|
:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: STARE BABICE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
liptoneq
witajcie, jestem tu nowy
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Izabelin C
|
Wysłany: Nie 19:23, 02 Lut 2014 Temat postu: Dziki na Warszawskiej |
|
|
Witajcie. Mam mały problem. 21.12.2013 ok godziny 22 wracałem ul. Warszawską do domu i w miejscu zaznaczonym na zrzucie ekranu miałem bliskie spotkanie z dzikiem. Stało się to na odcinku pomiędzy przystankiem Bożęcin Duży Szkoła a Wierzbin.
tu będzie zdjęcie (póki co nie mogę wstawiać linków bo jestem nowym użytkownikiem)
Po którym mój samochód wyglądał tak:
tu będzie zdjęcie
W związku z tym, że na tej drodze nie ma znaków o wybiegających zwierzętach zarządca drogi powinien odpowiadać jakkolwiek za zaistniałą sytuację... Zadzwoniłem więc do ubezpieczyciela dróg gdzie sytuację przedstawiłem, samochód został przez ich rzeczoznawcę wyceniony i sprawa została skierowana do rozpatrzenia. Niestety spotkałem się z odmową ponieważ jak twierdzi ubezpieczyciel:
1. Odpowiedzialność Zarządu Dróg Wojewódzkich nie jest odpowiedzialnością "absolutną" za wszelkie zdarzenia na drodze.
2. Do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie nie wpłynęły informacje z Kół Łowieckich na temat potrzeby oznakowania wskazanych ulic znakami w związku z migracją zwierząt w tym rejonie.
3. Do dnia zgłoszenia przedmiotowej szkody tamtejsza jednostka nie odnotowała podobnych zdarzeń z udziałem dzikiej zwierzyny.
4. Zdaniem ubezpieczalni choć do szkody doszło, to nie z winy Ubezpieczonego, lecz w skutek zdarzenia losowego, za co Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie nie ponosi odpowiedzialności, gdyż nie mógł mu zapobiec.
To na tyle z ich odmowy. Jednak na końcu napisali, że mogę się odwoływać od tej decyzji. Teraz chyba (jeżeli się mylę proszę mnie wyprowadzić z błędu) jedyna nadzieja w Was czyli okolicznych mieszkańcach, których proszę o informacje czy na tym terenie były jakiekolwiek zdarzenia z dzikami lub czy powodowały one szkody np. na okolicznych polach. To by wskazywało na ich występowanie oraz być może konieczność postawienia tam (w miejscu zdarzenia) znaku o dzikich zwierzętach co by pomogło mi w uzyskaniu odszkodowania. Odnosząc się również do pkt. 2 chciałbym powiedzieć, że czas pomiędzy wypadkiem a zgłoszeniem szkody był stosunkowo, krótki dlatego mogły nie wystąpić podobne zdarzenia lub ludzie po prostu ich nie zgłaszają bo dochodzą do wniosku, że z ubezpieczenia i tak nic nie będzie dlatego biorą dzika do bagażnika a samochód naprawiają na własną rękę (tak nawet powiedział mi policjant na miejscu zdarzenia zdziwiony, że to wgl. zgłosiłem). Tak więc bardzo proszę o jakikolwiek odzew i za każdą pomoc będę bardzo wdzięczny
Pozdrawiam dołączam małą ankietę z pytaniem o dziki żebym później ewentualnie miał możliwość wykorzystania jej w odwołaniu (mam nadzieję, że nie jest to problemem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Nie 19:42, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cóż, bez zdjęć wypowiedź nie daje pełnego obrazu, ale napiszę Ci, że na terenie gminy w różnych miejscach sporadycznie pojawiają się różne zwierzęta przeskakujące przez drogi. Jesienią zeszłego roku dwa metry przed maską przeleciała mi młoda sarna na ul. Szkolnej w Koczargach. Na ul. Spacerowej (z Borzęcina do Stanisławowa) można regularnie spotkać łosie. Z moich doświadczeń jedyne, co w takich sytuacjach może pomóc to szczęście (sporo razy je miałem) i mała prędkość (wiele lat temu gdzie indziej dzięki temu prawie nie miałem szkód po stuknięciu jelonka, który oczywiście uciekł z miejsca zdarzenia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
liptoneq
witajcie, jestem tu nowy
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Izabelin C
|
Wysłany: Nie 20:13, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi mi o dokładnie przeskakujące przez drogi tylko ogólnie. Może być np. informacja od kogoś komu dziki/ogólnie zwierzęta dzikie popsuły komuś jakieś warzywa na polach etc. Nie mam pomysłu jak dodać link bez wstawiania zdjęcia w kazdym razie jeżeli użyjesz map google i wkleisz te współrzędne będziesz miał dokładne miejsce zdarzenia 52.254288,20.745716 a co do uszkodzeń samochodu to nie były jakieś super wielkie (na pierwszy rzut oka) uszkodzony lewy błotnik, zderzak maska jednak okazało się, że rzeczoznawca orzekł szkodę całkowitą a naprawa nie należała do najtańszych zwłaszcza względem ceny całego samochodu (Ford Puma)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
babice.waw.pl
Ojciec Założyciel
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 926
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Babice
|
Wysłany: Nie 23:16, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tak w okolicy - zdarzenie z dzikim zwierzęciem - maj 2009 rok - Borzęcin Duży - przebiegająca przez ulicę sarna zakleszczyła się w ogrodzeniu - pomagali strażacy - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez babice.waw.pl dnia Nie 23:17, 02 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pon 0:13, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
liptoneq napisał: | co do uszkodzeń samochodu to nie były jakieś super wielkie (na pierwszy rzut oka) uszkodzony lewy błotnik, zderzak maska jednak okazało się, że rzeczoznawca orzekł szkodę całkowitą a naprawa nie należała do najtańszych zwłaszcza względem ceny całego samochodu (Ford Puma) |
Rzeczoznawcy mają to do siebie, że biorą najtańszą możliwą wartość "rynkową" samochodu i najdroższe możliwe koszty naprawy (w ASO i na częściach oryginalnych), żeby wyszła szkoda całkowira. Zażądaj od nich szczegółowego kosztorysu naprawy, następnie podjedź do normalnego warsztatu, który sporządzi kontrkosztorys, zapewne za połowę wyceny pana rzeczoznawcy i nagle okaże się, że samochód można naprawić i TU za to zapłaci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
babiczanin_m
prawie lider
Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Babice
|
Wysłany: Pon 11:11, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: |
Rzeczoznawcy mają to do siebie, że biorą najtańszą możliwą wartość "rynkową" samochodu i najdroższe możliwe koszty naprawy (w ASO i na częściach oryginalnych), żeby wyszła szkoda całkowira. Zażądaj od nich szczegółowego kosztorysu naprawy, następnie podjedź do normalnego warsztatu, który sporządzi kontrkosztorys, zapewne za połowę wyceny pana rzeczoznawcy i nagle okaże się, że samochód można naprawić i TU za to zapłaci. |
Siedzę na co dzień w ubezpieczeniach. Tzw całka nie jest tutaj problemem. Ubezpieczyciel wycenia koszty naprawy, szacuje wartość pojazdu przed szkodą, wystawia wrak na aukcje i sprawdza ile dadzą oferenci. Klient otrzymuje różnicę miedzy wartością pojazdu z tego rocznika i w zbliżonym stanie, a wartością wraku.
