Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bezpieczne drogi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
killstupidity
prawie znawca
prawie znawca



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:17, 08 Lut 2007    Temat postu:

Lucyfer napisał:
( ... ) Ale widziałem takich, co to "kupili furę ze wszystkimi ekstrasami", tylko głowy wśród nich nie oferują, i usiłowali dawać w palnik. Po pierwszym solidniejszym majtnięciu pokornieli, ale kilku porozbijanych w rowach i na sobie nawzajem też minąłem.


Co prawda praw fizyki nie da się oszukać ale te "ekstrasy" w dużym stopniu jednak pomagają w taką pogodę jaka jest teraz. Mi, z włączonymi "ekstrasami", tylnonapędówką, ciężko jest jechać inaczej niż na wprost Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Czw 17:40, 08 Lut 2007    Temat postu:

killstupidity napisał:
Co prawda praw fizyki nie da się oszukać ale te "ekstrasy" w dużym stopniu jednak pomagają w taką pogodę jaka jest teraz. Mi, z włączonymi "ekstrasami", tylnonapędówką, ciężko jest jechać inaczej niż na wprost Wink


Bo na taką pogodę nie ma jak przedni napęd, nawet bez ekstrasów jest lepszy. W samochodzie w którym akurat nie mam ABS na pierwszym śniegu zrobiłem podstawową próbę - równego brania hamulców. To jest podstawa, wielu ludzi nawet nie wie że im "krzywo' biorą i przy mocniejszym hamowaniu muszą zakręcić oberka. Nawet ABS większych nierównomierności nie skompensuje, a nawet gorzej - osłabi cały uklad hamowania do najgorszego koła.

Poza tym Ty i ja wiemy, że praw fizyki nie da się oszukać, ale liczba krzyży przy drogach pokazuje, jak duża liczba ludzi w to nie wierzyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Czw 18:51, 08 Lut 2007    Temat postu:

Lucyfer napisał:
W samochodzie w którym akurat nie mam ABS na pierwszym śniegu zrobiłem podstawową próbę - równego brania hamulców. To jest podstawa, wielu ludzi nawet nie wie że im "krzywo' biorą i przy mocniejszym hamowaniu muszą zakręcić oberka. Nawet ABS większych nierównomierności nie skompensuje, a nawet gorzej - osłabi cały uklad hamowania do najgorszego koła.


Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........ Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......albo zużyte amortyzatory i to samo....... Tak naprawdę to przydaje sie to tylko na mokrej a nie oblodzonej nawierzchni.
Przydatniejsze systemy to kontrola trakcji i EBD.

Lucku, takie hamowanie na śniegu jest owszem pewną próbką ale niestety nie miarodajną....po pierwsze nie wiesz które koło nie hamuje, po drugie skąd wiadomo czy przyczepność na wszystkich jest jednakowa, po trzecie wystarczy że auto nie jest równo zapakowane i jeszcze element pochylenia jezdni.....
Takie próby to jedynie na ścieżce diagnostycznej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
killstupidity
prawie znawca
prawie znawca



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:11, 08 Lut 2007    Temat postu:

Oto dlaczego "naszpikowani extrasami" jeżdżą szybciej w trudnych wrunkach Twisted Evil
http://www.youtube.com/watch?v=zIJHLumWVbY

i tu trochę dłuższe

http://www.youtube.com/watch?v=fG3cOEW53ag

a niech tam i jeszcze to Smile

http://www.youtube.com/watch?v=T9Y6z7cXxEE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Czw 20:31, 08 Lut 2007    Temat postu:

resolute napisał:
Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........


Dobry kierowca hamuje tak, że ABS mu się normalnych warunkach włącza góra kilka razy do roku. Jeżeli częściej, to jest to mało przewidujący kierowca Laughing Albo przeginający, ale wtedy to też wyklucza dobrego.

