:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Gość

Mam takie spostrzeżenie: nie od dziś wiadomo, że na Babicach się pija. Piją młodsi piją starsi. Problemu z zakupem nie ma.

Jest problem z tzw. "kulturą picia" i tym, że spotkanie ze znajomymi bardzo często = alkohol. Miejsc gdzie by się można się spotkać pogwarzyć i napić - mało. Odkąd pamiętam istnieje zwyczaj picia w plenerze - pod chmurką szczególnie wśród młodzieży, która zwyczaj spożywania alkoholu podczas wszelkich "rodzinnych spotkań" w większych/mniejszych ilościach wynosi chyba z domu???

Jak wiemy alternatyw spędzania wolnego czasu w babicach jak na lekarstwo. Choć jedni potrafią znaleźć sobie zajęcie - inni już nie koniecznie i regularnie spotykają się i spożywają w plenerze... Staje się to dla wielu - można powiedzieć "stylem życia".

No i tu zaczyna się problem: no bo jedni mogą wypić piwo lub nawet 2 i po sobie posprzątać i nic nie zniszczyć i nie wpadać np. w uzależnienie. Inni tego nie potrafią. Piją za dużo i za głośno i za często.

Patrzę na te zdjęcia z Placu Kwirynowskiego i się zastanawiam - czy takie teksty to nie hipokryzzzzja??? Nic nie zniszczono, burd jak rozumiem nie było. Jedynie śmietnik za mały... Smile

Będę wdzięczny jak mi kto odpowie czy mamy płakać czy się cieszyć, że mamy takich "porządnych" pijaczków na rejonach?

Moje pytanie: co z tym fantem zrobić, no bo ja np. nie wiem... Czy karać mandatami wszystkich jak leci? Podejrzewam, że policjanty i strażniki nie wyrobią.... Ktoś widzi jakieś sensowne rozwiązanie???

Moim zdaniem należało by zastanowić się gdzie leży przyczyna i w ten sposób próbować rozwiązać problem, a nie cały czas płakać - bo przecież to nie my Smile

xefuu

Potrzebny jest monitoring na wszystkich placach zabaw... Na placu za pocztą jacyś debile potłukli butelki po piwie, i weź puść dziecko na te szkła... Rolling Eyes

Gość

Ja nie wiem czy monitoring pomoże. Przeniosą się po prostu w inne miejsce. Pisałem o powodach Smile

astre

monitoring nic nie da. Najlepszym przykładem jest urząd gminy, pod którym często można spotkać pijącą młodzież(mam na myśli schodki przy przystanku), że już o paleniu nie wspomnę(a pod okiem kamer z uśmiechem na ustach robią to 14-15latki)

Marsto

Z tego co widać na zdjęciach na [link widoczny dla zalogowanych] raczej nasunął mi się wniosek, że po prostu ktoś ( z mieszkańców okolicznych lub dalszych) tam opróżnił swój kosz po zakrapianej imprezie w swoim lokum.

jap_1

Nie jestem "monitoring" i cały czas Placu Kwirynowskiego nie obserwuję, ale faktem jest, że ten teren cieszy się dużo większym zainteresowaniem w nocy niż w dzień i to raczej nie sąsiedzi się tam pozbyli śmieci, ale właśnie ci nocni goście. Przechodzę tam nocą z psem, to widzę. Jest na ogół spokojnie, choć nie zawsze.

xefuu

KiziaMizia

bbs

Lucyfer

aaa · Gość