Autor |
Wiadomość |
babiczanin_m |
Wysłany: Pon 11:40, 15 Sty 2018 Temat postu: |
|
Mieszkam w Zielonkach Parceli od 8 lat. Nie mam żadnych filtrów czy zmiękczacza. W piecu po 6 latach pierwszy raz wymieniona anoda. Krany zakamienione w tych samych granicach jak u moich rodziców na Bielanach w Warszawie. W zeszłym tygodniu był u mnie serwisant do czteroletniej zmywarki (padła elektronika). Twierdził, że jak na to co ogląda w Warszawie i okolicach to jak na 4 lata bez filtrów sprzęt wygląda nader dobrze. Pralka 8 lat jak na razie bez awarii. Wodę do picia bierzemy z kranu bez dodatkowych filtrów. Nie wyczuwam jakiejś różnicy w smaku herbaty.
Ja prawdę mówiąc nie widzę problemów z wodą (także tych smakowych). |
|
|
Ronnie |
Wysłany: Pią 10:54, 12 Sty 2018 Temat postu: |
|
[/quote]
Latchorzew za szlabanem ma wodę z ujęcia własnego bodajże firmy Polon.[/quote]
Zgadza się, było o tym pisane wyżej, ale osiedle Latchorzew II Polonu to nie jest cały Latchorzew. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:06, 10 Sty 2018 Temat postu: |
|
Ronnie napisał: | biro napisał: | Jak podaje strona Eko-Babic 90% dostarczanej wody pochodzi z własnych ujęć a pozostałe 10% jest kupowane w Warszawie.
Skąd pewność że te 10% nie trafia do Bliznego ani Latchorzewa? |
Pewność jest stąd, że woda warszawska ma twardość nie więcej jak ok. 350 mg CaCO3, a woda babicka oficjalnie niecałe 500, a naprawdę ok. 600. Przypuszczam, że woda warszawska trafia do Lubiczowa i/lub na Blizne Łaszczyńskiego ze względu na lokalizację, ale na pewno nie na Blizne Jasińskiego i nie na Latchorzew. |
Latchorzew za szlabanem ma wodę z ujęcia własnego bodajże firmy Polon. |
|
|
Ronnie |
Wysłany: Śro 9:50, 10 Sty 2018 Temat postu: |
|
biro napisał: | Jak podaje strona Eko-Babic 90% dostarczanej wody pochodzi z własnych ujęć a pozostałe 10% jest kupowane w Warszawie.
Skąd pewność że te 10% nie trafia do Bliznego ani Latchorzewa? |
Pewność jest stąd, że woda warszawska ma twardość nie więcej jak ok. 350 mg CaCO3, a woda babicka oficjalnie niecałe 500, a naprawdę ok. 600. Przypuszczam, że woda warszawska trafia do Lubiczowa i/lub na Blizne Łaszczyńskiego ze względu na lokalizację, ale na pewno nie na Blizne Jasińskiego i nie na Latchorzew. |
|
|
Myszkanka |
Wysłany: Czw 8:17, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Z wodą na Bliznym jest tak, że podobno generalnie jesteśmy podłączeni do węzła warszawskiego, jednak czasami jest przełączona na węzeł EkoBabice. Jest to bardzo prawdopodobne, bardzo odczuwa to moja zmywarka |
|
|
biro |
Wysłany: Śro 5:48, 27 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Jak podaje strona Eko-Babic 90% dostarczanej wody pochodzi z własnych ujęć a pozostałe 10% jest kupowane w Warszawie.
Skąd pewność że te 10% nie trafia do Bliznego ani Latchorzewa? |
|
|
Ronnie |
Wysłany: Śro 4:16, 27 Wrz 2017 Temat postu: |
|
wojtek napisał: | Ronnie napisał: | Ciekawostką jest to, że miejsce pobrania prób to stacje uzdatniania wody Eko-Babic i Urząd Gminy Stare Babice. Nie wierzę, aby próbki pobrane w tych miejscach były miarodajne. Próbki powinny być pobrane u wybranych losowo mieszkańców. Na Latchorzewie i Blizne woda jest tragiczna. |
Na ile się orientuję to Blizne a może i Latchorzew zasilane jest z ujęcia warszawskiego. Już widzę laborantów jak próbują dostać się w dzień lub w nocy do prywatnych posesji gdzie mieszkańcy z otwartymi drzwiami czekają aż los ich wybierze. |
Ciekawe skąd masz takie rewelacje, że Blizne i Latchorzew zasilane są z węzła warszawskiego. Ja akurat mieszkam na Blizne Jasińskiego oraz mam wielu znajomych na Latchorzewie i woda jest w obydwu lokalizacjach z Eko-Babic, z wyjątkiem osiedla Latchorzew II, które ma własne, prywatne ujęcie. Najgorsze jest jak ktoś niczego nie wie, a koniecznie musi wtrącić swoje 3 grosze do dyskusji, aby pokazać (głownie sobie) jaki to jest mądry. Przychylam się do opinii Ulmbacha, że gdyby tylko była możliwość udostępnienia możliwości pobrania próbek wody, zgodziłbym się natychmiast.
