|
:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: STARE BABICE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksander
Gość
|
Wysłany: Nie 10:54, 21 Lut 2016 Temat postu: Problem QUAD'ów i CROSS'ów w otulinie Puszczy |
|
|
Mieszkańcy, którzy korzystają z uroków Puszczy zapewne wielokrotnie na spacerach zetknęli się z quadami i motocyklami crossowymi, które rozjeżdżają (zdaniem Gminy w majestacie prawa!) łąki w otulinie KPN.
Pomimo zebrania pod protestem złożonym do gminy (w 2015 roku) podpisów ponad 300 mieszkańców (głownie okolic Puszczy - Wojcieszyna, Lipkowa, Koczarg, Stanisławowa) gmina nie zamierza nic robić w tym kierunku.
Mało tego - z naszych podatków Gmina dotuje klub, który rozjeżdza otulinę.
W 2016 oraz 2015 roku klub dostał po 12.000 zł, w 2014 roku 10.000 zł... (informacje opublikowane oficjalnie w Biuletynie Informacji Publicznych)
Oprócz tego Gmina przyznaje stypendia członkom klubu... W tym Panu Prezesowi klubu... (informacje o stypendiach na 2016 rok znajdują się na stronie GOSiR Stare Babice)
Na szczęście problemem zainteresowała się fundacja z... Poznania.
Cóż, najciemniej chyba pod latarnią... może lokalnie za dużo osób ma interes w funkcjonowaniu tego klubu...
Zobaczcie stronę fundacji.
Niestety nie mogę wkleić linka, ale wystarczy wpisać w Google "FECWIS" lub "Fundacja Europejskie Centrum Wspierania Inicjatyw Społecznych".
Fundacja działa także na FB pod nazwą "Ekologiczna Sfora".
Prośba do tych, którym nie jest obojętny los naszej Puszczy o dystrybucję wśród znajomych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxymilian
Gość
|
Wysłany: Wto 21:42, 23 Lut 2016 Temat postu: Quady i motocross w otulinie KPN |
|
|
W rzeczy samej, dziwne jest to zaangażowanie gminnej elity w działalność miłośników ryku silników i dewastacji pięknego do niedawna krajobrazu otuliny KPN. Co ciekawe wśród RZESZY popleczników wspomnianej działalności brylują radny Wojcieszyna Sławomir SUMKA i sołtys Wojcieszyna Jadwiga WASIAK którzy w imieniu mieszkańców rzeczonego Wojcieszyna (będąc wszakże ich reprezentantami) swoją postawą niemalże zaprosili do tegoż Wojcieszyna obcych ludzi by kosztem tychże mieszkańców Wojcieszyna umożliwić realizację „pasji” (elitarnej, wymagającej sporych nakładów finansowych i na pewno nie mającej nic wspólnego ze sportem masowym) pogonionemu z innych rejonów prezesowi Barszczewskiemu i jego teamowi.
Równie dziwne są argumenty naszych elit mianowicie że nic nie mogą zrobić, żę są obiektyni, bezstronni, że jak najbardziej rozumieją problem mieszkańców – dlatego też nic dla nich nie robią natomiast Crossteam hojnie dofinansowują poprzez stypendia itp. Pewności nie ma żadnej ala czyż nie zalatuje tu arogancją ?
W prawdzie wszyscy jesteśmy sobie winni, bo swoją biernością dopuściliśmy do wyklucia się i rozwinięcia potworka w otulinie KPN, ale ludzie którzy choćby z logicznego punktu widzenia zostali powołani do ochrony dobra wspólnego mieszkańców powinni raczej borykać się
z wątpliwościami co do konsekwencji pojawienia się prezesa Barszczewskiego w ich rejonie dla społeczności Wojcieszyna i nie tylko, niż figurować jako główni dobrodzieje miłośników crossu w gminie przynajmniej w opinii przedstawicieli Cross team Babice.
Pozostaje tylko żałować że Pan Barszczewski nie zajął się działalnością bardziej pro społeczną bo skuteczności trudno mu odmówić zwłaszcza z punktu widzenia jego sąsiadów od jakiegoś czasu bezpiecznych od skutków działalności jego i jemu podobnych pasjonatów.
