:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

babice.waw.pl

Sezon w pełni, zbieramy, jeździmy, jemy, czasami kończy się takie jedzenie w szpitalu.
Kiedyś "czerwone kozaki", w tym roku po kurkach i gąskach Polacy w lasach mogą zaobserwować nową odmianę grzybów - kaczuszki, zwane też kaczorkami.
Jeździmy na grzyby, czy nie - a jak tak, to gdzie ???

Daro

Jasne, że jeździmy. W tym roku to chyba nie ma lasu, w którym nie byłoby grzybów.

Z bliskich okolic polecam "pas leśny" wzdłuż drogi od Janowa do Klaudyna - prawusy, zajączki i podgrzybki - przy sprzyjających warunkach na tym odcinku, w tym roku spokojnie można zebrać cały wiklinowy koszyk.

Drugi bliski rejon to "sąsiedztwo" byłej jednostki radarowej (tej co to jej teraz "ochrona" pilnuje), i dalej od niej tereny wzdłuż torów kolejowych. Również prawdziwki, podgrzybki, zające i dodatkowo koźlarze i kanie.

Z dalszych rejonów - w ostatni weekend byłem w lasach w okolicach Dobrego (trasa na Węgrów). Tam to już pełen wybór - oprócz wymienianych powyżej mnóstwo czerwoniaków, kurek i maślaków.

Pozdro,
D.

P.S. Kaczorków nie znalazłem. Laughing