Myślę, że powinniśmy naciskać na władze gminy, żeby się wreszcie zajęły tą sprawą, a nie udawały, że wszystko jest OK. Zgłaszajmy to na zebraniach, do sołtysów i do radnych. Inaczej Eko-Babice będą sobie nadal lawirować manipulując miejscami pobrania prób i próbując leczyć dżumę aspiryną (SeaQuest). |
|
|
ulmbach |
Wysłany: Czw 4:18, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Myślę, że ludzie świadomi problemu chętnie daliby próbkę wody. Ale nie o to chodzi. Zauważyłem, że mimo wszystko jednak wszyscy zgadzamy się co do tego, że woda jest zbyt twarda.
Zamiast prowadzić wiodące donikąd spory (nie wiadomo o co) proponuję wypracować wspólnie jakieś konstruktywne rozwiązanie. |
|
|
wojtek |
Wysłany: Śro 14:12, 20 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Ronnie napisał: | Ciekawostką jest to, że miejsce pobrania prób to stacje uzdatniania wody Eko-Babic i Urząd Gminy Stare Babice. Nie wierzę, aby próbki pobrane w tych miejscach były miarodajne. Próbki powinny być pobrane u wybranych losowo mieszkańców. Na Latchorzewie i Blizne woda jest tragiczna. |
Na ile się orientuję to Blizne a może i Latchorzew zasilane jest z ujęcia warszawskiego. Już widzę laborantów jak próbują dostać się w dzień lub w nocy do prywatnych posesji gdzie mieszkańcy z otwartymi drzwiami czekają aż los ich wybierze. |
|
|
Ronnie |
Wysłany: Wto 10:29, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
W nawiązaniu do mojego wcześniejszego postu, zajrzałem na stronę Eko-Babic i widzę, że wrócili do korzystania z laboratorium SGS, które obecnie wykazuje wodę w normie, ale i tak powyżej 400. Ciekawostką jest to, że miejsce pobrania prób to stacje uzdatniania wody Eko-Babic i Urząd Gminy Stare Babice. Nie wierzę, aby próbki pobrane w tych miejscach były miarodajne. Próbki powinny być pobrane u wybranych losowo mieszkańców. Na Latchorzewie i Blizne woda jest tragiczna. U mnie powyżej 600 mg CaCo3. Eko-Babice pisze, że zaczęli dodawać jakiś preparat SeaQuest, który ma rzekomo zmniejszyć twardość wody. Ja jakoś poprawy nie zauważam. Wydaje mi się, że jeśli Eko-Babice nie zainwestują wreszcie w porządne filtry/technologię zmiękczania wody, to nic z tego nie będzie. Zaś koledze Biro wyjaśniam, że moja stacja parowa z żelazkiem padła po roku i serwis stwierdził, że nie nadaje się do naprawy z powodu zakamienienia, tutaj Babicki_user chyba trochę przesadził, ale fakt bardzo twardej wody w gminie Stare Babice jest niezaprzeczalny i wszyscy moi sąsiedzi również narzekają z tego powodu. I nie jestem sprzedawcą filtrów. |
|
|
biro |
Wysłany: Wto 10:07, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Nie napisałem, że woda z Babic jest znakomita, również widzę jej nadmierną twardość.
Niemniej wpisy, że taka woda powoduje nieodwracalne uszkodzenie żelazka po trzech miesiącach, a pralki, zmywarki i pieca po roku czy dwóch, uważam za zwykłą nieprawdę, co eufemistycznie nazwałem sianiem paniki.
Jeśli pochodzą od świeżo zarejestrowanego użytkownika, który w dodatku proponuje zainstalowanie konkretnych urządzeń lub skorzystanie z podlinkowanych firm, to intencje wydają mi się oczywiste. |
|
|
ulmbach |
Wysłany: Wto 8:32, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
biro napisał: | W gminie Stare Babice mieszkam od 13 lat.
Nie robiłem nigdy pomiarów twardości, nie stosuję żadnych filtrów z wyjątkiem Brity przed wlaniem wody do czajnika.
Zgadzam się, że wysychająca woda pozostawia ślady na szkle, zlewie, karoseriach samochodów - to raczej świadczy o nadmiernej twardości.
Z drugiej strony nie ulegałłbym panice, podsycanej przez sprzedawców filtrów do wody.
Od 13 lat używam tego samego pieca i tej samej zmywarki. Pralki używam dłużej bo przywiozłem ją z poprzedniego mieszkania.
Zmywarka Bosch pracuje bezawaryjnie. Piec i szesnastoletnią pralkę Polar naprawiałem ale nigdy przyczyną awarii nie był kamień kotłowy. |
Ośmielam się zwrócić uwagę, że charakterystyki wody ocierające się o górną granicę dopuszczenia do użytkowania to nie jest "uleganie panice". Woda jest fatalna i to widać. Moja rodzina, mieszkająca w Babicach "od zawsze"
już kilka lat temu przerzuciła się na wodę do picia ze źródełka oligoceńskiego na Bolimowskiej. Zmiękczenie wody powinno należeć do obowiązków dostawcy, zwłaszcza że, jak się okazuje, pobiera on kasę za wystawienie dwóch papierków (warunki przyłączenia) - okazuje się że nie do końca legalnie.
Skoro Eko-babice robią projekty z UE, to może warto pomyśleć nad napisaniem projektu na stację uzdatniania wody? Tylko czy wtedy nie byłoby to przyznanie się do tego że problem jednak istnieje? |
|
|
Ronnie |
Wysłany: Czw 10:23, 14 Wrz 2017 Temat postu: |
|
To, że jakość wody pod względem twardości jest fatalna wiedzą w Starych Babicach chyba wszyscy. Według moich pomiarów w moim domu twardość dochodziła nawet do 620 mg CaCO3/dm3. Po roku używania tej wody powstały żółte zacieki na nowych muszlach klozetowych, mechanizmy spłuczek WC musiały zostać gruntownie oczyszczone, armatura błyskawicznie zachodziła kamieniem, stacja parowa Philips (z żelazkiem) do wyrzucenia, pralka ledwo przeżyła, zmywarka też, ale tylko dlatego, że regularnie dosypywałem soli. Na herbacie i filiżankach był zawsze kożuch. Wcześniej były badania wody opublikowane przez Eko-Bace na www zrobione przez renomowane laboratorium SGS, które wykazało, że twardość jest przekroczona (było ok. 540 mg CaCO3/dm3 - zaś norma maks. 500). To było w 2014 roku. Mam skopiowany raport i dobrze bo później ten raport zniknął ze strony internetowej. Eko-Babice uzyskało wtedy specjalną zgodę (chyba z Sanepidu) na dystrybucję tej niespełniającej norm wody. Potem (w 2015 r.) Eko-Babice zaangażowało nieznane laboratorium "zza krzaka" , które już wykazywało twardość poniżej 500 mg CaCO3/dm3. Nauczony przykrymi doświadczeniami w końcu zakupiłem filtr-zmiękczacz wody. Inwestycja kosztowała mnie ponad 2500 zł. Urządzenie jest dość awaryjne, ale nareszcie wodę mam tak miękką jak chcę, żona cieszy się, że wreszcie po umyciu ma włosy na głowie, a nie druty, a koszt zmiękczacza chyba się zwróci w kilka lat w postaci oszczędności w wymianie sprzętu. Dobrze by było gdyby władze gminy wreszcie zainteresowały się tym tematem i zmusiły Eko-Babice do inwestycji w zmiękczenie wody. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 17:40, 02 Wrz 2017 Temat postu: |
|
biro napisał: | W gminie Stare Babice mieszkam od 13 lat.
Nie robiłem nigdy pomiarów twardości, nie stosuję żadnych filtrów z wyjątkiem Brity przed wlaniem wody do czajnika.
Zgadzam się, że wysychająca woda pozostawia ślady na szkle, zlewie, karoseriach samochodów - to raczej świadczy o nadmiernej twardości.
Z drugiej strony nie ulegałłbym panice, podsycanej przez sprzedawców filtrów do wody.
Od 13 lat używam tego samego pieca i tej samej zmywarki. Pralki używam dłużej bo przywiozłem ją z poprzedniego mieszkania.
Zmywarka Bosch pracuje bezawaryjnie. Piec i szesnastoletnią pralkę Polar naprawiałem ale nigdy przyczyną awarii nie był kamień kotłowy. |
Piec gazowy pracuje od ok 1990 roku muszę zmienić ze względu na lata mimo że miał 0 elektroniki. Pralka i zmywarka trochę krócej. Faktycznie osad brązowo brunatny pojawia się bo mam część rur metalowych które same z siebie zarastają " kamieniem ", zdarza się że woda jest nieco mętna ale to zazwyczaj po chwilowym jej braku czyli awarii lub planowego wyłączenia zapewne z powodu jakiejś konserwacji. |
|
|
biro |
Wysłany: Śro 12:57, 30 Sie 2017 Temat postu: |
|
W gminie Stare Babice mieszkam od 13 lat.
Nie robiłem nigdy pomiarów twardości, nie stosuję żadnych filtrów z wyjątkiem Brity przed wlaniem wody do czajnika.
Zgadzam się, że wysychająca woda pozostawia ślady na szkle, zlewie, karoseriach samochodów - to raczej świadczy o nadmiernej twardości.
Z drugiej strony nie ulegałłbym panice, podsycanej przez sprzedawców filtrów do wody.
Od 13 lat używam tego samego pieca i tej samej zmywarki. Pralki używam dłużej bo przywiozłem ją z poprzedniego mieszkania.
Zmywarka Bosch pracuje bezawaryjnie. Piec i szesnastoletnią pralkę Polar naprawiałem ale nigdy przyczyną awarii nie był kamień kotłowy. |
|
|