 |
:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: STARE BABICE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał S.trażak
jestem tu 24/24

Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Babice
|
Wysłany: Czw 14:12, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Szkoda tylko, że tak wielu Radnych nie głosowało tak, jak chcieli Ich Sołtysi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek.P
Gość
|
Wysłany: Czw 18:30, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Michał S.trażak napisał: | Szkoda tylko, że tak wielu Radnych nie głosowało tak, jak chcieli Ich Sołtysi  |
Michale mam " pomysła" polej ich wodą i wystaw na mróz, nic to że zima poszła zawsze można poczekać aż wróci a niech przez ten czas kruszeją. Czyż nie wyznajesz zasady że każdy ma prawo do własnych poglądów,
Leszek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Czw 20:26, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Leszek.P napisał: | Czyż nie wyznajesz zasady że każdy ma prawo do własnych poglądów,
Leszek. |
Owszem - prywatnie. Zawodowo - czy to jako pracownik firmy, jej dostawca, radny czy urzędnik gminy, ma reprezentować interesy go zatrudniających, inaczej - przynajmniej w biznesie - szybko przestaje mieć zleceniodawców. Z tego powodu nie należy mieszać poglądów osobistych z zawodowymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek.P
Gość
|
Wysłany: Czw 22:24, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: | Leszek.P napisał: | Czyż nie wyznajesz zasady że każdy ma prawo do własnych poglądów,
Leszek. |
Owszem - prywatnie. Zawodowo - czy to jako pracownik firmy, jej dostawca, radny czy urzędnik gminy, ma reprezentować interesy go zatrudniających, inaczej - przynajmniej w biznesie - szybko przestaje mieć zleceniodawców. Z tego powodu nie należy mieszać poglądów osobistych z zawodowymi. |
Niby tak lecz powiedz mi jak mam postąpić gdy na 10 osób 5 jest za a 5 jest przeciw czy mam się wstrzymać. Jeśli tak zrobię to uwalę propozycję jednych i drugich i wyjdzie z tego jedno wielkie g….. a po za tym obie grupy będą miały do mnie pretensje że nie broniłem ich interesu. Jak sam przyznasz w tym wypadku mam przerąbane bo jest 10 do 1-nego, a z politycznego punktu widzenia jestem skończony.
Ponadto często osoba przedstawiająca swoje racje naciąga fakty tak by pasowały do jej wersji, a to nie zawsze jest zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, czyli nie zawsze to co nam się wydaje prawidłowe jest dobre dla innych ( zwłaszcza prawników ) i osób które uważają się za pokrzywdzone. Powiem wprost to że wieś postanowi by powstał pałac kultury nie oznacza że on powstanie pomijając sprawy finansowe zabroni tego plan zagosp. przestrz. a według Ciebie powinienem bezmyślnie głosować ZA ( wola ludu ) mimo przekonania że jest to niemożliwe i do tego mając tą świadomość mam dla zaspokojenia czyjegoś EGO próbować naginać prawo, a może się uda.
Na szczęście nie jestem prawnikiem ani pracownikiem korporacji by musieć postępować wbrew samemu sobie, by zaspokoić żądzę pieniądza prezesa lub właściciela firmy, a jak się coś omsknie to nie prezes tylko ja będę za to odpowiadał bo to ja głosowałem.
Nawiązując dalej do Twojej wypowiedzi Cytat: | ma reprezentować interesy go zatrudniających, | dam przykład bardziej przyziemny jeśli szef stwierdzi że jadąc pod prąd ulicą jednokierunkową szybciej dojedziecie do celu bo objazd jest 3 razy dłuższy to czy zdecydujesz się ( mimo jego polecenia ) zrobić to. Gmina to nie korporacja, wójt to nie prezes firmy a działanie w interesie grupy mieskanców nie oznacza że nie mam prawa do wyrażania własnych pogłądów.