Na koniec pytanie do tych którzy wpuścili na swoją ziemię sport motocrossowy (niezależnie z jakich pobudek). Co zrobicie za kilka lat gdy tor co roku sprowadzi coraz więcej legalnych
i nielegalnych crossowców, ludzi z podobnymi pomysłami zachęconych sukcesem prezesa, gdy nikt nie będzie chciał tu zamieszkać bo taki „obiekt” jest jak zgniłe jajko wmurowane w ścinę domu itd, gdy wreszcie prezes Barszczewski zabierze się w lepsze miejsce a wam pozostanie „porzucone dziecko” ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi79
Gość
|
Wysłany: Czw 16:46, 25 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
O kurczę
Nie przypuszczałem, że to aż tak zryte obecnie jest - rzadko bywam w okolicach puszczy w Wojcieszynie, raczej w Izabelinie/Truskawiu...
No to faktycznie patologia z tego się powoli robi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 8:02, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
to zajrzyjcie na Izabelińską jak się zaczyna las w kierunku Izabelina. teren zryty, poustawiane przeszkody ze starych opon, wyrąbane drzewa w otoczeniu na nowe przeszkody itp. A KPN nic nie robi w tej dziedzinie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biro
debeściak
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipków
|
Wysłany: Pią 9:06, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym nie przesadzał. Otulina KPN to nie jest park narodowy i nie obowiązują tam tak rygorystyczne przepisy.
Ludzie mają takie hobby. Ja mam inne, ale może to lepsze niż picie piwa na przystanku, przewracanie kapliczek czy wreszcie rozjeżdżanie quadami samej puszczy.
Nie sprawdzałem tego szczegółowo, ale wydaje mi się, że przy Izabelińskiej tor przeszkód jest zlokalizowany pod linią wysokiego napięcia, w przecince, gdzie nic innego nie mogłoby powstać.
W promieniu kilkuset metrów jest tylko jeden dom. Jeśli jego właściciel nie protestuje, to nie widzę problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kalinka
Gość
|
Wysłany: Pią 14:49, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tylko, że otulina została stworzona właśnie po to żeby stworzyć "barierę" chroniącą puszczę...
A ten tor krosowy w Wojcieszynie jest natomiast tuż pod ścianą lasu. Ryczące silniki słychać dobre parę kilometrów wgłąb puszczy (dużo głębiej niż "droga 51").
Dla mnie to też jest chore - żeby tuż pod puszczą sytuować tego typu aktywność.
Mieszkańcom Wojcieszyna współczuję, byłam w ubiegłym roku raz na spacerze w tamtych okolicach. Hałas jak na wyścigu żużlowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biro
debeściak
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipków
|
Wysłany: Pią 19:14, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, co można robić w otulinie puszczy, a co w otulinie otuliny puszczy.
Wiem jedno: wyznaczenie terenu, gdzie chętni mogą to robić w sposób cywilizowany chroni Park Narodowy i jego faunę i florę przed niekontrolowanym rozjeżdżaniem przez quady.
Sprawy Wojcieszyna bliżej nie znam, ale jakiś czas temu były artykuły w gminnej prasie więc wiem, ze część mieszkańców jest zdecydowanie przeciwna torowi motocrossowemu.
Chętnie bym poznał zdanie drugiej strony, bo niektóre zaprezentowane argumenty wydają mi się lekko przesadzone, a kolejne osoby, które "przypadkiem przechodziły z tragarzami" i dorzucają swoje opinie też mnie jakoś nie przekonują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:18, 27 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
biro napisał: | Wiem jedno: wyznaczenie terenu, gdzie chętni mogą to robić w sposób cywilizowany chroni Park Narodowy i jego faunę i florę przed niekontrolowanym rozjeżdżaniem przez quady. |
Oooo....
To ja jako mieszkaniec co prawda nie Wojcieszyna, ale Koczarg zapraszam na spacer do Puszczy w okolicy Koczarg-Wojcieszyna w czasie aktywności uczestników toru.
Proponuję nie brać ze sobą dzieci i nastawić się na dosyć szybki spacer (to z uwagi na nikłą przyjemność, chyba że jesteś miłośnikiem sportów motorowych).
I jak było napisane powyżej - nie mówimy tylko o łąkach otuliny, bo ryk silników słychać daleko wgłąb lasu.
Więc może zamiast kształtować sobie opinię - jak sam piszesz "przypadkiem przechodząc z tragarzami" - warto na własne oczy zobaczyć jak wygląda to quadowisko.
Alternatywnie - pod adresem podanym w pierwszym wątku jest mnóstwo zdjęć. Można pooglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biro
debeściak
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipków
|
Wysłany: Sob 11:00, 27 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem artykuł na stronie FECWIS i tak się przeraziłem, że zdjęć już nie szukałem.
