NIE !!!! IDIOTOM NA DROGACH - :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna

:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:
STARE BABICE

FAQ

Szukaj

Użytkownicy

Grupy

Galerie

Rejestracja

Profil

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości

Zaloguj

NIE !!!! IDIOTOM NA DROGACH
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

Forum :.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: Strona Główna -> TEMATY ARCHIWALNE 2008

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor

Wiadomość

Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)

Wysłany: Śro 11:53, 09 Sty 2008 Temat postu:

Marsto napisał:

Ten artykuł ktory zacytowales jest troche dziwny. Sam siebie, w jakis sposob neguje. Na pocztku pisza o tym, ze nie mozna doprowadzac do utrudnien na drodze i powodowac zagrożenia, z drugiej strony jak w ten sposob nie wychamowujesz innych, to juz podchodzi to pod zaniechanie.

I tak źle i tak nie dobrze Wink

W innym przepisie kodeksu drogowego, masz jednak taka wzamianka, że należy się poruszać po prawej stronie pasa, a nie srodkiem (oczywiscie zakladamy, ze prawa strona nie idzie akurat pieszy).

Widzisz, ten artykuł w zasadzie oddaje podstawowy cel istnienia przepisów o RD. Czyli zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestników.

Pozostałe artykuły to albo ustalenie spraw arbitralnych (czyli nie dających się przyjąć "na logikę"), jak to, że pierwszeństwo mają ci z prawej strony, a nie z lewej, czy że to czerwone, a nie zielone światło oznacza "stop", bądź szczegółowe rozpisanie przesłania art. 3.1. na konkretne sytuacje dla ludzi, którzy mają problemy z samodzielnym przełożeniem sobie tego na życie.

W Polsce tragedia polega na tym, że ludzie się czepią jakiegoś wyrwanego z kontekstu przepisu i będą go "egzekwowali", bo "mają prawo", zapominając właśnie o tym nadrzędnym. W wielu krajach świata właśnie podstawową rzeczą, którą Ci wbijają do głowy jest to, że nie ma znaczenia, czy masz prawo, czy nie, przede wszystkim masz unikać stwarzania niebezpieczeństwa i wypadków.

Przejechałem w młodości kilkanaście krajów Europy i nie tylko. Chyba Cię nie zdziwi, że nie studiowałem z uwagą w szczegółach założeń kodeksu drogowego każdego z nich? Ale stosując podstawowe "uniwersalne" zasady RD oraz właśnie owo założenie z art 3.1. (też jest uniwersalne), dzięki temu, że tam inni je też stosowali mnie miałem nigdy żadnego wypadku czy stłuczki, a i sytuacji niebezpiecznych stosunkowo mało.

A wracając do KiziMizi, to jestem przekonany, że przecież nie będzie "na siłę" blokowała kretyna ryzykując wpędzenie go na pieszych czy przelecenie od tyłu (samochodu Laughing

). To jest właśnie umiejętność oceny sytuacji i reagowania stosownie do niej. Można nie stwarzając zagrożenia subtelnie zniechęcić delikwenta do pewnych zachowań. Jeżeli nie skutkuje, to jest pewna zdroworozsądkowa granica, której się nie przekracza.

Post został pochwalony 0 razy