:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

marchefka

Patrzę na niektórych sołtysów i mam wrażenie, że jedyna rzecz, jaką robią, to zbieranie podatku gruntowego.
Jak jest u was? Wiecie, co robi wasz sołtys? Jesteście zadowoleni? Jeśli ponownie będzie kandydatem na sołtysa, to zagłosujecie na niego/nią?
No i pytanie, które mnie trochę męczy od jakiegoś czasu - czy sołtys ma jakąkolwiek większą od członka stowarzyszenia/działacza lokalnego możliwość działania na rzecz społeczności lokalnej?

pozdrawiam i ciekawa jestem waszych opinii

Watson

Ja nie znam mojego sołtysa. I nie uważam, że to moja wina.
Pewnie mój sołtys wyjątkowo angażuje się w sprawy lokalne.
Albo ta instytucja jest tak zmarginalizowana i sprowadzona do tabliczki "SOŁTYS" na budynku.

Głosowanie na sołtysa?
Kiedy?
Gdzie?

Pewnie jestem społecznym ignorantem...

biro

Michał S.trażak

biro

Watson

bbs

Gość

ja tez nie znam swojego sołtysa. a nawet jak bym go znal to i tak nic by nie zalatwil bo od zalatwiania sa radni ktorzy biora kase za robote, a soltys jak roznosi te podatki to niech sobie roznosi, dziwie sie ze wogule kto kolwiek chce byc soltysem. oni wogule cos zarabiaja?

Lucyfer

Bo smutna prawda u nas jest taka, że jeżeli chcesz coś dla ludzi zrobić, to na pomoc możesz liczyć tylko ze strony bardzo nielicznych. Większość reprezentuje podejście "jest źle, nam się to nie podoba, niech za nas zrobią inni". I ci inni to wcale nie tylko "funkcyjni", zobaczysz że będziesz miał identyczną sytuację także jako Marcin Jaskólski, już nie sołtys.

Wiesz w czym tu leży główna różnica między naszym społeczeństwem a zachodnimi? Tam jeżeli masz racjonalny pomysł jak coś zrobić dla lokalnej społeczności, szybko znajdziesz w niej i poza nią sprzymierzeńców i pomocników. U nas, jak pisałem, nieszybko i niewielu. Za to wielu będzie patrzyło z podejrzliwością i analizowało "a jaki to interes on na tym chce zrobić?" I masa czasu Ci pójdzie na przekonywanie, że można coś zrobić dla okolicy nie mając w tym interesu bezpośredniego rozumianego najczęściej jako zarobek - bo interes pośredni oczywiście masz - okolica to także Ty i jak się polepszy, to także i Tobie. I co ciekawe, takie podejście prezentują nie tylko mieszkańcy, ale bywa że i urzędnicy (spotkałem sytuację, gdy jedni urzędnicy blokowali z tego powodu działania drugich). A przekonywać musisz, bo inaczej skutecznie Cię sparaliżują.

Co do mieszkańców - nie wiem czy wiesz, że na zachodzie firmy mają różne pule środków zarówno wprost finansowych, jak i pośrednich (w naturze), na wspieranie działalności społecznej swoich pracowników. Więcej - zachodnie firmy w Polsce to też mają. Tylko wielu polskich pracowników takich firm, mogąc tego użyć by podziałać na rzecz własnej okolicy albo o tym nie wie, albo zwyczajnie im się nie chce. A gwarantuję Ci, że gdyby takie drobne (indywidualnie) możliwości skomasować i skoordynować, dałoby się dużo osiągnąć. No ale masz zawsze tę samą odpowiedź - "ja nie mam czasu, od tego są inni, mnie się należy."

Watson

Leszek P · Gość

Daro

Lucyfer

Watson

Marsto

W ogóle i może nawet w szczególe przydałaby się jakaś formalna informacja o tych wyborach a tu ani widu ani słychu co gdzie, kiedy i jak.

Jak dla mnie fajnie to zrobili w Izabelińskiej gazetce. Jest informacja o dotychczasowych sołtysach, przedstawiona jest ich sylwetka i to co zdziałali. Można tam też znaleźć harmonogram oraz opisana jest też praca sołtysa.