Leszek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xyz
Gość
|
Wysłany: Pią 6:44, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
brawo radny. własne zdanie jest najważniejsze. zdanie wyborców dopiero będzie się liczyło przed wyborami w 2014. i wtedy wielkie obietnice, plakaty "wszystko co robię to dla mieszkańców, ponadto wszysto w konsultacjach z mieszkańcami" i najważniejsze "BĘDĘ TWOIM PRZEDSTAWICIELEM". A po wyborach ja mam swoje zdanie a reszta to plebs i idioci któży mnie wybrali i na 4 lata mogę mieć ich w poważaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pią 6:49, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Leszek.P napisał: | Niby tak lecz powiedz mi jak mam postąpić gdy na 10 osób 5 jest za a 5 jest przeciw czy mam się wstrzymać. Jeśli tak zrobię to uwalę propozycję jednych i drugich i wyjdzie z tego jedno wielkie g….. a po za tym obie grupy będą miały do mnie pretensje że nie broniłem ich interesu. Jak sam przyznasz w tym wypadku mam przerąbane bo jest 10 do 1-nego, a z politycznego punktu widzenia jestem skończony. |
A nie prościej zrobić taką małą magiczną rzecz - porozmawiać? Bardzo wiele spraw pozornie niezałatwialnych daje się całkiem prosto rozwiązać, ale pod jednym warunkiem - gry w otwarte karty i szczerej rozmowy. Wtedy ludzi można przekonać, a nie narzucać im decyzji. Niestety w naszej gminie pojęcie "dialogu społecznego", którym współcześnie coraz bardziej zastępuje się "konsultacje" jest tak samo obce, jak owe konsultacje.
Cytat: | Ponadto często osoba przedstawiająca swoje racje naciąga fakty tak by pasowały do jej wersji, a to nie zawsze jest zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, czyli nie zawsze to co nam się wydaje prawidłowe jest dobre dla innych ( zwłaszcza prawników ) i osób które uważają się za pokrzywdzone. |
No i trzeba wziąć pod uwagę, że jak w każdej grupie zawodowej są prawnicy lepsi i gorsi. Lepiej mieć tych lepszych Zdarza się też, że i druga strona naciąga prawo i wtedy się przydają
Cytat: | Powiem wprost to że wieś postanowi by powstał pałac kultury nie oznacza że on powstanie pomijając sprawy finansowe zabroni tego plan zagosp. przestrz. a według Ciebie powinienem bezmyślnie głosować ZA ( wola ludu ) mimo przekonania że jest to niemożliwe i do tego mając tą świadomość mam dla zaspokojenia czyjegoś EGO próbować naginać prawo, a może się uda.  |
Jeżeli nie jest to rzeczywiście możliwe, to wracamy do pierwszego punktu mojej wypowiedzi. Ale często jest tak, że coś jest możliwe, tylko EGO strony przeciwnej stoi na przeszkodzie. I do tego aludowałem, pisząc o rozdziale poglądów.
Cytat: | Na szczęście nie jestem prawnikiem ani pracownikiem korporacji by musieć postępować wbrew samemu sobie, by zaspokoić żądzę pieniądza prezesa lub właściciela firmy, a jak się coś omsknie to nie prezes tylko ja będę za to odpowiadał bo to ja głosowałem. |
No to jako że pracuję dla wielu korporacji od lat jako kontrahent, powiem Ci coś, czego może nie wiesz - nigdy nie musiałem wybierać między własnymi poglądami etycznymi/moralnymi/życiowymi, a pieniędzmi.
Po pierwsze, nawet gdybym musiał, to mam we wszystkich umowach klauzulę, pozwalającą mi nie podjąć się zadania. Bez tłumaczenia dlaczego. Ale nie musiałem z niej korzystać.
Po drugie, co do bekania, to wszystkie ustalenia robi się na piśmie, mailem, co zresztą zajmuje znacznie mniej czasu i wysiłku, niż długie jałowe spotkania o niczym.
Po trzecie, we wszystkich umowach mam zapis, że w działaniu zarówno klient jak i ja jesteśmy związani przepisami obowiązującego prawa (i często także prawa zagranicznego, na przykład w kwestiach korupcji znacznie ostrzejszego, niż prawo polskie), co w połączeniu z punktem powyżej daje mi dosyć silne zabezpieczenie czystości działania.
