:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

marchefka

Witajcie.
Czy wasze dzieci jako 6-latki poszły do I klasy? Czy jesteście zadowoleni? Czy wasze dzieci są zadowolone? Czy nauczycielki uczące wasze dzieci, pracują z nimi inaczej, biorąc pod uwagę to, że dzieci jednak są rok młodsze?
Czy w Babicach wszystkie 6-latki uczęszczają tylko do klas dla 6-latków, czy niektóre wymieszane są z 7-latkami? Ile dzieci liczą klasy 1?

Ostatnio rozmawiałam z którąś z nauczycielek (nie znam jej nazwiska), mówiła, że świetlica pęka w szwach, że nie wszyscy chętni mogą zjeść obiad w szkole. Czy to prawda, czy tylko pani miała gorszy dzień i widziała wszystko w ciemnych barwach?

Ciekawa jestem waszych obserwacji, jak Babice radzą sobie z reformą oświaty.

Pozdrawiam

Gość

marchefka

Mam wrażenie, że tamten wątek dotyczy tego, jakie nauczycielki mają uczyć w klasach, które powstaną od nowego roku szkolnego. Ten mój dotyczy raczej tego, co myślą o szkole rodzice dzieci 6-letnich, którzy posłali swoje dziecko wcześniej do szkoły.
Oczywiście jeśli admin uzna, że to ten sam temat, to proszę o przesunięcie wątku do tego powstałego wcześniej.

Gość

babiczanin_m

Gość

babiczanin_m

No i jak ktoś był na zebraniu to już wszystko wie w temacie klas "0" i pierwszych.

To co mnie zaskoczyło to utworzenie klasy sportowej dla pierwszaków (jest jeszcze muzyczna i ekologiczna). Co ciekawe to klasa sportowa nie bazuje na piłce nożnej, siatkowej, ręcznej....ale na tenisie w Kampinosporcie. Dzieci będą tam wożone szkolnym autokarem a 1h zajęć kosztuje rodzica 30 pln * 8h tygodniowo. Dodatkowo basen co daje c.a. 300/mc. Ciekawe jak to wypali - jak dla mnie dziwna sytuacja bo od samego poczatku nastąpi podział na te bogatsze dzieci, których rodziców będzie stać na tenisa, rakiety, sprzęt przez kilka lat nauki i te które sport lubią ale pieniędzy w domu np. przy kilku dzieciach brakuje. A moze tak w przyszłości jeszcze klasa polo, golfa, krykieta?

Druga sprawa to pierwszaki do szkoły będą uczeszczały jak jeden mąż na 11.30. Strasznie późno.

No i ostatnia rzecz to jak zwykle chory system zapisów. Nie można jakoś bardziej cywilizowanie - internet ? Czyli kolejeczka od 4-5 (?) rano aby pierwszak trafił do odpowiedniej klasy.

marchefka

babiczanin_m

marchefka

Może dla dzieci utalentowanych, a z rodzin o niskich dochodach, przewidziane są jakieś formy dofinansowania, np. z pomocy społecznej? Pewnie ci rodzice mogliby jakoś indywidualnie rozmawiać z dyrekcją szkoły, jeśli jest chęć współpracy, to i jakiś lokalny sponsor się znajdzie.

Ted · Wysłany: Czw 20:42, 01 Mar 2012 Temat postu:

No to już byłby wyższy poziom absurdu - lekcje tenisa finansowane przez pomoc społeczną. Laughing

marchefka · Wysłany: Czw 21:59, 01 Mar 2012 Temat postu:

Ted, ja na to bardziej patrzę jako na wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci z rodzin gorzej sytuowanych. Czemu finansowanie zajęć na basenie przez gminę/pomoc społeczną/sponsora nie jest absurdalne, a lekcje tenisa finansowane w taki sam sposób - są? To trochę tak, jakby dzieci z gorzej sytuowanych rodzin mogły jeździć z klasą (za pieniądze z jakiegoś funduszu szkolnego) tylko do kina (tańsze bilety, rozrywka w społeczeństwie popularna), a nie do teatru (bilety droższe, rozrywka mniej popularna). Nie masz wrażenia, że to dopiero wyższy poziom absurdu?

Ted · Wysłany: Czw 22:27, 01 Mar 2012 Temat postu:

Godzina na basenie = 8 złotych
Godzina tenisa = 30 złotych

Drogie byłoby to "wyrównywanie szans edukacyjnych" z naszych podatków.

marchefka · Wysłany: Czw 22:41, 01 Mar 2012 Temat postu:

Wiesz co, ale tak czy inaczej ponosimy koszty tego wyrównywania szans. Przecież w każdej szkole/przedszkolu są dzieci, za których posiłki płaci opieka społeczna albo których koszty pokrywa szkoła/przedszkole. W każdej gminie organizowany jest dowóz dzieci niepełnosprawnych do szkół specjalnych (np. dzieci z Babic dojeżdżają do SOSW w Lesznie, dyrektor SOSW mówił mi, że to nie jest 1 kurs autokaru rano, a drugi po południu, tylko tych kursów jest więcej).
Myślę, że ten tenis wydaje ci się absurdalny ze względu na skojarzenia, że tenis to sport drogi i do niedawna jeszcze uchodzący za ekskluzywny, a taki basen/piłka nożna dostępne są dla większości. Pewnie jakby kort był własnością gminy, a nie prywatnego inwestora, to cena zajęć tenisa podobna byłaby do ceny zajęć na basenie. Więc może gmina, zamiast snuć plany wybudowania basenu, powinna na tym terenie wybudować korty? Smile

marchefka · Wysłany: Czw 22:54, 01 Mar 2012 Temat postu:

Hm, właśnie zaczęłam się zastanawiać, co zdecydowało o wyborze właśnie KampinoSport jako miejsca gry w tenisa. Bo kortów w okolicy jest sporo, powinien być chyba jakiś przetarg?
W klasie w tej chwili jest średnio 26 dzieci, 30 zł * 26 daje nam 780 zł za godzinę wynajmu kortu. Spojrzałam na ceny okolicznych kortów - korty przy Batalionów Chłopskich to 600 zł za 10 h, korty w Ożarowie to 19 zł/h. Zakładam, że lekcje powinny być prowadzone przez nauczyciela wf, który opłacany jest z zupełnie innych funduszy - ale nawet jakby, to 10h z trenerem kosztuje około 600 zł, a przecież nie są to zajęcia indywidualne, tylko grupowe - koszty dojazdów autokarem pewnie pokrywa gmina, w ramach bezpłatnych dojazdów dzieci do szkoły.
Znacie więcej szczegółów? ktoś mówił, czemu akurat ta oferta została wybrana? Może coś źle liczę? Ale na razie wydaje mi się, że wybrano wersję koszmarnie drogą.