Autor Wiadomość
Lola32
PostWysłany: Czw 17:42, 22 Paź 2015    Temat postu:

no ja uciekłam od zgiełku miasta. Dzieciaki mają gdzie sie wyszaleć więc uważam, że warto tu mieszkać i inwestować w dzialki po za centrum W.
Robert Janów
PostWysłany: Sob 10:40, 07 Sie 2010    Temat postu:

jeśli człowiek nie jest uczulony i przewrażliwiony NA WSZYSTKO i nie jest cholernym pesymistą od urodzenia, co nic mu się nie podoba a każdy sąsiad to wróg, to mieszkanie w naszej okolicy na pewno będzie sobie chwalił... a jeśli chodzi o korki, to każdy zaspany człowiek się z rana denerwuje, klnie itp. ale nie ma jakiejś ogromnej tragedii - 30 do 40 minut do centrum, ale można wyjechać z domku 15 minut wcześniej i w 20 minut dojechać...
kgrzegory
PostWysłany: Czw 9:48, 05 Sie 2010    Temat postu:

Tuje nawet nie wiedzą ilu sąsiedzkich kłótni są przyczyną.
Ja jestem w trakcie poszukiwań działki w gminie babice i zapewne kilka tuj sobie posadze Smile
Jedrzej
PostWysłany: Pon 21:24, 12 Lip 2010    Temat postu:

Michał S.trażak napisał:

I ma rację, pies powinien siusiać na własne thuje, a nie sąsiada, nawet jeżeli rosną przy ogrodzeniu od strony ulicy.


Oczywiście, że ma rację. Ja o tym wiem, pies o tym wie, ale nieraz ja się zgapię, pies zauważy, że ja nie widzę, i.....nieszczęście gotowe. Sad
Michał S.trażak
PostWysłany: Pon 7:55, 12 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
czwarty się denerwuje, że mój pies siusia na jego tuje pod płotem (na ulicy).

I ma rację, pies powinien siusiać na własne thuje, a nie sąsiada, nawet jeżeli rosną przy ogrodzeniu od strony ulicy.
Jedrzej
PostWysłany: Pią 21:20, 09 Lip 2010    Temat postu:

Michał S.trażak napisał:
Chcesz być mniej anonimowy, lubisz ploteczki i życie innych - przeprowadź się na wieś.


Akurat to mi odpowiada. W moim bloku w Warszawie mieszkało około 1200 osób. Spośród nich znałem osobiście co najwyżej 10 osób.
Tutaj pani w żelaźniaku wie, co zwykle kupuję, pani u ogrodnika pogawędzi z moją żoną. Jedna sąsiadka wie, co się dzieje we wsi, druga przysłała do nas straż miejską, bo pies szczeka, z trzecim sąsiadem kupujemy wspólnie drewno do kominka, czwarty się denerwuje, że mój pies siusia na jego tuje pod płotem (na ulicy), piąty...... Tutaj są sami realni, żywi ludzie.
Gość
PostWysłany: Pią 21:08, 09 Lip 2010    Temat postu:

Anonymous napisał:
ja znowóż mam odwrotne zdanie. Mieszkam tu od urodzenia i coraz gorzej się tu czuję a coraz lepiej w warszawie


To jakaś dziwna choroba. Może jesteś uczulony (na) na tlen i Twój organizm potrzebuje znaczne ilości C02 ? Very Happy
ciek
PostWysłany: Czw 8:17, 04 Mar 2010    Temat postu:

A jak to wygląda na dziś /
Marcin_O
PostWysłany: Czw 19:15, 13 Wrz 2007    Temat postu: Re: A Koczargi?

mak honsen napisał:
Działki są tu trochę tańsze, co sądzicie o "jakości życia" w tej miejscowości?


