 |
:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.: STARE BABICE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bbs
jestem tu 24/24

Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Blizne Jasińskiego
|
Wysłany: Sob 16:07, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Ja się niestety obawiam, że w ciągu 2 lat nie będzie na to kasy i chęci - o ile nie pozyskają z zewnątrz.
Wietrzenia gminy nie będzie - za dużo nieformalnych naczynek połączonych.
Nad poprawą procesów, jeszcze można się pewnie zastanowić... |
Na co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Sob 16:26, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Ja się niestety obawiam, że w ciągu 2 lat nie będzie na to kasy i chęci - o ile nie pozyskają z zewnątrz. |
Za dwa lata bez tego wszystko ugrzęźnie.
Cytat: | Wietrzenia gminy nie będzie - za dużo nieformalnych naczynek połączonych. |
Nawet jeżeli by to była prawda, to też ugrzęzną.
Cytat: | Nad poprawą procesów, jeszcze można się pewnie zastanowić... |
Tylko że to dopiero pierwsza "mniejsza połowa".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:30, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | To napisz majster jak jest na prawdę? Bo jakoś do nikogo nie udaje się tej informacji wyciągnąć i jak było błoto - to jest błoto!??!?!? |
Jak kto To pytanie nie do mnie. Przecież niezależni eksperci podają, że zorganizowali specjalne spotkanie, dzięki któremu mieszkańcy dowiedzieli się u źródła co jest przyczyną kłopotów. Tylko patrzeć jak ogłoszą wybawienie z kłopotów nieporadnych Eko-Babic i załatwią wszystko kompetentnie Bo przecież jesteśmy gminą jedyną w swoim rodzaju, gdzie wszystko pozytywne co się wydarzyło w mijającej kadencji, zawdzięczamy opozycji
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aaa
Gość
|
Wysłany: Sob 19:24, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
Zawalili wybór wykonawcy |
Chyba jednak coś z tą wiedzą na bakier. Kłania się znajomość ustawy o zamówieniach publicznych. |
Zwykły zjadacz chleba tej ustawy znać nie musi ale też nie powinien jednoznacznie wypowiadać się o złym jej stosowaniu. Cytat: | A gdzie w tej ustawie powiedziano, że należy wybierać ofertę najtańszą?
Owszem, ofertę należy wybrać najkorzystniejszą? |
A przypomnij sobie jak to było z ul. " Hubala " firma która przegrała przetarg ( była najtańsza ) odwołała się do sądu i wygrała co opóźniło inwestcję o ok pół roku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Sob 21:23, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
aaa napisał: | Zwykły zjadacz chleba tej ustawy znać nie musi ale też nie powinien jednoznacznie wypowiadać się o złym jej stosowaniu. |
Cóż, masz rację o tyle, że zwykłego zjadacza chleba interesuje wynik końcowy. Tylko i wyłącznie.
Moich klientów nie interesuje jak i na czym robię ich zlecenia. Czy mam jeden komputer, czy pięć, czy mam jedno łącze, czy trzy, itp., itd. Ich interesuje dostanie roboty w terminie, w budżecie (także powykonawczym, który często bywa niższy, niż zakładany) i z odpowiednią jakością.
Ale ja im nie zawalam roboty i nie tłumaczę się, że mi TP nie działało, że netbook się rozładował, że dysk siadł - to jest mój problem, który ich nie interesuje. Za to z kolei nie mam problemów z płatnościami, przez 30 lat pojedyncze i niegroźne.
Cytat: | A przypomnij sobie jak to było z ul. " Hubala " firma która przegrała przetarg ( była najtańsza ) odwołała się do sądu i wygrała co opóźniło inwestcję o ok pół roku. |
To już jest kwestia "szczelności" zapytań ofertowych. W przetargach rozpisywanych przez władze unijne, czyli niby wzorcowych, cena jest na trzecim miejscu. Na pierwszym jest .... "zrozumienie przez oferenta potrzeb zamawiającego". Tak. Na drugim masz "kondycję i doświadczenie firmy, uprawdopodobniające nienaganne wywiązanie się z zadania". Dopiero na trzecim masz cenę. I to jest ta sama Unia, w której jesteśmy, choć mam często wrażenie, że tych unii to jest kilka.
Gdy do mnie dzwoni klient i zaczyna rozmowę, "bo proszę pana, ja mam tańsze oferty, to pan mi musi taniej zaoferować", to od razu mu mówię - "ależ proszę skorzystać z tych tańszych. Nie będę konkurował z kimś, kto fach "poznał" wczoraj wyczytując w gazecie, że "na tym można zarobić"". Co jakiś czas potem po takich poprawiam, ale prościej by było zrobić całość od zera.