Za otrzymane pieniądze najczęściej pojazd bez problemu można naprawić w nieautoryzowanym zakładzie - bo pojazd nie jest z tych nowych i chyba nie ma co jeździć z nim do ASO. Jak pieniędzy ni9e starczy lub coś nie jest ujęte w kosztorysie to trzeba napisać/powalczyć. Takie są realia ale z doświadczenia powiem - że można wywalczyć swoje jak się jest upartym.
Tutaj problemem jest odmowa i moja rada. Nie szukaj dzików po okolicy i nie rób im zdjęć jak zjadają rolnikowi ziemniaki. Ubezpieczyciel własnie obarczył Ciebie koniecznością zbierania jakiś chorych informacji. Pytanie co im chcesz wysłać. Info, ze komuś z forum internetowego kiedyś dzik wszedł na jezdnie lub skopał ogródek ?
Napisz skargę do KNF (ubezpieczyciele nie lubią KNF), a pismo niech napisze Ci radca prawny. Naprawdę najczęściej działa jak poszkodowany ma rację i nie jest wyłudzaczem (tacy także czasami się pojawiają czyli czynią z odszkodowań główne i juedyne źródło zarobkowania). Więc warto zainwestować w pomoc radcy przy takich zniszczeniach jak Twoje (widziałem na FB). Nie korzystaj raczej z "pomocy" firm odszkodowawczych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Marsto
jestem tu 24/24
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:11, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
A czy w przypadkach spotkań samochodów ze zwierzętami lesnymi do których doszło na drodze nie oznaczonej znakiem uwaga zwierzęta leśne (czy jakoś tak) nie jest tak, że należy się zgłosić do Lasów Państwowych czy tego typu instytucji??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy na ulicy Warszawskiej w miejscu, które jest zaznaczone na załączonym obrazku lub w jego okolicach słyszałeś/aś o występowaniu dzikiej zwierzyny? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pon 13:41, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
babiczanin_m napisał: | Lucyfer napisał: |
Rzeczoznawcy mają to do siebie, że biorą najtańszą możliwą wartość "rynkową" samochodu i najdroższe możliwe koszty naprawy (w ASO i na częściach oryginalnych), żeby wyszła szkoda całkowira. Zażądaj od nich szczegółowego kosztorysu naprawy, następnie podjedź do normalnego warsztatu, który sporządzi kontrkosztorys, zapewne za połowę wyceny pana rzeczoznawcy i nagle okaże się, że samochód można naprawić i TU za to zapłaci. |
Siedzę na co dzień w ubezpieczeniach. Tzw całka nie jest tutaj problemem. Ubezpieczyciel wycenia koszty naprawy, szacuje wartość pojazdu przed szkodą, wystawia wrak na aukcje i sprawdza ile dadzą oferenci. Klient otrzymuje różnicę miedzy wartością pojazdu z tego rocznika i w zbliżonym stanie, a wartością wraku.
Za otrzymane pieniądze najczęściej pojazd bez problemu można naprawić w nieautoryzowanym zakładzie - bo pojazd nie jest z tych nowych i chyba nie ma co jeździć z nim do ASO. Jak pieniędzy ni9e starczy lub coś nie jest ujęte w kosztorysie to trzeba napisać/powalczyć. Takie są realia ale z doświadczenia powiem - że można wywalczyć swoje jak się jest upartym. |
Niewykluczone, że jeżeli pozwolisz, odezwę się privem, bo właśnie walczę z jednym TU o taką "całkę". Wypłaconych pieniędzy starczyło na części i kawałek naprawy, teraz czekam na końcową fakturę i będę z TU walczył o dopłatę, mimo że ono uważa, że już zamknęło sprawę. Prawnicy Rzecznika Ubezpieczonych radzili mi mniej więcej to, co Ty, nie poddawać się. Mimo "całki" (ale prawnej, bo TU samo napisało, że to wcale nie oznacza, że pojazdowi nie da się przywrócić sprawności technicznej), właśnie kilka dni temu został naprawiony i jeździ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|