|
:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: STARE BABICE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
babi13
witajcie, jestem tu nowy
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:42, 03 Maj 2013 Temat postu: Dom Opieki Buczyńskich |
|
|
Witajcie.
Miałam ostatnio niemiłą sytuację związaną z państwem Buczyńskich.
Na własnej znajomej(do tego starszej pani) tego doświadczyłam. Próbują od starszych wyłudzić pieniądze pod pretekstem, że za coś nie zapłacili a w rzeczywistości zrobili to od razu. Chyba sugerują im, że są już tacy niedołężni, że bez problemu uda im się ich naciągnąć. A o braku szacunku do starszych i bliskich ich podopiecznych już nie wspomnę. Jeśli nie zdają sobie sprawy z tego, że im podopiecznym się pogarsza z racji stanu zdrowia w którym do nich trafili i im się to nie podoba to niech zmienią branżę na turystyczną a nie biorą się za opiekę nad starszymi i tylko dokładają im cierpienia. A potem siedzą w kościele na samym początku i udają pobożnych i miłosiernych ludzi.
Chciałam się was zapytać czy może też macie z nimi jakieś przykre doświadczenia? Trzeba coś z tym zrobić aby nie czuli się bezkarni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:41, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
E - a gdzie się znajduje ten dom??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
a.szczygło
Gość
|
Wysłany: Pią 12:49, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ten dom jest chyba w Zielonkach? Na drodze do Leszna skręca się w lewo. Mnie osobiście odstraszyła jak widzę teraz słusznie pani właścicielka. Wyjątkowo odpychająca nieprzyjemna kobieta, naburmuszona i niemiła. Nie pozwoliła mi dojść do głosu i wypytywała mnie o intymne osobiste szczegóły z życia???!!! Wścibska nieżyczliwa pogardliwa pani. W dodatku cały czas coś jadła i mówiła z pełną buzią. W czasie tej rozmowy jakaś pani jedna z mieszkanek domu kilka razy podchodziła i pytała ją o coś, zaczepiała a ta pani właścicielka nawet na nią nie popatrzyła. Brak szacunku do ludzi i kultury bardzo rzuciły mi się w oczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarny986
już nie nowy, ale ...
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:47, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Praca z ludźmi starszymi, schorowanymi, mającymi swoje widzimisie i fanaberie jest bardzo ale to bardzo trudna. Sam miałem przyjemność pomagać i opiekować się moją własną babcią która przed śmiercią nie była w stanie zrobić sama nic. Każdy z rodziny poświęcał jej po kolei czas aby nie oddawać jej do domu starców i opiekował się nią. Stąd wiem że praca ze starszymi ludźmi jest niewdzięczna, irytująca i bardzo wymagająca.
Z góry mówię że nie każdy człowiek się do niej nadaje. Wymaga to stoickiego spokoju, wielkiego poświęcenia i czystej ludzkiej życzliwości. Osoby które są nerwowe, zakompleksione, zamknięte w sobie, zbyt energiczne, niedokładne i nadpobudliwe nie powinny się zajmować starszymi ludźmi.
Ogólnie jaki by nie było, domy starców nie cieszą się dobrymi opiniami, ponieważ żeby ludzie w nich pracujący przykładali się do pracy i wkładali w to serce aby zajmować się tymi starszymi często niedołężnymi ludźmi muszą być odpowiednio opłacani. Jak się obsłudze płaci taka jest.
Osobiście nigdy bym nie oddał członka rodziny do domu starców jeżeli byłby to dla mnie na prawdę ktoś bliski.
Nie wiem czy wierzycie w coś takiego ale ja odnoszę wrażenie że u osoby starszej przeważnie śmierć nastepuje w tedy gdy wykazuje się ona brakiem chęci do życia. Organizm sam nie ma w sobie woli życia więc automatycznie szykuje się aby przeminąć.
Nie ma nic gorszego jak całe życie zapda....lać na dzieci, które potem porobią kariery, dorobią się korzystając z twojej spuścizny czy to w postaci wiedzy, pieniędzy czy wpływów a potem oddają Cię do domu starców bo nie mają dla Ciebie czasu i nie chcą się Tobą zajmować.
Po czym przed świętami przyjeżdżają w odwiedziny, jak znajdą chwilkę czasu łaskawie, posiedzą w pokoju 2 godziny zerkając ukradkiem na zegarek po czym spiesząc się polecą dalej. Ja po czymś takim też bym żyć chyba nie chciał. Bo co to za życie w samotności mimo że w koło pełno ludzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pią 14:07, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
czarny986 napisał: | Nie wiem czy wierzycie w coś takiego ale ja odnoszę wrażenie że u osoby starszej przeważnie śmierć nastepuje w tedy gdy wykazuje się ona brakiem chęci do życia. Organizm sam nie ma w sobie woli życia więc automatycznie szykuje się aby przeminąć. |
U wielu ludzi widziałem różnicę polegającą nie tylko na sprawach rodzinnych, ale także zawodowych. Czyli można tu mówić o poczuciu bycia potrzebnym innym, niekoniecznie rodzinie. Ludzie którzy mimo przejścia na emeryturę zachowywali kontakty zawodowe i w jakimś nawet wąskim zakresie kontynuowali działalność zawodową (dającym właśnie owo poczucie potrzebności), ciągnęli na emeryturze bez problemów. Tacy, dla których koniec pracy zawodowej to był koniec wszystkiego i zasiadali "na ławeczce", na ogół szybko gaśli. *)
Druga sprawa to zainteresowania, zwane hobby. Podobna analogia - ludzie dla których koniec pracy zawodowej oznaczał koniec jakichkolwiek zajęć, bo zainteresowań poza pracą nie mieli, gaśli w oczach, w pojedyncze lata. Tacy, którzy po przejściu na emeryturę zaczynali zajmować się różnymi hobby, na które wcześniej nie mieli czasu, ciągną długie lata. **)
Ad *) W krajach dojrzalszych od naszego, rzadko spotyka się generalne podejście "szoruj babciu/dziadku na ławeczkę". Jeżeli ludzie są sprawni intelektualnie, firmy (nie tylko macierzyste) korzystają z nich jako z doradców w wielu dziedzinach. Odpłatnie, często płacąc im za wiedzę i doświadczenie niemałe pieniądze.