A tak moim zdaniem prywatnym, to przetargi publiczne w wersji polskiej de facto znacznie podrażają koszty inwestycji, a nie potaniają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:43, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: |
A tak moim zdaniem prywatnym, to przetargi publiczne w wersji polskiej de facto znacznie podrażają koszty inwestycji, a nie potaniają. |
No Lucuś, przemówiłeś ludzkim głosem (mimo diabelskiego charakteru). A jakby tak jeszcze podać ile to statystycznie jest, nazwijmy mało udanych roztrzygnięć przetargów i jak na tym tle wypadają Eko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Sob 22:17, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Lucyfer napisał: |
A tak moim zdaniem prywatnym, to przetargi publiczne w wersji polskiej de facto znacznie podrażają koszty inwestycji, a nie potaniają. |
No Lucuś, przemówiłeś ludzkim głosem (mimo diabelskiego charakteru). |
Teraz? Ja to twierdzę od momentu pojawienia się chorej manii przetargów. I twierdzę praktycznie - klientom proponującym mi stawanie do takowych odsyłałem jednostronicowe podsumowanie, ile na tym umoczą. Ci którzy mieli wybór (ustawowy) są ze mną do dziś, zaś dla "urzędowych" związanych przepisami od ponad 10 lat nie pracuję.
Cytat: | A jakby tak jeszcze podać ile to statystycznie jest, nazwijmy mało udanych roztrzygnięć przetargów i jak na tym tle wypadają Eko  |
O Eko nic nie wiem. Ale jest coś takiego, jak "industry standard", czyli nie norma branżowa, a samo życie w danej branży.
Jeszcze zanim pojawiła się mania przetargów, istniała "złota reguła", że na 10 ofert wygrywasz jedną. W zasadzie od wieków. Tylko że do kilkunastu lat temu, te oferty nie miały nadanego formalnego szablonu. Czyli było jak na targu - po ile te jabłuszka - po 10. No to ja idę dalej. Byli kupujący jabłuszka po 10 zł, byli po 5 i byli po 2.
Napiszę co mi powiedział kolega prezes zagranicznej korporacji. Zasada 10% dalej obowiązuje. Ale ze względu na obudowanie "ofert" "wymogami formalnymi", utrzymuje w korporacji 4 osoby zajmujące się wyłącznie sporządzaniem ofert. Czyli ich pensje i koszty pracownicze. Ale to nie wszystko - do każdej oferty musi załączać stos dokumentów, które odpowiednio kosztują i zlecać wiele opracowań zewnętrznych.
W ekonomii cudów nie ma. Jeżeli wygrywa jakiś przetarg, to jego cena musi my zwrócić owe 9 przegranych ofert - pełne koszty.
Skutek? Klient płaci 10 zł za jabłuszka, które mógł kupić za 5 zł Gdyby nie było przymusu przetargów.
Pozytyw?
Wzrasta zatrudnienie. Trzeba zatrudnić pisaczy zapytań, analityków, komisje przetargowe, itp. - zwiększających koszty przedsięwzięcia.
A za socjalizmu się śmiano z naszego "ukrytego bezrobocia", w tej chwili dokładnie powielanego, tylko inaczej.
Ale nie zrozum nie źle. Ja nie podlegam UOZP. Jeżeli mam wymienić olej w silniku samochodu, jadę na jakąś stację i pytam ile za to chcą. W necie mogę sobie znaleźć średnie ceny i jeżeli dana mi nie odpowiada, to jechać gdzie indziej. I nie muszę w tym celu rozpisywać formalnego przetargu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:23, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Lucyfer napisał: |
A tak moim zdaniem prywatnym, to przetargi publiczne w wersji polskiej de facto znacznie podrażają koszty inwestycji, a nie potaniają. |
No Lucuś, przemówiłeś ludzkim głosem (mimo diabelskiego charakteru). A jakby tak jeszcze podać ile to statystycznie jest, nazwijmy mało udanych roztrzygnięć przetargów i jak na tym tle wypadają Eko  |
Jak na tym wyszli mieszkańcy wieruchowskiej i ożarowskiej?!?!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:29, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | To napisz majster jak jest na prawdę? Bo jakoś do nikogo nie udaje się tej informacji wyciągnąć i jak było błoto - to jest błoto!??!?!? |
Jak kto To pytanie nie do mnie. Przecież niezależni eksperci podają, że zorganizowali specjalne spotkanie, dzięki któremu mieszkańcy dowiedzieli się u źródła co jest przyczyną kłopotów. Tylko patrzeć jak ogłoszą wybawienie z kłopotów nieporadnych Eko-Babic i załatwią wszystko kompetentnie Bo przecież jesteśmy gminą jedyną w swoim rodzaju, gdzie wszystko pozytywne co się wydarzyło w mijającej kadencji, zawdzięczamy opozycji  |
Ja się dowiedziałem, a Ty nie?