Otóż na torze motocrossowym trwa obłęd, władze gminne różnych szczebli, wraz z władzami KPN i zamieszkującymi w okolicy funkcjonariuszami publicznymi należą do ogromnego spisku, co objawia się między innymi tym, ze czytają wszystkie listy nadawane na poczcie w Babicach i część z nich przechwytują i niszczą. Celem spisku jest "niszczenie Naszego Wspólnego Dobra Narodowego" (pisownia oryginalna)
Brrr...
Wiele wskazuje na to, że spiskowe teorie dziejów znajdują w naszym kraju licznych wyznawców, jednak ja do nich nie należę.
Być może jest to niezły chwyt retoryczny, w moim przypadku jednak absolutnie przeciwskuteczny.
Organizacja o dumnej nazwie "Fundacja Europejskie Centrum Wspierania Inicjatyw Społecznych" tym jednym artykułem spowodowała, że do innych zakładek (projekty, blogi, autorzy, galerie itp.) nie zaglądałem.
Na całą inicjatywę przeciwników toru motocrossowego (i licznej rzeszy przechodzących przypadkiem obok niezarejestrowanych użytkowników forum) też patrzę teraz jakoś inaczej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksander
Gość
|
Wysłany: Nie 9:43, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
biro napisał: | wyznaczenie terenu, gdzie chętni mogą to robić w sposób cywilizowany chroni Park Narodowy i jego faunę i florę przed niekontrolowanym rozjeżdżaniem przez quady. |
Zgadzam się.
Jednak czy lokalizacja tuż pod ścianą lasu jest najszczęśliwszym miejscem do uprawiania tego typu aktywności...?
Gdyby to była jakakolwiek nie-hałasująca aktywność - nie wiem - stadnina koni, pole golfowe czy choćby boisko dla dzieciaków...
Ale nie tor motocrossowy (!) tuż na granicy parku narodowego.
Napisałeś, że tam nie bywasz. Spróbuj wyobrazić sobie kilkugodzinne ryki motorów (często bez tłumików, bo wtedy jak mniemam większa adrenalina dla jeżdżących), zwłaszcza w weekendy... W sezonie zdarza się, że od świtu do zmierzchu.
I to wszystko 100m od ściany lasu, granicy KPN. Tak na "logikę" - naprawdę uważasz, że to jest "wydumany" problem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biro
debeściak
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipków
|
Wysłany: Nie 11:09, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Nie jestem specjalistą od silników spalinowych, ale silnik quada zupełnie bez tłumika byłby przede wszystkim nie do zniesienia dla użytkownika, a dopiero w dalszej kolejności dla mieszkańców okolicy i zwierząt z KPN.
Sportowy wydech, który jest niewątpliwie głośniejszy od normalnego, nie jest stosowany dla większej satysfakcji kierującego, ani na złość otoczeniu tylko dla zwiększenia mocy silnika.
I na koniec: nie, nie uważam, że jest to wydumany problem, ale polemika z wizją wszechogarniającego spisku przekracza moje (a zapewne nie tylko moje) możliwości, więc zamierzam stanowczo ograniczyć swoją aktywność w tym temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Nie 12:36, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
biro napisał: | Nie jestem specjalistą od silników spalinowych, ale silnik quada zupełnie bez tłumika byłby przede wszystkim nie do zniesienia dla użytkownika, a dopiero w dalszej kolejności dla mieszkańców okolicy i zwierząt z KPN. |
Hmm, regularnie ryk silników słychać w Koczargach Starych (dochodzi do okolic gimnazjum). Nie jest ogłuszający, ale denerwujący, bo "bzyczenie" czasem trwa godzinami. Natomiast czytałem gdzieś informację od "zrzeszonych", że to nie oni, a "dzicy" użytkownicy "ich" terenów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksander
Gość
|
Wysłany: Nie 13:38, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Lucyfer, dzięki że wziąłeś udział w dyskusji jako zarejestrowany użytkownik.
Inaczej faktycznie ktoś mógłby podejrzewać że wszystkie posty są generowane przez "obcych", którzy na złość mieszkańcom i przeciwko przyrodzie chcą walczyć z krosowo-quadową patologią... (tylko jaki niby cel miałby im przyświecać?)
Dodam może jeszcze tylko, że odległość w linii prostej od quadowiska do gimnazjum w Koczargach to prawie 4 km, więc możecie sobie wyobrazić co czują i słyszą mieszkańcy Wojcieszyna, którzy do toru krosowego mają niespełna 1 km.
O zwierzętach, które żyją nie tylko w puszczy ale i na łąkach ją okalających nie wspomnę...
