:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

marchefka

Witajcie, czy w szkole w Babicach są zajęcia z etyki?
Kiedy dzisiaj spytałam o to w szkole w Borzęcinie, to mnie uświadamiali rodzice, że dziecko musi chodzić na religię, bo religia jest obowiązkowa. I tak mnie to natchnęło, żeby dopytać, jak to w Babicach jest.

Gość

Lucyfer

marchefka

Lucku,
wiem o tym Smile

Piszę, bo zdziwiło mnie to, że duża część rodziców jest przekonana, że religia jest obowiązkowa, a o możliwości zastąpienia jej etyką nie wiedzą. Patrząc na obecności dzieci z wieku szkolnym w kościele podczas Mszy św. zastanawia mnie, na ile potrzeba uczestnictwa w religii wynika z wewnętrznej potrzeby dziecka/rodzica, a na ile jest to chodzenie, bo wszyscy chodzą.
W moim liceum lekcje religii były prowadzone w, hmmm, dość specyficzny sposób, poprosiliśmy dyrektorkę o zajęcia z etyki, i dowiedzieliśmy się więcej o katolicyzmie niż od księdza prowadzącego religię.

babiczanin_m

marchefka

Ja nie zadaję pytań, czy religia jest obowiązkowa, bo WIEM, że nie jest. Pytałam o to, czy w szkole w Borzęcinie jest etyka, bo nie wiem jeszcze, czy mój syn będzie chodził na religię, a rodzice mnie uświadamiali, że nie można nie chodzić, bo jest obowiązkowa. A o etyce nikt nie słyszał, bo nie ma takiej potrzeby.
No i po prostu zaczęłam się zastanawiać, jak to jest w Babicach. Nie tyle ze świadomością praw, ale z organizacją.

Pozdrawiam Smile

(edytowałam zdanie, bo trochę niejasno wyszło)

Lucyfer

marwit

Wyobraźmy sobie sytuację dziecka, które nie chodzi na religię i nie otrzymuje, zwykle bardzo wysokiego, stopnia z tego przedmiotu.
Przez to, dziecko takie, nie może osiągnąć wyższej średniej ocen ze wszystkich przedmiotów. A jeśli właśnie tych np. 0,2 stopnia zabraknie do cenzurki z biało czerwonym paskiem...
Brak lekcji etyki jest nie fair.

Marsto

marwit

@Marsto, ale jednak w przypadku ślubu mamy najczęściej do czynienia z ludźmi dorosłymi, odpowiedzialnymi, a przede wszystkim, mającymi wybór. Na przykład dotyczący świeckiego lub kościelnego (różnych wyznań) ślubu. W przypadku kilku lub kilkunastoletnich dzieci tego wyboru nie widzę. Sad

marchefka

@Lucyfer - tak, był wójt. Ale to chyba dlatego, że pani dyrektor podczas przemówienia powitalnego dziękowała władzom lokalnym za sfinansowanie remontów (dach, tynki, kotłownia). Być może władze lokalne w Koczargach i Babicach w tym roku się nie wykazały finansowo ;P

@marwit - rozwiązaniem bardzo uczciwym byłoby nieliczenie religii do średniej, tym bardziej, że jeszcze nigdzie nie udało mi się znaleźć kryteriów oceniania z tego przedmiotu, co uzasadniać może przypuszczenie, że oceny są mocno subiektywne. Pamiętam swoje świadectwo z któregoś roku katechezy, na którym były "bardzo dobre" z wiedzy i czegośtam jeszcze, a z pilności "dobry" Smile

Marsto

Michał S.trażak

W Babicach był Adolek Jarkowiec - jakby nie patrzył Przedstawiciel Gminy.

marchefka

Marsto,
wydaje mi się, że to świadectwo religii przy zawieraniu ślubu kościelnego/konkordatowego nie funkcjonuje jako standardowy dokument. Nie mam wielkiego doświadczenia w braniu ślubów kościelnych, bo zaledwie jeden znam z autopsji Laughing

ale w Borzęcinie nikt mnie o religię nie pytał, tak samo jak mojego narzeczonego. I o ile ksiądz wiedział, czy ja chodziłam na religię, czy nie, tak nie miał takiej wiedzy na temat narzeczonego. Przypuszczam, że dużo zależy od kapłana udzielającego sakramentu.

Ja też żałuję, że religia to tylko jedna religia, a nie religioznawstwo. Uważam, szczególnie w sferze wiary wybór dokonywany świadomie jest bardziej wartościowy, bo wymaga większego wysiłku i dążenia do poznania.

Gość