Cytat:
Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......


a) patrz wyżej.
b) ja swój ABS jestem w stanie (i) wyłączyć, (ii) oszukać hamowaniem pulsacyjnym. Ale on jest starej daty, tak jak ja, robiony jeszcze dla myślących kierowców Laughing W wersji "dla blondynek" skasowano przycisk "ABS Aus".

Cytat:
albo zużyte amortyzatory i to samo.......


No wiesz, na szmelcu jeździć? Laughing

Cytat:
Tak naprawdę to przydaje sie to tylko na mokrej a nie oblodzonej nawierzchni.


Przydaje się przede wszystkim na nawierzchni, na której jedno lub więcej z kół ma inną przyczepność, niż pozostałe, żeby bączka nie wykręcić.

Cytat:
Przydatniejsze systemy to kontrola trakcji i EBD.


Hmmm, po przejechaniu ponad miliona km takie systemy to pożądny kierowca ma w podeszwie buta. Za to dzieci powsadzane do bajerów się potem przez nie zabijają. Przez cholernych markitingowców usiłujących im wmówić, że "sztuczna yntelygencyja" zastąpi rzetelną naukę i praktykę.

Cytat:
Lucku, takie hamowanie na śniegu jest owszem pewną próbką ale niestety nie miarodajną....


To jest takz zwany "acid test" lub "quick test".

Cytat:
po pierwsze nie wiesz które koło nie hamuje
,

Nie załamuj mnie - nie jesteś w stanie wyczuć myszkowania pojazdu?

Cytat:
po drugie skąd wiadomo czy przyczepność na wszystkich jest jednakowa, po trzecie wystarczy że auto nie jest równo zapakowane i jeszcze element pochylenia jezdni.....


I dlatego takich prób robię zawsze kilka w różnych warunkach. Wtedy od razu wychodzi, czy chodzi o przyczepność kół (na czym Ty jeździsz Laughing?) czy nawierzchni.

Cytat:
Takie próby to jedynie na ścieżce diagnostycznej


Dałeś się zbajerować.

Jestem w stanie lepiej ocenić stan amortyzatorów jazdą próbną, niż opowie mi "shock tester". Pochodzę z czasów, gdy shocktesterów jeszcze nie było i ludzie umieli sobie dawać radę. Mówię o pojazdach dwuosiowych, bo więcejosiowych nie próbowaem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Czw 22:34, 08 Lut 2007    Temat postu:

Lucyfer napisał:
Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........
Dobry kierowca hamuje tak, że ABS mu się normalnych warunkach włącza góra kilka razy do roku.
Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......


Myślisz?... czy widziałeć w samochodach rajdowych ABS ? Dowcip polega nie na tym żeby nie wpaść w poślizg ale żeby w odpowiednim momencie odpuścić bloki w celu zmiany kierunku, ABS na to nie pozwoli bo nawet minimalne zerwanie przyczepności odcina dopływ płynu. Zimą w śniegu na zakręcie owszem, jest pomocny ale często łapałem się na Wuycickiego w stronę Mościsk tuż przed skrzyżowaniem na minimalnym uskoku asfaltu.... zwalniam normalnie bez głębokiego wciskania i nagle znikają bloki !!?? uskok spowodował zerwanie kontaktu opon z nawierzchnią i przy 60-tce nalatuje kilka metrów....... Co Ty na to?


Cytat:

No wiesz, na szmelcu jeździć?


Nawet nie wiesz czym ludzie jeżdżą, nieraz strach wsiadać a co dopiero jechać....

Cytat:
Przydaje się przede wszystkim na nawierzchni, na której jedno lub więcej z kół ma inną przyczepność, niż pozostałe, żeby bączka nie wykręcić.


No to by musiało zblokować, doświadczony to wyczuje i w porę da kontrę....

Cytat:
Hmmm, po przejechaniu ponad miliona km takie systemy to pożądny kierowca ma w podeszwie buta. .