Cytat: | dam przykład bardziej przyziemny jeśli szef stwierdzi że jadąc pod prąd ulicą jednokierunkową szybciej dojedziecie do celu bo objazd jest 3 razy dłuższy to czy zdecydujesz się ( mimo jego polecenia ) zrobić to. |
Nie, patrz wyżej. Takie numery przechodzą w małych firemkach i środowiskach, gdzie sprawy załatwia się "na gębę". W korpach to Ci łatwo nie przejdzie. A jeżeli sam to zrobisz i to wyjdzie, to sam prezes Cię pierwszy wywali za działanie wbrew prawu i zasadom.
Cytat: | Gmina to nie korporacja, wójt to nie prezes firmy |
Paradoksalnie konstrukcja samorządu, z kilkoma różnicami, jest oparta na strukturze spółek prawa handlowego. Masz:
Akcjonariuszy = wyborców
Zwykłe walne zgromadzenie akcjonariuszy (ZWZA) = wybory
Radę nadzorczą (RN) = rada gminy
Prezesa zarządu = wójt/burmistrz
Zarząd = "funkcyjni" gminy
Różnica w tym, że w spółce prawa handlowego prezes zarządu nie jest wybierany w wyborach przez akcjonariuszy, a zatrudniany na etat przez radę nadzorczą. Co rodzi szereg konsekwencji, bo w odróżnieniu od samorządu akcjonariusze poprzez radę nadzorczą reprezentującą ich interesy mają wpływ na prezesa zarządu. Dodatkowo mogą zwołać nadzwyczajne WZA (NWZA) i wymienić na nim członków RN, jeżeli ci nie panują nad prezesem zarządu. Czyli mają także wpływ na prezesa zarządu.
W samorządzie rada gminy nie ma większego wpływu na działania wójta, a wyborcy nie mają większego wpływu na poszczególnych radnych. I nie mogą zwołać NWZA w sprawach bieżących. Namiastką NWZA są referenda, ale one mogą dotyczyć w zakresie powyższego wpływu tylko albo odwołania wójta, albo odwołania całej rady gminy, nie poszczególnych radnych, jak w wypadku NWZA.
Cytat: | a działanie w interesie grupy mieskanców nie oznacza że nie mam prawa do wyrażania własnych pogłądów.
Leszek. |
O ile Twój własny interes nie jest sprzeczny z ich interesem zbiorowym, bo wtedy mamy klasyczny konflikt interesów. A stara zasada mówi, że nie sądzi się we własnej sprawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek.P
Gość
|
Wysłany: Pią 11:11, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="Lucyfer"] Leszek.P napisał: |
Cytat: | a działanie w interesie grupy mieskanców nie oznacza że nie mam prawa do wyrażania własnych pogłądów.
Leszek. |
O ile Twój własny interes nie jest sprzeczny z ich interesem zbiorowym, bo wtedy mamy klasyczny konflikt interesów. A stara zasada mówi, że nie sądzi się we własnej sprawie. |
Wybacz lecz ja nie miałem w tej decyzji żadnego własnego interesu, jak wcześniej wspomniałem moje osobiste poglądy zbiegły się ze stanowiskiem RS, a to że zarzucano mi „ niewłaściwe głosowanie ” skłoniło mnie do wyjaśnień co i jak. Mogę się zgodzić że wielu osobom mogło się to nie podobać i wcale nie musiałem się z tego tłumaczyć. Postanowiłem jednak odpowiedzieć na pytania dlaczego tak postąpiłem, lecz w międzyczasie było kilka przykrych dla mnie wypowiedzi anonimów i tak zabrnęliśmy w niekończące się dysputy które jak widać do niczego nie prowadzą. W tej całej korespondencji jedno jest dobre, że ustaliliśmy gdzie i dlaczego się różnimy. Dalsza polemika z kimś kto przedstawia swoje zdanie ( większość anonimów ) bez próby dyskusji utwierdza mnie w przekonaniu że lepiej jest robić swoje i nikomu się z tego nie tłumaczyć by nie być ciągle o coś oskarżanym. Mogę też przyjąć że moje wyjaśnienia nie mogą dotrzeć do Ciebie, Kizi czy Lipcowiaka i mimo drobnych uszczypliwości i różnicy zdań dotyczących całokształtu sprawy są rzeczy gdzie niewiele nam brakuje do porozumienia. Osobiście uznaję że każdy ma prawo do przedstawienia własnego punktu widzenia i nie musi kończyć się ta dyskusja wspólnymi wnioskami, bo i ja nie ze wszystkimi Twoimi argumentami się zgadzam.