Zresztą pod protestem do gminy podpisało się mnóstwo mieszkańców innych części gminy (m.in. sporo osób z Lipkowa), którzy po prostu chodzą na spacery po puszczy korzystając z jej uroków. Wszak część z nich zapewne właśnie z uwagi na bliskość puszczy się tu osiedliła.
biro napisał: | polemika z wizją wszechogarniającego spisku przekracza moje (a zapewne nie tylko moje) możliwości, więc zamierzam stanowczo ograniczyć swoją aktywność w tym temacie. |
Oj... zdziwiłbyś się kto (tudzież czyje dzieci) należy do klubu Cross Team Stare Babice...
Użyte przez Ciebie sformułowanie "wszechogarniający spisek" jest przesadzone, ale niestety ta krosowo-quadowa patologia bardzo mocno bazuje na lokalnych układach...
I żeby była jasność - nie chodzi o sam fakt istnienia klubu, bo ludzie mają prawo realizować swoje hobby. Chodzi o lokalizację toru stricte w granicy puszczy - w końcu to jest park narodowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxymilian
Gość
|
Wysłany: Nie 20:04, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Niezależnie od formalnoprawnego statusu otuliny KPN istotnym jest spojrzeć na sprawę z punktu widzenia zwykłego mieszkańca borykającego się z bezpośrednimi skutkami działalności miłośników motocrossu jak również szerszej społeczności gminy. Pomińmy jednak postękiwania , samolubnych, sięgających wzrokiem czubka własnego nosa sąsiadów crossowiska, którzy byliby zdecydowanie szczęśliwsi gdyby młodzież zgodnie ze słuszną skądinąd tezą zamieszczoną w jednym z poprzednich postów zamiast picia piwa na przystankach skierowała swe zainteresowania w stronę mniej destrukcyjnego hobby.
Działalność, również ta zarobkowa Crossteam Stare Babice (bez jakiejkolwiek kontroli i odpowiedzialności za gości odpłatnie korzystających z dobrodziejstwa torowiska jak i reakcji na tych nielegalnych) kosztem sporej delikatnie mówiąc społeczności nie tylko z sąsiednich miejscowości (patrz list protestacyjny) to już nie obrona wolności do realizacji swoich pasji a raczej zwykły interes - bo chyba taki jest sens „zdrowej” wolności. Masz chłopie święte prawo realizować swoją pasję, jednak na litość boską - nie depcząc mojego równie świętego prawa do ...
Patrząc na problem z punktu widzenia prezesa Barszczewskiego nie jest trudno zrozumieć że obecna lokalizacja toru to dla niego przysłowiowa dycha. Po wyczerpujących co zrozumiałe treningach na crossowisku a czasem również potyczkach z beznadziejnie upartymi mieszkańcami pobliskich posesji spokojnie wraca do domu a ponieważ zarówno on jak i większość członków stowarzyszenia mieszka stosunkowo daleko od Wojcieszyna zatem ze spokojną regeneracją i naładowaniem akumulatorów do dalszej bezrefleksyjnej walki z oponentami nie ma żadnego problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pon 13:01, 29 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Aleksander napisał: | Dodam może jeszcze tylko, że odległość w linii prostej od quadowiska do gimnazjum w Koczargach to prawie 4 km, więc możecie sobie wyobrazić co czują i słyszą mieszkańcy Wojcieszyna, którzy do toru krosowego mają niespełna 1 km. |
Z tą odległością to nie jest takie ewidentne, bo jest jeszcze kwestia kierunków, przeszkód, terenowych, itp. Znam sprawę z Anglii, gdzie po wybudowaniu autostrady mierzono natężenie powodowanego nią dźwięku w celach odszkodowawczych i wyniki oraz kwoty odszkodowań (na wymianę okien, dobudowanie ogrodów zimowych ograniczających hałas) były ogromnie różne w sąsiednich szeregowych domkach w tym samym osiedlu.
W Koczargach także czasem słychać w weekendy (zależy od pogody i kierunku wiatru) loty modeli latających z lotniska Babice. Wiem, że osoby mieszkające blisko tego obiektu też toczyły boje, także w kontekście KPNu i ochrony zwierząt, ale nic z tego nie wynikło, bo podobno biegły z KPN uznał, że zwierzątkom to nie przeszkadza.
W mojej okolicy nie są to dźwięki uciążliwe ze względu na natężenie, ale czasem uciążliwe swoim charakterem, bo po dniu spędzonym w ogrodzie człowiek ma wrażenie, że przesiedział go u dentysty z wolnoobrotową wiertarką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|