:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

VENA · Gość

Dzis (wtorek, 26.03.2013) udałam się do gabinetu zabiegowego w Arnice, aby zrobić badania bezpłatne bo zalecone przez lekarza rodzinnego, przyjmującego w tej samej placówce i dosłownie drzwi w drzwi.
W gabinecie zabiegowym nie było nikogo a klucze zostawione w drzwiach. Zeszłam na dół do rejestracji, aby dowiedzieć się co sie dzieje. Panie w rejestracji powiedziały, że pan wyszedł chyba przestawić samochód. Jedna z pań tam obecnych poszła ze mną na górę do gabinetu i jak podałam jej skierowanie to stwierdziła, że skierowania na "kolorowych" czytaj darmowych, jak się wyraziła drukach są realizowane wyłącznie w poniedziałki, środy i piątki i w dniu dzisiejszym NIE MA MOŻLIWOŚCI ZROBIENIA TYCH BADAŃ. Na moje zdziwienie usłyszałam, ze powinien mi to napisać lekarz na skierowaniu i dopisała to sama na odwrocie skierowania. Sprawdziłam osobiście wszystkie tablice ogłoszeń przy rejestracji oraz informacje na gabinecie zabiegowym i nie znalazłam NIGDZIE takiej informacji, jak również informacji o godzinach pobierania. Wydaje mi się, ze obowiązkiem lekarza jest leczyć a nie udzielać informacji o godzinach pracy jednostek przychodni Zmarnowałam razem z dojazdem i dyskusjami ponad 1,5 godziny. Panie z rejestracji skutecznie chroniły kierownika medycznego przychodni przed kontaktem ze mną a na prośbę o kontakt z kierownikiem administracyjnym, w którego kompetencjach byłoby umieszczenie jasnych i czytelnych informacji o godzinach i rodzajach przyjęć (płatne zawsze, darmowe niechętnie tylko w wybrane dni i godziny. W sytuacji naszej bardzo chorej a prawdopodobnie agonalnej sytuacji w służbie zdrowia niech ten post da coś do myślenia właścicielom kliniki.