Leszek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pią 12:36, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Leszek.P napisał: | Wybacz lecz ja nie miałem w tej decyzji żadnego własnego interesu, jak wcześniej wspomniałem moje osobiste poglądy zbiegły się ze stanowiskiem RS, a to że zarzucano mi „ niewłaściwe głosowanie ” skłoniło mnie do wyjaśnień co i jak. |
I bardzo dobrze Pan zrobił.
Cytat: | Mogę się zgodzić że wielu osobom mogło się to nie podobać i wcale nie musiałem się z tego tłumaczyć. |
Oj, oj, czasy się zmieniają. Niestety we współczesnym świecie należy wyjaśniać i motywować swoje decyzje, choćby właśnie po to, żeby nie dawać pola powstawaniu plotek.
Pozwoli Pan, że zacytuję kilka fragmentów z dokumentu, dostępnego niestety tylko w postaci drukowanej - ISBN: 978-83-63460-00-6 (przynajmniej na razie). A materiał dotyczy dialogu społecznego, na którym opiera się współczesna demokracja i nosi tytuł "Dialog z interesariuszami według standardu AA1000SES"
"Idea dialogu polityczno-społecznego jest kluczowa dla zdrowego funkcjonowania każdej wspólnoty. Po pierwsze, daje szansę wypracowania decyzji akceptowalnych dla wszystkich stron dzięki znalezieniu zbieżnych elementów w działaniu czy podejściu mimo odmienności interesów i celów. Po drugie, zapewnia przepływ informacji oraz wymianę poglądów i zapobiega szerzeniu się wzbudzających niepewność plotek."
Oraz
"Jednocześnie prowadzenie dialogu wymaga spełnienia kilku warunków. Pierwszy to równe traktowanie wszystkich stron biorących udział w dyskusji. W relacjach społecznych władza (samorządowa, centralna) ma mocniejszą pozycję, bo to do niej się z reguły przychodzi. Jeśli traktuje innych jak petentów, trudno mówić o dialogu – mamy wówczas do czynienia raczej ze zwykłym monologiem. Drugi warunek to czyste intencje. Prowadzenie dialogu zakłada wolę rozmawiania i chęć wypracowania porozumienia, 'wyłożenia kart', odsłonięcia zamiarów. W przypadku rządzących oznacza to gotowość poddania się stałemu monitoringowi społecznemu uzupełniającemu kontrolę instytucjonalną władzy, sprawdzanie jej przez media i weryfikację w wyborach."
Cytat: | Postanowiłem jednak odpowiedzieć na pytania dlaczego tak postąpiłem, lecz w międzyczasie było kilka przykrych dla mnie wypowiedzi anonimów i tak zabrnęliśmy w niekończące się dysputy które jak widać do niczego nie prowadzą. |
Na bolesne wypowiedzi anonimów trzeba się po prostu uodpornić stając się osobą publiczną. Albo się nią nie stawać. Co oczywiście nie jest przyzwoleniem na wypowiedzi obraźliwe.
Cytat: | W tej całej korespondencji jedno jest dobre, że ustaliliśmy gdzie i dlaczego się różnimy. Dalsza polemika z kimś kto przedstawia swoje zdanie ( większość anonimów ) bez próby dyskusji utwierdza mnie w przekonaniu że lepiej jest robić swoje i nikomu się z tego nie tłumaczyć by nie być ciągle o coś oskarżanym. |
Cóż, czasy się zmieniły, jak mnie słusznie jakiś czas temu pouczył jeden pan. I stety czy niestety, jeżeli ktoś ma oficjalny wpływ na życie publiczne, to musi się pogodzić z tym, że ze swoich decyzji będzie się musiał tłumaczyć - czytaj uzasadniać je argumentami i umieć je obronić, inaczej wyborcy powiedzą mu papa.