1) wybrano złego wykonawcę - sam to potwierdziłeś
2) skopano realizację przez wykonawcę - z różnych powodów m.in. warunków pogodowych ale przede wszystkim doświadczenia przy tego typu inwestycjach!!!
3) nie przekazano info o możliwych problemach
4) w przypadku pojawienia się problemów miano wypowiedzieć umowę?
5) czy do tego doszło - prezes wie ale nie powie!!!!
6) czy ma eko kasę o której mówiło, że ma? - prezes wie ale nie powie...
6) jaki jest powód, że prezes wie ale nie powie?
Słabo skonstruowana umowa? Czy coś więcej? Napisz proszę to nie będziemy snuć domysłów!??!??!?!?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:32, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
aaa napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
Zawalili wybór wykonawcy |
Chyba jednak coś z tą wiedzą na bakier. Kłania się znajomość ustawy o zamówieniach publicznych. |
Zwykły zjadacz chleba tej ustawy znać nie musi ale też nie powinien jednoznacznie wypowiadać się o złym jej stosowaniu. Cytat: | A gdzie w tej ustawie powiedziano, że należy wybierać ofertę najtańszą?
Owszem, ofertę należy wybrać najkorzystniejszą? |
A przypomnij sobie jak to było z ul. " Hubala " firma która przegrała przetarg ( była najtańsza ) odwołała się do sądu i wygrała co opóźniło inwestcję o ok pół roku. |
Nigdzie nie napisałem, że naruszono prawo zp.
Jako zjadacz chleba płacę podatki i przez to wynagrodzenie urzędnikom, chodzę na wybory - nie głosuję na patafianów, dlatego mam takie nieśmiałą prośbę, aby moja ulica była ulica a nie bagnem należącym do gminy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:38, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
bbs napisał: | Anonymous napisał: | Ja się niestety obawiam, że w ciągu 2 lat nie będzie na to kasy i chęci - o ile nie pozyskają z zewnątrz.
Wietrzenia gminy nie będzie - za dużo nieformalnych naczynek połączonych.
Nad poprawą procesów, jeszcze można się pewnie zastanowić... |
Na co? |
Na poprawienie systemu komunikacji
Na systemy informatyczne i resztę rzeczy o której tu piszemy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:45, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Lucyfer napisał: | Anonymous napisał: | Lucyfer napisał: |
A tak moim zdaniem prywatnym, to przetargi publiczne w wersji polskiej de facto znacznie podrażają koszty inwestycji, a nie potaniają. |
No Lucuś, przemówiłeś ludzkim głosem (mimo diabelskiego charakteru). |
Teraz? Ja to twierdzę od momentu pojawienia się chorej manii przetargów. I twierdzę praktycznie - klientom proponującym mi stawanie do takowych odsyłałem jednostronicowe podsumowanie, ile na tym umoczą. Ci którzy mieli wybór (ustawowy) są ze mną do dziś, zaś dla "urzędowych" związanych przepisami od ponad 10 lat nie pracuję.
Cytat: | A jakby tak jeszcze podać ile to statystycznie jest, nazwijmy mało udanych roztrzygnięć przetargów i jak na tym tle wypadają Eko  |
O Eko nic nie wiem. Ale jest coś takiego, jak "industry standard", czyli nie norma branżowa, a samo życie w danej branży.
Jeszcze zanim pojawiła się mania przetargów, istniała "złota reguła", że na 10 ofert wygrywasz jedną. W zasadzie od wieków. Tylko że do kilkunastu lat temu, te oferty nie miały nadanego formalnego szablonu. Czyli było jak na targu - po ile te jabłuszka - po 10. No to ja idę dalej. Byli kupujący jabłuszka po 10 zł, byli po 5 i byli po 2.
Napiszę co mi powiedział kolega prezes zagranicznej korporacji. Zasada 10% dalej obowiązuje. Ale ze względu na obudowanie "ofert" "wymogami formalnymi", utrzymuje w korporacji 4 osoby zajmujące się wyłącznie sporządzaniem ofert. Czyli ich pensje i koszty pracownicze. Ale to nie wszystko - do każdej oferty musi załączać stos dokumentów, które odpowiednio kosztują i zlecać wiele opracowań zewnętrznych.
W ekonomii cudów nie ma. Jeżeli wygrywa jakiś przetarg, to jego cena musi my zwrócić owe 9 przegranych ofert - pełne koszty.
