:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

karollo129

Są brzydkie i nie przepuszczają powietrza ...

SilaLujka · Gość

Po co w ogóle mundurki.
Najlepiej, gdyby ich w ogóle nie było.

po pierwsze. Po co wydatek 70 zł dla chłopca i 90 zł dla dziewczynki w młodszych klasach, skoro dzieci noszą mundurek w tornistrze, po jednym dniu wygląda jak ubranie robocze operatora tokarki. Cóż z tego że szybko schnie i bez prasowania można go włożyć, jak trzeba go prać a nie zawsze jest co do pralki włożyć - dodatkowy koszt.

Po drugie. On jest brzydki. szczególnie damski.

Po trzecie dodatkowy stres dla dziecka. Jak małoletnie idzie do szkoły bez "mundurka" bo na przykład nie wyprany na czas, albo cośtam, to ono dostaje oper a nie ja. Proszę uwagę do dzienniczka, telefon do mnie a nie nękanie nieletniego. Tu jest nieograniczona władza, maleństwu można nawrzucać, szarpnąć, podnieść głos, wezwać na dywanik. Z rodzicem trzeba delikatniej.

Po drugie trzecie maleństwo wyrasta z fartucha dwa miesiące przed końcem roku i co w tedy - kupić mu nowy czy puszczać go na galowo? głupota
Kiedyś dr Sztosmajer w szpitalu na peryferiach powiedział
"gdyby głupota ludzka miała skrzydła, fruwałabyś jak gołębica"
Tak właśnie fruwałyby mundurki.

Po czwarte, mundurki są jeszcze jedną formą zrównania wszystkich do jednego schematu jak za komuny. Wszyscy są jednakowi, mają jednakowe ubrania, wyjeżdżają na jedne kolonie, jeżdżą maluchem.
W dorosłym życiu nie jest tak różowo. Wystarczyłoby ograniczyć rekgulamin do ubranek zakrywających ramiona, pępka i przedziałek u nasady pleców, dla chłopców spodenki najktótrze przed kolana i z grzywki.

Po piąte. Nauczyciele chodzą zimą lekko ubrani po szkole: krótki rękaw, bawełniane bluzeczki, butki z odsłoniętymi palcami, klapki. Może niech i oni noszą taki proporcjonalnie większy fartuszek po szkole. Dam order temu, który wytrzyma we wdzianku osiem godzin przy rozkrręconych kaloryferach.

Po szóste. Szkoła jest publiczna a nie elitarna. Oczywiście niektóre szkoły prywatne oferują swoim wychowankom mundurki: garnitur lub spodnium a nie fartuch, tarcza haftowana a nie malowana. To jest coś, w czym mały człowiek pokazuje się z dumą a nie chowa go wstydliwie do tornistra

Po szóste drugie. Rodzice mają wolny wybór czy chcą aby ich dziecko uczęszczało do tej placówki czy też nie. Decydując się akceptują również mundur. Szkoła w Babicach jest szkołą obwodową - po co w niej mundurki - ani elitarna, ani pożądana, ani znana - po prostu szkoła podstawowa jak każda inna. Po co zatem mundurki.

Po siódme. Rada Rodziców co roku zakupuje ze wspólnych pieniędzy kulka mundurków na zapas. Po co? te pieniądze możnaby wydać np na środki dydaktyczne - ostatnio jest problem z mapami Polski, śwata. Zamiast mundurków kupić coś co przybliży dzieciom świat!

Czas skończyć z komuną!
Zlikwidować mundurki.
DZIEŃ KOLOROWY CO DZIEŃ

eMGe · Gość

SilaLujka · Gość

OK.

Szanuję Twoje eMGe.
Ja i tak jak wiesz pozostanę przy swoim.

Serdeczności LS

PS. EMGe, musimy ten problem omówić podczas badań nad wpływem alkoholu na organizm człowieka, w szczególności kobiety.

SilaLujka

Dalej mi się nie podobają.
Dalej uważam że są źródłem nadużyć.