Cytat: | Mogę też przyjąć że moje wyjaśnienia nie mogą dotrzeć do Ciebie, Kizi czy Lipcowiaka i mimo drobnych uszczypliwości i różnicy zdań dotyczących całokształtu sprawy są rzeczy gdzie niewiele nam brakuje do porozumienia. |
I o to chodzi - patrz pierwszy z cytatów powyżej. Znowu posłużę się cytatem ze źródła podanego powyżej:
"W multipolarnym świecie demokracji partycypacyjnej jedna z ważniejszych zmian dotyczy relacji między władzami samorządowymi
a otoczeniem. Jeszcze kilkanaście lat temu miasta były zarządzane dość arbitralnie, dziś władze miasta coraz częściej zdają sobie sprawę z niezbędności stałej łączności i wymiany informacji z otoczeniem - mieszkańcami, firmami, instytucjami, organizacjami pozarządowymi. Wciąż nie ma możliwości rozmawiania z każdym podmiotem, ale można rozwijać mechanizmy konsultacji i dialogu."
A tego u nas bardzo brakuje.
Cytat: | Osobiście uznaję że każdy ma prawo do przedstawienia własnego punktu widzenia i nie musi kończyć się ta dyskusja wspólnymi wnioskami, bo i ja nie ze wszystkimi Twoimi argumentami się zgadzam.
Leszek. |
No to na koniec jeszcze jeden cytat:
"Do pokonania mamy – i administracja, i firmy, i obywatele – barierę mentalną. Dziś łatwiej jest nam spierać się, niż budować coś wspólnie. Łatwiej robić coś dla kogoś niż razem z nim. Łatwiej zaopiekować się, niż współtworzyć. A przecież nie chodzi tu o to, kto ma władzę decydowania, ale o to, by zrobić coś fajnego razem."
I wie Pan, że mimo podobno przejrzystości, w naszej gminie tych elementów dopatrzeć się jakoś nie mogę. Czy tylko ja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KiziaMizia
debeściak

Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipków
|
Wysłany: Pią 13:28, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Leszek.P napisał: | Mogę też przyjąć że moje wyjaśnienia nie mogą dotrzeć do Ciebie, Kizi czy Lipcowiaka ...
Leszek. |
Mogą dotrzeć, rozumiem Twój punkt widzenia i motywy co nie znaczy, że muszę je uznać za jedynie słuszne
Te tematy wokół których toczą się najbardziej zażarte dyskusje zwykle są kwestiami złożonymi. Więc to raczej sprawa tego do których aspektów danej sprawy przykładasz większą wagę. Gdyby życie składało się wyłącznie z prostych wyborów byłoby strasznie nudno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ted
więcej niż lider

Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:12, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: |
Pozwoli Pan, że zacytuję kilka fragmentów z dokumentu, dostępnego niestety tylko w postaci drukowanej - ISBN: 978-83-63460-00-6 (przynajmniej na razie). A materiał dotyczy dialogu społecznego, na którym opiera się współczesna demokracja i nosi tytuł "Dialog z interesariuszami według standardu AA1000SES"
"W multipolarnym świecie demokracji partycypacyjnej jedna z ważniejszych zmian dotyczy relacji między władzami samorządowymi
a otoczeniem. Jeszcze kilkanaście lat temu miasta były zarządzane dość arbitralnie, dziś władze miasta coraz częściej zdają sobie sprawę z niezbędności stałej łączności i wymiany informacji z otoczeniem - mieszkańcami, firmami, instytucjami, organizacjami pozarządowymi. Wciąż nie ma możliwości rozmawiania z każdym podmiotem, ale można rozwijać mechanizmy konsultacji i dialogu."
|
O Boże, a cóż to za nowomowa jakaś?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek.P
Gość
|
Wysłany: Sob 21:11, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: |
" Wciąż nie ma możliwości rozmawiania z każdym podmiotem, ale można rozwijać mechanizmy konsultacji i dialogu."