Jeśli chodzi o Borzecin to z jednej strony 'jakość życia' jest taka sama jak w Babicach (jezeli planuje się dojazd samochodem do pracy/szkoły/whatever) ale z drugiej strony wydaje mi się ze w Borzęcinie widze znacznie wiecej tzw. 'menelstwa' siedzącego przy przystanku (obecnie nie bo przystanki rozebrał STRABAG Smile ). Trzeba także wziąć pod uwagę że Borzecin jest nadal miejscowością rolniczą, a nie tak jak np. Kwirynów - osiedlową....

Osobiście, gdybym miał wybrac gdzie chcę mieszkać w naszej gminie, wybrałbym Lipków lub Kwirynów.
jaga
PostWysłany: Nie 19:21, 26 Sie 2007    Temat postu: Re: A Koczargi?

mak honsen napisał:
Działki są tu trochę tańsze, co sądzicie o "jakości życia" w tej miejscowości?
Cytat:
Gość
PostWysłany: Czw 20:18, 08 Cze 2006    Temat postu:

nie znam tych azjatów osobiście ale slyszalem ze to mili ludzie:)
Gość
PostWysłany: Czw 20:13, 08 Cze 2006    Temat postu:

Niektorzy przeniesli sie tu z baaardzo daleka - mam na mysli Wietnamczykow (zakladam, ze to Wietnamczycy, bo nie pytalam) mieszkajacych i pracujacych tutaj w Babicach. Swoja droga - ciekawa jestem czy sa tu od dawna? Mowia po polsku? Ich dzieci chodza tu do przedszkola/szkloly? Wiem tylko, ze uprawiaja warzywa i kwiaty pod szklem.... wiecie cos wiecej?
Sama mieszkam tu b. krotko, raptem 2,5 miesiaca. Tak wiec na razie przechodze okres euforii bliskoscia kampinosu. I subiektywnie namawiam znajomych do przeprowadzki tutaj
Gość
PostWysłany: Sob 8:14, 27 Maj 2006    Temat postu:

ja znowóż mam odwrotne zdanie. Mieszkam tu od urodzenia i coraz gorzej się tu czuję a coraz lepiej w warszawie
Lucyfer
PostWysłany: Pią 10:59, 26 Maj 2006    Temat postu:

dodek napisał:
Przy kupnie działki proponuję sprawdzić, co znajduje się pod powierzchnią ziemi.
Czasami może się okazać, że pod kilkunastoma centymetrami ziemi znajduje się dzikie, zamaskowane olbżymie wysypisko śmieci, często groźnych dla zdrowia, np. eternit.
Takie maskowanie śmieci to częsta praktyka w okolicy.


Bardzo słuszna uwaga. Kiedy kupowałem ziemię, to od razu w kilku miejscach działki łopatą się wkopałem na metr w głąb, żeby zobaczyć co "pod trawą piszczy" Laughing

Trzeba też patrzeć na inne podziemnie niespodzianki - zdarzają się działki, które jeszcze kilka lat wcześniej były stawami lub wyrobiskami piasku, a potem zostały niechlujnie zasypane i zniwelowane, ale bez utwardzania gruntu warstwami. Budowa domu na czymś takim z zastosowaniem "normlanych" fundamentów to samobójstwo, może potem pękać na skutek nierównomiernego osiadania. Wtedy trzeba na ogół robić fundament na palach, metodą holenderską, albo przynajmniej na płycie.

Cytat:
A tak w ogóle to jest fajnie. Mieszkam w tej gminie już kilka lat i za żadne skarby nie wrócę do Warszawy. Odwagi i.... powodzenia.


Całkowicie się zgadzam.
dodek
PostWysłany: Pią 10:48, 26 Maj 2006    Temat postu:

Przy kupnie działki proponuję sprawdzić, co znajduje się pod powierzchnią ziemi.
Czasami może się okazać, że pod kilkunastoma centymetrami ziemi znajduje się dzikie, zamaskowane olbżymie wysypisko śmieci, często groźnych dla zdrowia, np. eternit.
Takie maskowanie śmieci to częsta praktyka w okolicy.
A tak w ogóle to jest fajnie. Mieszkam w tej gminie już kilka lat i za żadne skarby nie wrócę do Warszawy. Odwagi i.... powodzenia.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group