:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

obserwator · Gość

Zawsze zastanawiałem się dlaczego księża są często tacy pulchni. I okazało się, że kiedy byłem goszczony w jednej parafii pani gospodyni księżulkom w jedzonku dogadzała jak mogła. Smaczne to było, ale brzuszki puchną szybko. A obecny nasz proboszcz z dnia na dzień coraz chudszy. Myślałem, że to problemy tak go przygniatają, ale ..... wydało się, że nasz proboszcz wcześnie biega i o kondycję dba, nie tylko Kościoła ale osobistą. I to nieźle pędzi. Nawet mój pies rano na spacerze nie mógł go dogonić. Gratuluję. Proszę propagować bieganie. Bo w zdrowym ciele zdrowy Duch. :roll: :roll:

Lucyfer

Miałem przyjemność wiele lat temu z okazji wizyty Papieża stołować się służbowo w klasztorze na Jasnej Górze i rzeczywiście jedzenie było tak wyśmienite, że zupkę pomidorową na przykład do dziś pamiętam.

Michał S.trażak

Pędziwiatr · Gość

Ja też widziałem proboszcza. Mnie się nie chciało tak wcześnie wstawać i iść do pracy, a on twardo narzucił ostre tempo i biegał jak hart. Ma "gościu" kondycję i dużo samozaparcia. Lepiej jak rano biega niż miałby rano wracać. Tak trzymać.

podglądacz · Gość

A czy ten Okrągły Ks. Piotr Też biega z proboszczem.