A tego u nas bardzo brakuje |
A ile osób odpowie na zaproszenie do dialogu ? no może ze 30% z tego 20% będzie Za lub Przeciw więc pytam się jaki odsetek mieszkańców ma decydować o tym co ma być ? ile ludzi przychodzi na wiejskie zebrania na 1000 osób jest to 30, 60 niekiedy 100 sztuk. Większość nieobecnych odpowie, po to ich wybraliśmy by to oni decydowali a część z nich doda oczywiście tak jak my chcemy, a ja pytam jak skoro nie znałem nawet 20% ich za / przeciw. Dlatego podpieram się wnioskami RS która reprezentuje daną wieś a jej przedstawicielem jest Sołtys.
Cytat: | Prowadzenie dialogu zakłada wolę rozmawiania i chęć wypracowania porozumienia, |
Ten cytat skierowałbym do wszystkich stron dialogu z naciskiem część społeczności która na pytanie dlaczego nie zgadza się na takie rozwiązanie odpowiada „ nie bo nie ” To może coś zaproponujecie by rozwiązać ten problem „ my nie jesteśmy od rozwiązywania problemów a tak w zasadzie to się po prostu nie zgadzamy ” a najczęściej jest to znikoma część lokalnej społeczności i swoje NIE opiera na plotkach a nie faktach, pozostałym zaś jest to zwyczajnie obojętne. Cytat: | Dziś łatwiej jest nam spierać się, |
I właśnie to robimy.
Cytat: | niż budować coś wspólnie. |
Jakoś propozycji nie zauważyłem, mam tu na myśli większość krytykantów.
Leszek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Nie 8:06, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Leszek.P napisał: | A ile osób odpowie na zaproszenie do dialogu ? no może ze 30% z tego 20% będzie Za lub Przeciw |
A jak te zaproszenia do nich docierają? Bo przez moje kilkanaście lat życia w naszej gminie o większości spotkań dowiadywałem się po fakcie. Trafiałem na te, o których wiedziałem, że będą, bp wynikało to z ciągu zdarzeń, które śledziłem. Ot najprostszy przykład - spotkamy się we wtorek, ale o tym spotkaniu oficjalnie do tej pory (niedziela rano) nie wiem i gdyby nie dobrze dusze, bym nie wiedział. Pozostali zainteresowani nie zostali w ogóle oficjalnie poinformowani, robię to ja sam od kilku dni. To jak mają się pojawiać?
Cytat: | więc pytam się jaki odsetek mieszkańców ma decydować o tym co ma być ? |
Decydować? Nie - współdecydować. Nie mylmy pojęć - mówimy o dialogu społecznym, a nie o zastąpieniu "decydentów".
Cytat: | ile ludzi przychodzi na wiejskie zebrania na 1000 osób jest to 30, 60 niekiedy 100 sztuk. |
A w której wsi mamy obiekt mogący pomieścić 1000 osób? Pamiętam jak w Warszawie w sprawie dotyczącej kilku tysięcy osób zwołano zebranie w sali zdolnej pomieścić bodaj 200, a potem mówiono, że "przeprowadzono szeroko zakrojone konsultacje" społeczne. I zrobiono i tak po swojemu.
Cytat: | Większość nieobecnych odpowie, po to ich wybraliśmy by to oni decydowali |
Ma Pan częściowo rację, tacy też są. Mało tego, są i tacy, którzy dodatkowo krzyczą - oni to do bani robią, ale gdy im się zasugeruje - "to im pomóżcie", pada odpowiedź jak wyżej plus "my mamy ważniejsze sprawy na głowie". No i na to rzeczywiście trudno coś sensownego odpowiedzieć poza "to nie narzekajcie". Ale to jest tylko część ludzi.
