:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Michał S.trażak

Ja tam bym terenu po klubie nie sprzedawał - to taka jakby ojcowizna - zawsze była gminna od kiedy pamiętam. Uważam też, że miejsce to jest o wiele lepsze do organizacji "czegoś" dla młodzieży niż tam za stawami - bo to przecież centrum.
Dom Kultury w Wojcieszynie umarł, bo był na wiosce i nie było tam komunikacji, czyli możliwości dogodnego dojazdu.
Młodzież lubi być w centrum, dlatego np. najlepsze spotkania zawsze były (za moich czasów), jak i teraz są pod Gminą.

Poza tym zgadzam się z resolute, że dlaczego sprzedawać ziemię, a potem inny się na tym ma wzbogacić.

mleczko

mleczko

xefuu

Lucyfer

mleczko

mleczko

Pomysł dla Admina - był INTERBABINICZ, zrobić konkurs INTERDZIAŁKA, czyli najlepszy pomysł na tamten teren.
Co Wy na to ??

resolute

Gość

Panie wójcie,
1. Dlaczego na stronie internetowej Urzędu Gniny nie ma informacji na temat zwrotu podatku akcyzowego zawartego w ON wykorzystywanego do produkcji rolnej ?
2. U kogo w naszej gminie można uzyskać informacje na w/w temat ?

mleczko

Panie Wójcie, czy zastanawiał się Pan kiedyś, żeby zrobić sobie takie postanowienie, że np. w poniedziałki pomiędzy 14.00, a 16.00 odpowiadać internautom ??
Ułatwiłoby to Panu pracę, a Nam śledzenie Pańskich wypowiedzi.

resolute

[quote] Obowiązująca ustawa o samorządzie gminnym powierza samorządowi jako zadanie własne budowę i rozbudowę infrastruktury technicznej (wodociągi, kanalizacja, częściowo drogi) na administrowanym terenie. Gmina, chociaż zbiera podatki od wszystkich mieszkańców, ze względu jednak na ograniczone środki inwestuje na użytek niewielu z nich.[ /quote]

Mam taki mały problem, nie dotyczacy bezpośrednio mnie ale jednak trochę wkurzający bo ujawnia bezwład urzędu a to może być kiedyś w przyszłości niewygodne.......
Streszczę a na końcu jakieś uwagi...........
Ktoś.... podzielił działkę ... i tak już niewielką bo tylko 1900 m2 plus droga dojazdowa wchodząca w skład powierzchni czyli razem 2400m2....da się podzielić. Ale działka nie jest przy głównej drodze, jest wręcz poza 100mtr. strefą odrolnienia, działka wydzielona w latach 70-tych ubiegłego wieku, gmina nie wydała nawet 1 grosza na zmianę sposobu użytkowania tego terenu, nie inwestowała w media, drogi dojazdowe itp.
Działka w wyniku podzielenia stała się w/g mnie mniej atrakcyjna ze względu na wspólną drogę dojazdową, wspólne bramy wjazdowe, wspólne podwórko [ czyt. plac manewrowy ], i w zasadzie żadna z tych dwóch niesprzedawalna oddzielnie pomimo mniejszej powierzchni. Pomijam fakt że jest na tym terenie prowadzona działalność gospodarcza o nazwijmy to średniej uciążliwości ale zawsze, czyli taki mieszczuch nie da się złapać na nawet super ofertę cenową za tę drugą niby lepszą bo bez działalności..... jednym słowem kicha totalna........
A tu nagle z UG przychodzi domiar, nie duży bo 2500 ale z powodu opłaty adiacenckiej???!!!
Zaraz , zaraz,......... za co? za to że działka straciła na wartości a UG nigdy w tym rejonie nie dołożył grosza na podniesienie wartości terenu?
Jakiś rzeczoznawca wyliczył wartość i na tej podstawie został wyliczony podatek.....Było odwołanie z właściwą motywacja ale P.Wójt nie dopatrzył się odstępstw ani żadnej anomali konkretnej sytuacji [ pewnie nawet tego dokumentu nie widział ] i odmówił odwołaniu itd.itp......
Jak wspomniałem mnie to bezpośrednio nie dotyczy, kwota nie jest zabójcza, ale chodzi o zasadę!!!! jak by na mnie trafiło to bym się nie dał a pewnie taką radę dam zainteresowanemu............
Rozumiem tereny rolne, pola, łąki gdzie trzeba budować drogi, itp. ale w tym konkretnym przypadku to ktoś trochę przegiął pałę..............
Gmina dla ludzi.....ha, ha ,ha...............Ludzie...... porozglądajcie się wokół...........zaczyna mnie to irytować.....zwłaszcza po tej reklamówce Izabelina............

Lucyfer

resolute

Patrząc obiektywnie to jednak mają duże osiągnięcia, a u nas to bardziej blado wychodzi....
Co do tej opłaty to bya wycena rzeczoznawcy i ok, wiadomo że wartość zawsze będzie inna bo cena gruntu rośnie, chodzi o zasadność stosowania tej opłaty.....Nie do wszystkich da się tą samą miarkę dostawić.....
Ocena biegłego to też lipa do potęgi.... drugi może ją podważyć... znam taki świeży przypadek.....