Bo czymże innym jest niewpuszczenie dziecka na lekcję z powodu braku mundurka!!!

W takiej sytuacji zasadnym jest uwaga w dzienniczku, wpis do dziennika, obniżenie oceny z zachowania, jeśli to notoryczne, telefon do rodziców. Dziecko nie ma tu nic do powiedzenia. jak go matka wyszykuje do szkoły, to tak idzie i nic na to nie poradzi. A szkoła jest publiczna, dziecko ma prawo uczestniczyc a szkoła ma obowiązek umożliwić mu wzięcie udziału w lekcji, nawet jeśli nie ma mundurka.

Precz z komuną! Precz z mundurkami!

Dzień kolorowy co dzień!

marchefka

Ostatnio byłam w szkole i zobaczyłam te mundurki. Jakby tu powiedzieć, nie sądzę, żeby rozwiązywały jakiekolwiek problemy, a ładne nie są. Więc po co one właściwie...? Wprowadzenie mundurków nie jest obligatoryjne, to się załatwia zmieniając regulamin szkoły. Chyba, że lepiej nie zmieniać, żeby nie drażnić rodziców, którzy musieli wydać pieniądze bez sensu?

KiziaMizia

SilaLujka

karolek · Gość

KiziaMizia

Według mnie o kwestii mundurków powinni zadecydować wszyscy rodzice, a anie wyłącznie Rada. Z całym szacunkiem, ale kilkanaście osób decydujących o kilkuset....

Wystarczy aby wychowawcy klas rozdali, a potem zebrali karteczki z odpowiedzią na pytanie czy rodzice chcą zniesienia mundurków (tak, nie, nie mam zdania. Podliczone głosy każdej klasy zostałyby przekazane Radzie i wtedy byłoby naprawdę wiadomo jak to z tym "chceniem" albo "niechceniem" mundurków jest.

Zenon B. · Gość

karolek · Gość

marchefka

Wydaje mi się - pewności nie mam, przyznaję - że o wprowadzeniu mundurków powinna decydować Rada Szkoły. Rada Szkoły składa się z przedstawicieli wszystkich zainteresowanych: nauczycieli, rodziców, dzieci. Jako że w podstawówce dzieci niepełnoletnie, to ich opinia nie jest wiążąca - czyli pozostają nauczyciele i rodzice.
Moim zdaniem naprawdę nie byłoby problemem poprosić rodziców o wypełnienie ankiet, co sądzą o wprowadzeniu mundurków. Ankieta byłaby wypełniana na pierwszym zebraniu w ciągu roku szkolnego, zależnie od jej wyników - w całej szkole, nie tylko w danej klasie - Rada Szkoły podejmowałaby decyzję o braku mundurków lub ich obowiązkowości. W przypadku obowiązkowych mundurków w regulaminie szkoły musiałby się znaleźć zapis informujący o możliwych sankcjach za nieprzestrzeganie przepisu - i nikt nie ma prawa wyciągac konsekwencji innych niż te regulaminowe.
Wydaje mi się, że to najbardziej demokratyczny sposób podejmowania decyzji, tym bardziej, że giertychowskie uzasadnienie dla wprowadzenia mundurków nijak się nie ma do rzeczywistości.
W momencie, kiedy dyrekcja szkoły dostaje wyniki ankiety, informuje rodziców, jaka jest ICH WSPÓLNA decyzja - w ten sposób większość jest zadowolona, bo ich pomysł jest realizowany, a z pozostałymi trzeba spokojnie porozmawiać, że wprawdzie demokracja nie jest najlepszym sposobem podejmowania decyzji, ale lepszego jeszcze nie wynaleziono.
Może niezadowoleni zaczną dzięki temu częściej przychodzić na zebrania, bo będą się obawiać, że znowu jakaś ważna decyzja zapadnie bez ich udziału Wink

Gość

A może warto czasami przejść się do szkoły, zamiast tak sobie dywagować na forum, bo np. dziś nie widziałem żadnego dziecka w mundurku

Chyba, że mówimy o innej szkole

Ted