Cytat: | a część z nich doda oczywiście tak jak my chcemy, a ja pytam jak skoro nie znałem nawet 20% ich za / przeciw. Dlatego podpieram się wnioskami RS która reprezentuje daną wieś a jej przedstawicielem jest Sołtys. |
U mnie rada sołecka działa tak "prężnie", że nawet nie znam jej składu. Owszem, sołtysa znam, a on z kolei nawet nie wie, co się dzieje w okolicy.
Cytat: | Ten cytat skierowałbym do wszystkich stron dialogu z naciskiem część społeczności która na pytanie dlaczego nie zgadza się na takie rozwiązanie odpowiada „ nie bo nie ” To może coś zaproponujecie by rozwiązać ten problem „ my nie jesteśmy od rozwiązywania problemów a tak w zasadzie to się po prostu nie zgadzamy” |
Tak jak w jednym z cytatów napisano - dialog wymaga dwóch stron. I obydwie trzeba edukować w zakresie prowadzenia dialogu.
Cytat: | a najczęściej jest to znikoma część lokalnej społeczności i swoje NIE opiera na plotkach a nie faktach, |
A skąd mają znać fakty, skoro polityka informacyjna gminy leży? Ona istnieje tylko z nazwy, a nie w praktyce.
Cytat: | pozostałym zaś jest to zwyczajnie obojętne. |
Powiem więcej, nawet ci, którym nie jest obojętne, trafiają często na ścianę.
Cytat: | Dziś łatwiej jest nam spierać się, |
Cytat: | I właśnie to robimy. |
Ja bym powiedział, że dyskutujemy. Do sporu to jeszcze kawałek.
Cytat: | niż budować coś wspólnie. |
Cytat: | Jakoś propozycji nie zauważyłem, mam tu na myśli większość krytykantów.
Leszek. |
Cóż, a jak można coś budować wspólnie - na przykładzie nam znanym? Najpierw UG robiło coś po kryjomu. Gdy mieszkańcy się i tak o tym dowiedzieli i przyblokowali sprawę wykazując że chciano się posłużyć nieważnymi i błędnie wykonanymi planami, robi się kolejne plany, ale bez powiedzenia słowa mieszkańcom, jak one wyglądają. Czyli znowu w ukryciu "bo my wiemy lepiej".
To tak wygląda dialog oczami UG?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek.P
Gość
|
Wysłany: Nie 15:56, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: |
I wie Pan, że mimo podobno przejrzystości, w naszej gminie tych elementów dopatrzeć się jakoś nie mogę. Czy tylko ja? |
Drogi Panie Bronisławie kieruję te słowa pełen smutku i obaw o nasz dalszy dialog gdyż jak czytam to co Pan opisuje jestem niepocieszony że sprawa ulicy Lipowej na zawsze stanie między nami kością niezgody. W jednym z poprzednich postów sugerowałem że zmiana naszego sposobu komunikowania się jest właśnie spowodowana stanowiskiem gminy o w/w ulicy, czemu Pan zaprzeczył.
A jednak.
W każdym poście dotyczącym FS nawiązuje Pan do tego tematu, co zaciera Panu ogląd innych spraw.
Z dość luźnego sposobu komunikowania się na tym forum , przeszliśmy na bardzo oficjalny.
Nasza rozmowa telefoniczna, po przedstawieniu mojego punktu widzenia przerwana z powodu nagłego braku czasu.
Cytat: | A jak te zaproszenia do nich docierają?........... Ot najprostszy przykład - spotkamy się we wtorek, ale o tym spotkaniu oficjalnie do tej pory (niedziela rano) nie wiem i gdyby nie dobrze dusze, bym nie wiedział. Pozostali zainteresowani nie zostali w ogóle oficjalnie poinformowani,…… |
Właśnie przed moim nosem leży Sprzeciw Zbiorowy z dn.5 marca 2012r i widzę że na dole strony jest takie oto zdanie „ Prosimy o informacje o zamiarach gminy na adres do korespondencji z pozycji 1 poniżej. ” Logicznie rzecz biorąc wyraziliście wolę że to Ta osoba jest zobowiązana by Was powiadomić o dalszym toku sprawy.