No wybacz ale nie każdy ma taki "przebieg" jak Ty, ja nie chwaląc się przebyłem troszkę mniej od Ciebie i nie uważam tego za jakiś wyczyn..... Średnio biorąc że rocznie zrobię 30-40 tkm [ nie jeżdzę zawodowo, tylko załatwiam sprawy firmowe ] to będąc kierowcą czterokołowca od jakichś 18 lat [ a tak naprawdę to od 83 roku jako zmotoryzowany ] to już się nazbierało .
Wracając do EBD, ESP, TCS itp to np. ruszając na śliskim nie tracisz "zapału" na puste mielenie tylko ciągniesz do przodu nie powodując niepotrzebnego zagrożenia w ruchu, i to jest tak pomocne. Nie chodziło wcale o zrastanie się z autem i wyczuwanie najdrobniejszych anomalii w ruchu pojazdu bo to może się znudzić już po 100 tkm.


Cytat:
Nie załamuj mnie - nie jesteś w stanie wyczuć myszkowania pojazdu?


Mam takie nieszczęście że wychowałem się na warsztacie, mój ojciec gdy miałem 7 lat założył małą firemkę która przez lata trochę nabrała kolorów, a to się wiąże z tym że prawdopodobnie ujeżdzałem więcej aut niż niejeden może siedział, nie było wyboru....... mus to mus...... trza było gumkę przypalić Laughing , ale nie do tego zmierzam......... chodzi o to ze każdy samochód inaczej się prowadzi, zachowuje w tych samych warunkach, nawet niby taki sam jeśli chodzi o model........a są kierowcy którzy do wozu "wklejają" się baaardzo długo inni zaś po przejechaniu 5 km już go czują....... i to dla tych pierwszych właśnie są te bajerki...............



Cytat:
Jestem w stanie lepiej ocenić stan amortyzatorów jazdą próbną, niż opowie mi "shock tester". Pochodzę z czasów, gdy shocktesterów jeszcze nie było i ludzie umieli sobie dawać radę.


No to ja jeszcze torebek stawowych nie mam tak wystukanych żeby czuć różnicę w % między poszczególnymi amorami......... a takiego stanu że z tyłu auta buja jak na okręcie i tylko rumu mi daj to nie dopuszczam nawet do myśli.......... Luzy na drążkach czy ogólnie w zawieszeniu wyczuję od razu ale jaki to podzespół to z kabiny nie jestem w stanie ustalić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
killstupidity
prawie znawca
prawie znawca



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:28, 09 Lut 2007    Temat postu:

resolute napisał:


Myślisz?... czy widziałeć w samochodach rajdowych ABS ? Dowcip polega nie na tym żeby nie wpaść w poślizg ale żeby w odpowiednim momencie odpuścić bloki w celu zmiany kierunku, ABS na to nie pozwoli bo nawet minimalne zerwanie przyczepności odcina dopływ płynu. Zimą w śniegu na zakręcie owszem, jest pomocny ale często łapałem się na Wuycickiego w stronę Mościsk tuż przed skrzyżowaniem na minimalnym uskoku asfaltu.... zwalniam normalnie bez głębokiego wciskania i nagle znikają bloki !!?? uskok spowodował zerwanie kontaktu opon z nawierzchnią i przy 60-tce nalatuje kilka metrów....... Co Ty na to?


Nigdy, ale to nigdy nie porównuj się do kierowców rajdowych. Zwykły użytkownik, nawet taki, który sporo trenuje na placykach nie ma nawet 50% umiejętności jakie posiada kierowca rajdowy.Drugą rzeczą jest to że odległość jaka dzieli zaawansowanie technologiczne rajdowego samochodu od zwykłego to lata świetlne i właśnie dlatego śmiech mnie pusty ogarnia jak ktos mówi że zahamuje lepiej niż ABS. Oczywiście zahamuje ale w warunkach "ćweiczebnych" natomiast w sytuacji podbramkowej kończy się to zazwyczaj wciśnięciem mocno pedału hamulca i zablokowaniem kół i czekaniem na to co nieuniknione. Pozatym nikt nigdzie nie mówił że ABS za główne zadanie ma skrócenie drogi hamowania, ideą tego urządzenia jest możliwość manewrowania pojazdem podczas gwałtownego hamowania, niekażdy także wie jak powinno się hamować autem wyposażonym w ABS - jedyna słuszna metoda w przypadku hamownia awaryjnego to wciśnięcie hamulca jak najmocniej i próba ominięcia przeszkody, wszelkie inne próby są niepoprawne.