Ad **) W krajach jak wyżej, istnieje bardzo wiele różnych inicjatyw pozwalających starszym ludziom brać czynny udział w życiu społecznym, na przykład w Anglii wiele muzeów i wystaw jest obsługiwane przez wolontariuszy w mieszanych grupach młodzież - emeryci. Nie jest co kompletny wolontariat, bo dostają za to wyżywienie i jakieś niewielkie wynagrodzenie, ale doskonale się nawzajem "napędzają" psychicznie i ani jedni, ani drudzy nie narzekają na nudę.
Obydwa te zjawiska mają jedną cechę wspólną - starsi ludzie nie zostają nagle zamknięci do klatki na uboczu życia, co im je zdecydowanie przedłuża.
Cytat: | Nie ma nic gorszego jak całe życie zapda....lać na dzieci, które potem porobią kariery, dorobią się korzystając z twojej spuścizny czy to w postaci wiedzy, pieniędzy czy wpływów a potem oddają Cię do domu starców bo nie mają dla Ciebie czasu i nie chcą się Tobą zajmować.
Po czym przed świętami przyjeżdżają w odwiedziny, jak znajdą chwilkę czasu łaskawie, posiedzą w pokoju 2 godziny zerkając ukradkiem na zegarek po czym spiesząc się polecą dalej. Ja po czymś takim też bym żyć chyba nie chciał. Bo co to za życie w samotności mimo że w koło pełno ludzi? |
Ale zauważ, że taki jest lansowany model współczesności. Domy wielopokoleniowe, które miały sporo zalet, są traktowane jako "be" i "ograniczenie prywatności i swobody". Tym oczywiście były sytuacje, gdy dwa lub trzy pokolenia musiały się gnieździć w małych socjalistycznych mieszkankach, ale nie gdy to był normalny w miarę duży dom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ks.obsevizor
Gość
|
Wysłany: Sob 11:20, 25 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Najbardziej niebezpieczne jest to,że ludzie traktują taką pracę jako szybkie i pewne źródło ogromnej forsy. To nie może być taki sobie pomysł na biznes. Taka jest prawda-domy opieki dostarczają swoim właścicielom ogromnych zysków. Co to za demagogia, że praca jest trudna i niewdzięczna? Nikt do takiego rodzaju pracy nikogo nie zmuszał. Każdy świadomie zakładał taki dom z takich lub innych powodów. Ogromna odpowiedzialność ciąży na właścicielach- biorą pod swój dach, pod swoją opiekę ludzi u schyłku życia, zabierają ich całą emeryturę i jeszcze trochę i powinni zrobić wszystko co jest w ich mocy, aby Ci ludzie czuli się na tyle dobrze na ile jest to możliwe poza własnym domem. To,że tak ogromna kasa za tym idzie daje pokusę cięcia kosztów-tak jak napisaliście zatrudniania byle kogo za marną pensję itp. Tymczasem możliwości są zupełnie inne, wystarczy trochę inne założenia zrobić finansowe, odrobinę obniżyć zyski. Do takich właścicieli należy znalezienie odpowiednich ludzi do pracy, z odpowiednimi kwalifikacjami i cechami osobistymi. Żeby jednak tak było oni sami muszą być wrażliwi w odpowiedni sposób- od nich wszystko się zaczyna. Muszą się znać na nowoczesnych metodach opieki, leczenia itd. Powinno im zależeć na rozrywce, animacji, ciekawych zajęciach dla ludzi, indywidualnym podejściu, pomocy psychologicznej, dokładnym leczeniu i pielęgnacji... To wszystko kosztuje,ale jeśli człowiek decyduje się na uczciwe uslugi uważa to za koszty obowiązkowe. Nie wystarczy tylko ludzi nakarmić i dać im łóżko. Te cechy o których pisaliście -brak cierpliwości, wybuchowość i brak empatii są niedopuszczalne! W tych domach, których tak dużo w naszej okolicy jest, w których mieszka i umiera tak wielu wielkich wspaniałych ludzi którzy stracili światłość umysłu i tych całkiem zwykłych którym zabrakło szczęścia i miłości bliskich powinna być harmonia i miłość od ludzi którzy na tym zarabiają. Nie możemy potępiać tylko rodzin- nie na tym polega opieka nad ludźmi by robić łaskę złym niedobrym dzieciom staruszków za duże pieniądze. Ludzie przejrzyjcie na oczy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|