Cytat: | ….robię to ja sam od kilku dni. To jak mają się pojawiać? |
A jak to się ma do Pana poprzedniego wywodu że Pan oficjalnie nic o tym nie wie to jak może Pan ich oficjalnie powiadamiać.
Cytat: | Czyli znowu w ukryciu "bo my wiemy lepiej". |
Poinformowano jedynie owego Pana a komisje nie planują przesłuchiwania mieszkańców całej wsi, tym bardziej że nie są to komisje sejmowe z takimi uprawnieniami. Jak na każdą komisję i sesję każdy ma prawo przyjść i posłuchać czego Pan doświadczył na ostatniej sesji RG i miał Pan możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia „ swoich racji ” a my zajmiemy się teraz przede wszystkim dokumentacją i podstawami owych decyzji.
Cytat: | Cóż, czasy się zmieniły, …….. jeżeli ktoś ma oficjalny wpływ na życie publiczne, to musi się pogodzić z tym, że ze swoich decyzji będzie się musiał tłumaczyć - czytaj uzasadniać je argumentami i umieć je obronić, inaczej wyborcy powiedzą mu papa. |
z wyrazami szacunku." do lustracji"; Leszek Poborczyk. w Radzie Gminy Prewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Bezpieczeństwa mający głosów 1/15, a na forum przedstawiający własne poglądy jako Leszek.P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariusz.wojcik
witajcie, jestem tu nowy

Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:53, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak potwierdzam dostałem telefon z Rady Gminy z informacją o terminie i miejscu zebrania się komisji.
Niestety z uwagi na obowiązki zawodowe nie mogę być obecny ale sądzę że nie w ilości mieszkańców na komisji siła i że lepiej mieć jedną prezentacją przedstawioną przez jednego mówcę niż kilku.
Jeśli nawet jesteście już przekonani co do odrzucenia naszego sprzeciwu to mam jednak nadzieję, że zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego Rady Gminy pozwolicie nam Państwo zabrać głos na komisji i przedstawić nasze stanowisko i argumenty w czasie dłuższym niż 5 minut i nie będziemy musieli się uciekać do dzielenia wystąpienia na poszczególne osoby lub innych metod stosowanych w przywołanych tu izbach parlamentu i komisjach .
Mam również nadzieję że będziecie Państwo mogli wyrobić sobie własne zdanie na temat zagadnienia, które naszym zdaniem było niestety przedstawiane w nieprawdziwym świetle przez urzędników gminy. Szkoda że nadal nie dostrzega się różnicy pomiędzy ulicą zamkniętą dla ruchu a otwartą ulicą nieprzelotową (ślepą) jak wiele innych ulic w naszej gminie tak jak jest niektórzy nie widzą różnicy pomiędzy zakazem ruchu i zakazem wjazdu. Nadal liczę na to że siła naszych argumentów zwycięży argument siły reprezentowany przez UG i że w innych tematach będziemy mogli współpracować z UG a nie się z nim spierać.
Zanim zagłosujecie Państwo spójrzcie na sprawę oczami mieszkańców, którzy oczekują, że wybrane przez nich władze nie będą działały jedynie w oparciu o własne przekonanie o własnej nieomylności a będą z mieszkańcami rozmawiać, nawet o sprawach spornych w których nikt nie ma patentu na nieomylność, oraz wykażą się roztropnością i znajdą odwagę aby wycofać się z nietrafionego pomysłu z twarzą zamiast w nią brnąć wielu rzeczowych argumentów przeciw.
Jeśli już mieszkacie przy bocznej uliczce to nie chcielibyście pewnie aby skierowano na nią ruch z np. Warszawskiej ale jeśli zdecydowaliście się mieszkać przy Warszawskiej bo taki dom dostaliście lub sami kupiliście to pewnie nie bylibyście szczęśliwi gdyby urzędnicy starostwa zdecydowali o tym aby puścić wam tam dodatkowo ruch z Połczyńskiej.
pozdrawiam wszystkich
Mariusz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ted
więcej niż lider

Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:50, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
A o co chodzi z tymi ulicami? Może ktoś to wyjaśnić proszę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|