resolute napisał:
Dowcip polega nie na tym żeby nie wpaść w poślizg ale żeby w odpowiednim momencie odpuścić bloki w celu zmiany kierunku, ABS na to nie pozwoli bo nawet minimalne zerwanie przyczepności odcina dopływ płynu.


No więc przeczysz sam sobie, właśnie odcięcie dopływu płynu spowoduje odzyskanie przyczepności przez koło(a) i umożliwi zmianę kierunku jazdy - tak właśnie działa ABS.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Pią 11:33, 09 Lut 2007    Temat postu:

killstupidity napisał:

Nigdy, ale to nigdy nie porównuj się do kierowców rajdowych. Zwykły użytkownik, nawet taki, który sporo trenuje na placykach nie ma nawet 50% umiejętności jakie posiada kierowca rajdowy

Nawet o tym nie myślałem....
Cytat:
Pozatym nikt nigdzie nie mówił że ABS za główne zadanie ma skrócenie drogi hamowania, ideą tego urządzenia jest możliwość manewrowania pojazdem podczas gwałtownego hamowania, niekażdy także wie jak powinno się hamować autem wyposażonym w ABS - jedyna słuszna metoda w przypadku hamownia awaryjnego to wciśnięcie hamulca jak najmocniej i próba ominięcia przeszkody, wszelkie inne próby są niepoprawne.


Zdadza się w 100%

resolute napisał:
Dowcip polega nie na tym żeby nie wpaść w poślizg ale żeby w odpowiednim momencie [ JAK JUŻ SIĘ WPADNIE ] odpuścić bloki w celu zmiany kierunku, ABS na to nie pozwoli bo nawet minimalne zerwanie przyczepności odcina dopływ płynu.


Może żle to napisałem.....myślałem o opcji bez ABS....dochodzi jeszcze kwestia czułości układu, niekiedy lekki poślizg koła powoduje "złapanie gruntu" bez dodatkowych konsekwencji typu "bączek"

Cytat:
No więc przeczysz sam sobie, właśnie odcięcie dopływu płynu spowoduje odzyskanie przyczepności przez koło(a) i umożliwi zmianę kierunku jazdy - tak właśnie działa ABS.


Chyba coś pomyliłeś... ono nie przywraca przyczepności tylko po prostu pozwala się toczyć a to pewna drobna acz subtelna różnica.........Jeśli mocno skręcisz koła a prędkość będzie znaczna to i tak nit to nie pomoże bo nastąpi uslizg boczny..... prawa fizyki.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pią 16:45, 09 Lut 2007    Temat postu:

[quote="resolute"]
Lucyfer napisał:
Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........
Dobry kierowca hamuje tak, że ABS mu się normalnych warunkach włącza góra kilka razy do roku.
Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......


Pierwsze zdanie powyższego cytatu nie jest moje, tylko Twoje, gwoli ścisłości Laughing

Cytat:
Myślisz?... czy widziałeć w samochodach rajdowych ABS ?


W czasach, gdy parałem się rajdami - w latach 70tych - tego jeszcze nie było.

Cytat:
Dowcip polega nie na tym żeby nie wpaść w poślizg ale żeby w odpowiednim momencie odpuścić bloki w celu zmiany kierunku, ABS na to nie pozwoli bo nawet minimalne zerwanie przyczepności odcina dopływ płynu.


