimi dyskutować?


W tym konkretnym przypadku oni są tak zamknięci na inne poglądy, że dyskutować się nie da. Czekałem, aż żona Terlikowskiego wstanie i sprzeda plaskacza temu księdzu. Oglądam czasem Lisa i widziałem tam dzieiątki polityków szczerze się nienawidzących. Ale takiej jatki jaką zrobiło to pobożne małżeństwo nie widziałem nigdy.

Natomiast uważam, że na wszystkie tamety (in vitro, eutanazja, antykoncepcja) dyskutować się da zawsze jeżeli adwersarze szanują się, umieją dyskutować i mają otwarte umysły. Przykładem był właśnie ten ksiądz. Sam dałem się już kilka razy przekonać do czegoś co poczatkowo było na innym biegunie mojego myślenia. Natomiast u Terlikowskich był krzyk, atak, nienawiść. Takie spotkania z takimi ludźmi nie mają racji bytu. Przekonanych przekonywać nie musieli, myślących inaczej tylko utwierdzili w dotychczasowym myśleniu, stojących w rozkroku trzeźwomyślacych - moim zdaniem przestraszyli.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group