Skutek? Klient płaci 10 zł za jabłuszka, które mógł kupić za 5 zł Gdyby nie było przymusu przetargów.
Pozytyw?
Wzrasta zatrudnienie. Trzeba zatrudnić pisaczy zapytań, analityków, komisje przetargowe, itp. - zwiększających koszty przedsięwzięcia.
A za socjalizmu się śmiano z naszego "ukrytego bezrobocia", w tej chwili dokładnie powielanego, tylko inaczej.
Ale nie zrozum nie źle. Ja nie podlegam UOZP. Jeżeli mam wymienić olej w silniku samochodu, jadę na jakąś stację i pytam ile za to chcą. W necie mogę sobie znaleźć średnie ceny i jeżeli dana mi nie odpowiada, to jechać gdzie indziej. I nie muszę w tym celu rozpisywać formalnego przetargu. |
Ja czasami mam wrażenie że prawo zp stworzono jako alibi dla wybierania zleceniodawcy właściwego wykonawcy
Jest to milion procedur tak samo prostych jak interpretacja watu, które miały zapewnić rynkową sprawiedliwość, a w dużej części zapewniają jedynie miejsca pracy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:21, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | To napisz majster jak jest na prawdę? Bo jakoś do nikogo nie udaje się tej informacji wyciągnąć i jak było błoto - to jest błoto!??!?!? |
Jak kto To pytanie nie do mnie. Przecież niezależni eksperci podają, że zorganizowali specjalne spotkanie, dzięki któremu mieszkańcy dowiedzieli się u źródła co jest przyczyną kłopotów. Tylko patrzeć jak ogłoszą wybawienie z kłopotów nieporadnych Eko-Babic i załatwią wszystko kompetentnie Bo przecież jesteśmy gminą jedyną w swoim rodzaju, gdzie wszystko pozytywne co się wydarzyło w mijającej kadencji, zawdzięczamy opozycji  |
Ja się dowiedziałem, a Ty nie?
1) wybrano złego wykonawcę - sam to potwierdziłeś
2) skopano realizację przez wykonawcę - z różnych powodów m.in. warunków pogodowych ale przede wszystkim doświadczenia przy tego typu inwestycjach!!!
3) nie przekazano info o możliwych problemach
4) w przypadku pojawienia się problemów miano wypowiedzieć umowę?
5) czy do tego doszło - prezes wie ale nie powie!!!!
6) czy ma eko kasę o której mówiło, że ma? - prezes wie ale nie powie...
6) jaki jest powód, że prezes wie ale nie powie?
Słabo skonstruowana umowa? Czy coś więcej? Napisz proszę to nie będziemy snuć domysłów!??!??!?!? |
Koparki z eko-babice wjechały dziś na ożarowską.
Ciekawe czy zajmą się też wieruchowską!??!? Może chociaż podjazdy by poprawili na kruszcowe i by dało się przez zimę jakoś przeżyć!??!?!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucyfer
jestem tu 24/24

Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gmina Babice - Prawie jak Polska :)
|
Wysłany: Pon 11:39, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Ja czasami mam wrażenie że prawo zp stworzono jako alibi dla wybierania zleceniodawcy właściwego wykonawcy
Jest to milion procedur tak samo prostych jak interpretacja watu, które miały zapewnić rynkową sprawiedliwość, a w dużej części zapewniają jedynie miejsca pracy  |
Oficjalnym uzasadnieniem było "odmiejscowienie rynków zamówień". Chodziło o to, ze w poszczególnych krajach czy ich regionach były zasiedziałe firmy robiące różne roboty od lat, bez żadnych przetargów, bo robiły je dobrze. I firmy spoza regionu większych szans ich podgryźć nie miały, bo nie były tam znane, poza tym po co komu nowa firma, jeżeli ze starą się dobrze i bez problemów współpracowało?
Ale urzędnicy sobie wymyślili, że jeżeli tym starym firmom się na siłę wprowadzi konkurencję, to będą musiały zejść z cen. Ale to działa tylko do pewnego momentu, potem - jeżeli nie daje się dbać o rzeczywisty poziom konkurentów, co jest trudne przy papierkowych ocenach - oni podcinają ceny obniżając jakość i stare firmy mogą pójść tylko taką samą drogą, bo inaczej splajtują.
No i skutek jest taki, że taniej to jest pozornie, bo trzeba potem za duże pieniądze naprawiać. A ponieważ i dobre firmy zaczynają partolić, to po jakimś czasie się okazuje, że nawet jakby godziwie zapłacić, to nie ma już kim zrobić naprawdę dobrze, bo firmy rozpuściły starych fachowców, mogąc znacznie taniej zatrudniać ludzi z łapanek. I spirala się napędza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|