To masz inny ABS, niż ja Laughing Po pierwsze, mówimy o ABS czterokanałowym, czyli na każde koło działającym oddzielnie. W chwili gdy dane koło zaczyna się ślizgać, co ABS wykrywa po nagłym zmniejszeniu się jego prędkości obrotowej (w każdym kole mierzy ją oddzielnie), odpuszcza zaworem z jego hamulca tyle płynu, żeby koło złapało przyczepność i zaczęło się znowu kręcić z prędkością pozostałych. Gdy to nastąpi, a Ty wciąż masz wdepnięty do oporu pedał hamulca, elektryczna pompa ukladu ABS do tego koła znowu dobija ciśnienie płynu, póki nie nastąpi ponowne zerwanie przyczepności. Ten proces jest ciągły i realizowany dla każdego koła oddzielnie. Pompa dobija płyn także po to, żeby po n-odpuszczeniach (a ABS działa z częstotliwościami 10 - 100 razy na sekundę), pedał Ci nie wpadł w podłogę z braku płynu.

Cytat:
Zimą w śniegu na zakręcie owszem, jest pomocny ale często łapałem się na Wuycickiego w stronę Mościsk tuż przed skrzyżowaniem na minimalnym uskoku asfaltu.... zwalniam normalnie bez głębokiego wciskania i nagle znikają bloki !!?? uskok spowodował zerwanie kontaktu opon z nawierzchnią i przy 60-tce nalatuje kilka metrów....... Co Ty na to?


Ponieważ jeżdżę na zmianę z ABS i bez, nie zapomniałem umiejętności odpuszczania pedału.


Cytat:
Nawet nie wiesz czym ludzie jeżdżą, nieraz strach wsiadać a co dopiero jechać....


Wiem doskonale, ale to nie znaczy, że sam tak będę robił.

Cytat:
No to by musiało zblokować, doświadczony to wyczuje i w porę da kontrę....


ABS jest na te sytuacje, których jednak byś nie wyczuł. A każdemu się zdarzają, pracowałem przez 5 lat przy Safari Rallye i niejednego znakomitego widziałem w rowie.

Cytat:
No wybacz ale nie każdy ma taki "przebieg" jak Ty, ja nie chwaląc się przebyłem troszkę mniej od Ciebie i nie uważam tego za jakiś wyczyn.....


Widzisz, chodzi mi o prostą sprawę - człowiek powinien jeździć tak, jak każe mu doświadczenie i umiejętności, a nie broszury marketingowe sprzedawców samochodów. Czyli jedni szybciej, inni wolniej. I powiem Ci paradoksalnie, że do pewnych przebiegów (także czasowych) człowiek jeździ coraz pewniej i szybciej, ale od pewngo momentu, nie tracąc na pewności, zaczyna jeździć wolniej, widząc co się na naszych drogach wyprawia.

Cytat:
Średnio biorąc że rocznie zrobię 30-40 tkm [ nie jeżdzę zawodowo, tylko załatwiam sprawy firmowe ] to będąc kierowcą czterokołowca od jakichś 18 lat [ a tak naprawdę to od 83 roku jako zmotoryzowany ] to już się nazbierało .


Kiedyś jeździłem tyle i znacznie więcej, ale teraz z przyjemnością tego nie muszę już robić. Większośc spraw firmowych załatwiam przez Internet.

Cytat:
Wracając do EBD, ESP, TCS itp to np. ruszając na śliskim nie tracisz "zapału" na puste mielenie tylko ciągniesz do przodu nie powodując niepotrzebnego zagrożenia w ruchu, i to jest tak pomocne.


Wystarczy włożyć II bieg i ruszać z czuciem Laughing Albo, przy przednim napędzie - "jodełką". Nauczył mnie tego przed laty Waldegaard i do dzisiaj mi się to doskonale sprawdza - jestem w stanie odejść ostro do przodu próbujących mnie dogonić.

Cytat:
Nie chodziło wcale o zrastanie się z autem i wyczuwanie najdrobniejszych anomalii w ruchu pojazdu bo to może się znudzić już po 100 tkm.


W nowych samochodach prawie nie masz takiej możliwości, z drugiej strony brak tego wyczucia może Cię kosztować życie. Pękająca opona daje ułamki sekund ostrzeżenia.

