:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

Brukselka

Niech mnie ktoś oświeci, jaki jest sens zbierania śmieci (tu niezamierzony rym) szklanych i plastikowych w osobnych workach, jak dziś właśnie przyjechała "śmieciara"-zgniatara (taki klasyczny wóz do zbierania śmieci z pojemników) i panowie wrzucali doń wory zielone i niebieskie jak leci - chyc i ziuuuu, chyc i ziuuuu (i brzdęk rozbijanego szkła), i jeszcze tą zgniatarą je ubijali co by więcej weszło. Ha.

biro

Tak na pewno to nie wiem, ale mogę przypuszczać.
Odpady zebrane do niebieskich i zielonych worków podlegają dalszej segregacji. Plastiki dzieli się na różne tworzywa, separuje się tekturę i karton, opakowania po sokach i puszki. Szkło zapewne dzieli się na kolorowe i przezroczyste.
Oprócz tego trzeba sprawdzić czy ludzie rzeczywiście wrzucili do worków to co powinni.
Byś od dawna chwali się nowoczesną i zautomatyzowaną linią do takiej segregacji. Być może podzielenie odpadów na tej linii jest tańsze niż wysyłanie dwóch samochodów na jedną trasę.

emil_d

Brukselka

biro

Z tymi genami to chyba trafiłaś w sedno. Mam wrażenie, że głównym celem selektywnej zbiórki odpadów jest przyzwyczajenie ludzi do segregacji śmieci.
Widziałem w Niemczech, w kuchni moich znajomych chyba pięć różnych pojemników na odpady segregowane. I jestem w stanie uwierzyć, że w każdym z nich znajduje się dokładnie to co ustawodawca przewidział.
U nas wiele osób w ogóle nie zadeklarowało segregacji, a kiedy widzę wystawiony przed posesję przepełniony kontener 240l i obok niebieski worek zapełniony w 1/3 to myślę, że jeszcze sporo nawyków musimy nabrać.

A oddzielenie szkła jasnego od ciemnego nie wydaje się trudne. Zapewne do tego służą separatory optopneumatyczne, którymi Byś chwali się na swojej stronie.

Brukselka

Wielebny

w Niemczech policzono i okazało się po kilkudziesięciu latach stosowania segregacji, że więcej strat (energii/pieniędzy) przynosi oczyszczanie wody zużytej do mycia filii aluminiowej/plastików/słoików po jogurtach/kefirach/dżemach aniżeli korzyści z tytułu segregowania śmieci;
nie oceniam segregacji w Polsce, podaję fakt z bardziej doświadczonego kraju

biro

Być może tak to wygląda od strony czysto materialnej.
Jednakże, z punktu widzenia laika, woda zanieczyszczona pozostałościami żywnościowymi wydaje mi się mniejszym zagrożeniem dla środowiska niż rozkładające się kilkaset lat tworzywa sztuczne.

Lucyfer

Lucyfer

Gość

Lucyfer

Agata · Gość

Na to samo zwróciłam uwagę. Kompletny bezsens to zbieranie śmieci i segregacja, bo zbieraja wszystko do jednego pojemnika i tak. A my za to płacimy i przymykamy oczy. Dotyczy to nie tylko naszej gminy, problem wydaje sie ogólnopolski, bo spotkałam takie działania w innych miejscach również. Poprzedni odbiorca śmieci tak nie robił.

Gość

ludek · Gość

nie nie i jeszcze raz nie takiej segregacji