:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

babice.waw.pl

mleczko
Ostatnio przejeżdzałem przez Nadarzyn i zauroczyło mnie to, bądź co bądź podobne do Babic miasteczko (blisko trasy, brak kolei, kościół, urząd itd.) I cóż tam się dzieje - rondo w miejscu najbardziej niebezpiecznym, nowy budynek komisariatu Policji, budująca się remiza strażacka i ośrodek zdrowia. (Poczty nie widziałem). Urząd też chyba niedawno odnawiany i Rynek. Rynek duży, wykostkowany, obsadzony drzewkami, trawka będzie rosła na wiosnę i ławeczki tu i tam porozstawiane. Oprócz tego eleganckie lampiony i nowe asfalty. Bierzmy przykład.

~Lucyfer1
A mam głupie pytanie?

Czy tam maja już kanalizację?

Problem w tym, że jest w Polsce wiele miejscowości, które szybko i pięknie odnowiono, często biorąc na ten cel kredyty. Ale zapomniano o komplecie mediów podziemnych. I potem, gdy przyjdzie je kłaść, trzeba będzie pruć piękne ulice i chodniki.

Chwilowy zastój inwestycji w gminie Babice jest "optyczny". Po prostu masa pieniędzy idzie na kanalizację, a tej nie widać. Dopiero gdy ją się zrobi, będą pieniądze na widoczne ulepszenia. A kanalizacja jest zdecydowanie najdroższym w budowie podziemnym medium - przy nim koszty położenia wodociągu, gazu czy telefonów to pikuś.

Pewnie ktoś ponarzeka na opóźniający się remont Warszawskiej (droga 580) i da za przykład sąsiednią gminę Leszno, gdzie już remont jest na ukończeniu. Znowu kwestia - co widać, a czego nie widać. Remont tej drogi w Lesznie ładnie wygląda, ale jest .... powierzchowny. Dosłownie w tego słowa znaczeniu. Nie zbudowano odwodnienia, a nową warstwę asfaltu nalano po sfrezowaniu, miejscami "do gołego", starego asfaltu pokrywającego kocie łby, pod ktorymi jest cienka warstwa zwykłego polnego piasku. Niestety nośność i trwałość takiej drogi liczyłbym w pojedynczych latach. (Nie, nie zniknie, tylko wróci do stanu jaki znamy).

Odcinek 580tki przez naszą gminę po pierwsze ma zostać wyposażony w podziemną instalację odwadniającą. To nieco opóźniło inwestycję, bo gmina musiała nabyć ziemię, na której są robione zbiorniki retencyjne wody opadowej. Po drugie, droga ma być "korytowana", czyli remont się nie sprowadzi do nadlania asfaltu, ale obejmie także wykonanie podbudowy, zdecydowanie polepszajacej nośność drogi i wydłużającej (w połączeniu z odwodnieniem) jej trwałość.

Ale znowu - to są sprawy, których nie widać, ale które niestety kosztują.

Nie ganię nikogo, że chciałby mieć wokół ładnie, bo sam też bym chciał. Ale zwracam tylko nieśmiało uwagę, że budując dom najpierw robi się solidne fundamenty, a dopiero na końcu go się maluje. Chociaż znane są przypadki odwrotne - pomalowany ładnie dom pęka bo siadają kiepskie fundamenty i trzeba je odtworzyc, ale to dopiero są koszty. Podobnie jest z zakładaniem trawnika - mozna na szybko przekopać i wyrównać zachwaszczoną ziemię, posadzić trawę i już na jesieni cieszyć się zielonym trawnikiem. Ale każdy, kto popełnil ten błąd wie, że na ogół radość trwa do.... drugiej jesieni, jeżeli nie krócej. Bo niestety, ziemię przed skopaniem trzeba porządnie odchwaścić - jeżeli jest w niej perz, to chemią, bo inaczej będzie wychodzil przez wiele lat. To na ogół trwa sezon, w którym "nic się nie dzieje". Ale jeżeli potem się założy trawnik, to będzie się nim można cieszyć wiele lat.

mleczko
sprawdzę ten Nadarzyn zaraz po nowym roku - specjalnie dla Ciebie Lucyferku.

~Lucyfer1
Rozumiem, że to o tamtej gminie pisałeś?

Cóż, "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma", jak rzekł żołnierz radziecki i wyskoczył potem przez okno.

Mam przyjaciela mieszkającego w tamtej gminie i też sobie na nią narzeka tak jak u nas narzekają na naszą. Drogi do domu od ponad 10 lat miał takie, że kupił sobie pojazd terenowy - teraz sytuację nieco poprawiła inwestycja w teren handlowy, bo kawał drogi wylano asfaltem, ale lokalni mówią, że to dzięki temu że to "pierwszy" maczał palce w tej inwestycji. A kto to był "pierwszy" nie mówią i tego się nawet Komisji Śledczej nie udało ustalić.

Gostek · Gość