Cytat:
a są kierowcy którzy do wozu "wklejają" się baaardzo długo inni zaś po przejechaniu 5 km już go czują....... i to dla tych pierwszych właśnie są te bajerki...............


Moim zdaniem właśnie ci pierwsi zginą jako pierwsi przez te "bajerki". One nie zmieniają praw fizyki, tylko umożliwiają bardziej nieświadomow większe zbliżenie się do granicy możliwości fizycznych. Po jej przekroczeniu bajerki nie mają już znaczenia.

Cytat:
No to ja jeszcze torebek stawowych nie mam tak wystukanych żeby czuć różnicę w % między poszczególnymi amorami.........


A numeru z rondem z szynami tramwajowymi nie znasz? W Warszawie był bardzo popularny, bo większość szyn wystawała albo była w dziurach. I podczas szybkiej jazdy po łuku, na tych szynach doskonale było czuć, które koła "tupią" i przeskakują bocznie. Żeby określić, czy to lewy amor czy prawy, trzeba było jeszcze znaleźć podobny "tor przeszkód' i przejechać łukiem w drugą stronę.

Cytat:
a takiego stanu że z tyłu auta buja jak na okręcie i tylko rumu mi daj to nie dopuszczam nawet do myśli.......... Luzy na drążkach czy ogólnie w zawieszeniu wyczuję od razu ale jaki to podzespół to z kabiny nie jestem w stanie ustalić


Wiesz, już kilkukrotnie spotkałem się z przerażeniem z tym, że doskonale wyposażone w sprzęt diagnostyczny warsztaty nie umiały nim wykryć usterek, które ja sobie znajdowałem "ręcznie", w tym z kabiny. Co jest dowodem na to, że nie wystarczy technika, jeszcze trzeba doświadczenia, ale obecnie to niemodne, bo doświadczeni ludzie kosztują, więci ch się wywala, zastępując "skomputeryzowanymi" młokosami, bo taniej. Ale na zachodzie już ten trynd się powoli odwraca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek
Gość






PostWysłany: Pią 17:07, 09 Lut 2007    Temat postu:

Lucyfer napisał:
W czasach, gdy parałem się rajdami - w latach 70tych - tego jeszcze nie było

Raid na insekty - tego w latach 70 -tych naprawdę nie było.
Lucek, a latałeś kiedyś Jambo Jetem Question Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Pią 21:32, 09 Lut 2007    Temat postu:

lolek napisał:
Raid na insekty - tego w latach 70 -tych naprawdę nie było.


Ale był Johnson's IT - "Kills insects dead", które to hasło odświeżyli po ponad 30 latach Laughing

Cytat:
Lucek, a latałeś kiedyś Jambo Jetem Question Very Happy Very Happy


O mały włos. Miałem lecieć z Nairobi do Londynu. Ale Jumbo lecący do Nairobi przez Egipt, którym mieliśmy wracać, miał w tymże Egipcie nieciekawą przygodę. Gdy pilot lądował, po wyjściu z niskich chmur nagle w ostatniej chwili zobaczył przed sobą stojącą na pasie startowym ciężarówkę. Było zbyt późno na poderwanie awaryjne i lekko przygrzmocił w nią kołami. Jumbo się nic nie stało, koła wytrzymały, ale obowiązkowo poszedł na przegląd a nam podstawili coś mniejszego.

Potem się okazało, że to facet wiozący żarcie do samolotów, czyli catering, stwierdził że chce mu się siusiu. No to sobie zaparkował furę na brzegu runwaya i poszedł za krzaczek lać. A tu mu z nieba Jumbo na głowę o mało nie spadło Laughing. To były czasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Pią 23:25, 09 Lut 2007    Temat postu:

Widzę Lucyferze że odrobiłeś lekcje na 5+... trochę to trwało ale najważniejsza jest determinacja, nie będę w tym temacie więcej z Tobą polemizował bo ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na klikanie w necie........ naszej skarbnicy wiedzy........
Mogę tylko dodać że prowadzenie współczesnego auta jest o wiele łatwiejsze i nie wymaga wielkiego doświadczenia, ale np. czy wiesz jak się jedzie lekkim busem z 2-tonową przyczepą po ślizgawicy, albo jak wstawić pustą naczepę w boczną ulicę pod kątem prostym pod górkę, albo tandem też pod górkę. Albo jak jedzie się samym CS [ trakteur, camion, truck ] bez ogona?.......Każdy kierowca powie że wystarczy nasikać pod tylne koła i z miejsca nie ruszysz......i doświadczenie, technika, miliony km. nie pomogą..............
W każdym razie życzę Ci zawsze szerokiej drogi i obracających się kółek........Pozdro....res...........

Cytat:
Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........
Dobry kierowca hamuje tak, że ABS mu się normalnych warunkach włącza góra kilka razy do roku.
Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......
Pierwsze zdanie powyższego cytatu nie jest moje, tylko Twoje, gwoli ścisłości


Ostatnie też moje Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucyfer
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

PostWysłany: Sob 8:17, 10 Lut 2007    Temat postu:

resolute napisał:
Mogę tylko dodać że prowadzenie współczesnego auta jest o wiele łatwiejsze i nie wymaga wielkiego doświadczenia,


I to jest podstawowy błąd.

Doświadczenia może nie wymagać prowadzenie pociągu, gdy się jedzie w przedziale jako pasażer Laughing Jeżeli daje się komuś w ręce sterowany pocisk o wadze półtorej tony, jakim jest współczesny samochód, należy jednak wymagać od niego pewnych kwalifikacji, zarówno motorycznych, jak i psychicznych.

Cytat:
ale np. czy wiesz jak się jedzie lekkim busem z 2-tonową przyczepą po ślizgawicy, albo jak wstawić pustą naczepę w boczną ulicę pod kątem prostym pod górkę, albo tandem też pod górkę. Albo jak jedzie się samym CS [ trakteur, camion, truck ] bez ogona?.......Każdy kierowca powie że wystarczy nasikać pod tylne koła i z miejsca nie ruszysz......i doświadczenie, technika, miliony km. nie pomogą..............
W każdym razie życzę Ci zawsze szerokiej drogi i obracających się kółek........Pozdro....res...........


Nie zaznaczyłem, że moje wypowiedzi dotyczą samochodów osobowych, a nie ciężarowych i busów. Z przyczepą bardzo nie lubię jeździć, tak że nawet nie mam haków. Jeździłem z taką trochę samochodem kolegi, byla tak ciężka, że podrywałą do góry tył kombiaka, ale to były lata 80te, inny ruch i inne drogi.

Cytat:
Dla dobrych kierowców ABS to zmora i utrudnienie........
Dobry kierowca hamuje tak, że ABS mu się normalnych warunkach włącza góra kilka razy do roku.
Wystarczy "pralka" przed światłami i droga hamowania wydłuża się o kilka metrów.......
Pierwsze zdanie powyższego cytatu nie jest moje, tylko Twoje, gwoli ścisłości


Cytat:
Ostatnie też moje Laughing


Fakt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał S.trażak
jestem tu 24/24
jestem tu 24/24



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Pon 8:38, 12 Lut 2007    Temat postu:

Dziś o 8.15 na Rynku doszło do niegoźnej kolizji Audi A6 i jakiegoś koreańczka. Wprawdzie nic wielkiego się nie stało (rozbity tył Audi i przód koreańczyka), ale o nieszczęscie nie było trudno. Zbyt mała odległość i poślizg.
W audi jechało troje dzieci. Obydwa samochody były na numerach z powiatu warszawskiego zachodniego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
resolute
uzależniony
uzależniony



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Klinika [ inna niż ostatnio ]

PostWysłany: Pon 23:55, 12 Lut 2007    Temat postu:

A6 jest twarde...... miałem kiedyś B-4 i uważam że to bezpieczne auta.......koreańskie też nie najgorsze a le w tej wyższej klasie...też miałem....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin