:.:.: BABICKIE FORUM INTERNETOWE :.:.:

żoliborz

Coraz więcej dobrych firm zabezpiecza swoich pracowników podwójnym ubezpieczeniem zdrowotnym. Jedno obowiązkowe w NFZ, drugie dodatkowe w prywatnej firmie ubezpieczeniowej, która najczęściej świadczy usługi medyczne. Daje to wybór gdzie będą leczyć się pracownicy. Takie ubezpieczenie zdrowotne daje możliwość doboru odpowiedniej opcji zakresu świadczeń. Są tam nawet świadczenia podróżne które gwarantują leczenie za granicą. Zastanawiam się dlaczego nie zrewolucjonizować nasz system zdrowotny i zamiast wrzucania wszystkiego do wora NFZ-etu nie dać możliwości wyboru miejsca, gdzie się leczymy firmom w których jesteśmy zatrudnieni, lub samym zainteresowanym. Oczywiście powinno się znieść wówczas obowiązkowe składki na ubezpieczenia zdrowotne. Co o tym myślicie ?

Gość

Marsto

Fajnie by było. No ale niestety to co pisze GOŚĆ to prawda.
Nawet jak kobieta rodzi prywatnie, to przy jakiś komplikacjach jest odwożona do państwowego szpitala.

Poza tym nie wszystkie firmy prywatne są też takie świetne w tym leczeniu prywatnym. Moja firma wykupowała kiedyś abonament w takiej jednej która była pośrednikiem w kilkunastu placówkach leczniczych. Po 6-8 miesiącach okazało się, że wymówili mojej firmie umowę bo za dużo osób "chorowało" Wink

babiczanin_m

Pracuje w korporacjach od 99 roku i cały czas mam opiekę medyczną prywatnie. Z małą przerwą jak jedna z firm tak mi podniosła ciśnienie, ze nie chciałem ich opieki za darmo. W latach 99-dwa tysiące kilka to był kosmos. Nasz państwowa służba w porównaniu z prywatną opieką, bez stania po numerki, miłymi pielęgniarkami, cukierkami na recepcji, z dostępem do lekarza "na już"....rozmarzyłem się Very Happy

. Ale korporacji przybywało (wystarczy zobaczyć zagłębie mokotowskie z Domaniewską, Postępu itp), a opieka stawała się relatywnie tańsza. Prywatne przychodnie poszły w ilość i jakość spadła na ryj.

No i z mojego punktu widzenia powiedzmy 5-6 lat temu nastąpił klops. Długie terminy oczekiwania na specjalistów, swojego czasu czekałem kilka dni na internistę, powoli przestarzały niemodyfikowany sprzęt. Z dzieckiem z problemami z brzuchem szybciej zrobiłem USG na WATcie z NFZ niż w LIM.

Przez te lata byłem klientem LIM, LUXMED, ENELMED. Teraz Lim i Luxmed to jedna firma. Z mojego punktu widzenia dno i kilometr mułu. Często niekompetentni młodzi lekarze z łapanki pracujący za marne stawki. Za każdym razem jak chcesz szybko trafiasz do kogoś z przypadku. Nie wdając się w szczegóły współprace z LIM zakończyłem skargą i prośba do pracodawcy aby mnie wypisał z tego cyrku. Odpowiedzi na reklamacje nie udzielił pies z kulawą nogą. Kiedyś w ramach naiwności (może teraz będzie ok ?) z gorączką pojechałem na dyżur na Racławicką do LIM/LUXMED. Mordobicie. 40 osób. Pod gabinetem trzeba trzymać kolejkę, lekarz nie wywoływał. Przyjmowali jacyć 25 letni stydenci. Tragedia. Wracająć z ciekawości przejechałem pod pełniącą wtedy dyżur nocny przychodnią na Żeromskiego. W "kolejce" były dwie osoby, a przyjmowało dwóch lekarzy (interna i pediatra) ! Podobne przejścia koleżanka miała z Medicover.

Obecnie jestem w Enelmed i z całego tego bałaganu nie ma tutaj jeszcze tragedii a nawet jest w miarę ok.....ale jeżeli coś mi dolega i nie jestem w okolicy pracy, dzieci chorują, chce szybko do lekarza do idę do .....SORNO. Mam tu powtarzalność lekarzy, terminy lepsze niż w LIMach, jest kulturalnie i czysto tak samo jak w przychodniach sieciowych. Do bardzo chorych dzieciaków zamawiam za 100 pln sprawdzoną pediatrę, która jest na każde wezwanie.

Moim zdaniem nowoczesne przychodnie leczące w ramach NFZ (Sorno) wypadają dużo lepiej niż te wielkie korporacyjne molochowe przychodnie sieciowe. Jeżeli miałbym możliwość dzielenia składki zdrowotnej to i tak chciałbym całość wpłacać do NFZ.

Na marginesie autor tematu jest handlowcem medicover zapewne ...... a co do świadczeń za granicą wystarczy wykupić ubezpieczenie na sam wyjazd za kilkadzisiąt-sto pln na wakacje dla całej rodziny lub/i w ramach oszczędności wyrobić kartę w NFZ. Medicover do tego niepotrzebny.

biro

Ted

Czyżby strona zaczęła być uważana za opinotwórczą?
To byłby komplement!

biro

Raczej za taką, gdzie ludzi łatwo podpuścić.
To chyba nie komplement.

Ja osobiście nie lubię, kiedy ktoś próbuje mną manipulować i jestem wyczulony na takie wrzutki.
Na forum babickim szukam dyskusji na tematy babickie a na hobbystycznym o swoim hobby.
Gdy ktoś zbytnio odbiega od meritum zaraz zastanawiam się w jakim celu to robi.

żoliborz

Nie jestem żadnym handlowcem Medicoveru, po prostu chcialem wymienić poglądy na temat który mnie ostatnio bardzo zajmuje. Zawsze myslałem, że do tego są fora, żeby wymieniać poglądy. Link nie wkleił się sam, ja go kleiłem bo o tej placówce myślałem. Żeby było czytelniej edytowałem posta. Nie rozumiem tego bulwersa, to gdzie mamy się wymieniać poglądami i dyskutować jak nie na forum?

zlodziejkaksiazek

Może wrócę do temat - niezależnie od tego kto go podjął. U mnie leczenie prywatne to alternatywa - jak potrzebuję dentysty to zawsze idę prywatnie, jak nagłej wizyty to też. Inne, podstawowe kwestie załatwiam u publicznego internisty. Spotkałam się w życiu z zarówno wspaniałą panią ginekolog przyjmującą publicznie i skierowującą regularnie na wszystkie badania jak i również z niekompetentnym prywatnym dentystą.

weronica

z tego co mi się wydaje to na świecie nie ma już komunizmu jak w Polsce. W USA wszystko opiera się o własność prywatną i mówienie że państwowe jest dobre jest zwykłym kłamstwem i chęcią utrzymywania tego systemu jak najdłużej. Co do działającego w wielu krajach Medicoveru to chyba dobrze, że ubezpieczeniami zdrowotnymi zajmują się ci co leczą, a nie ci co chcą na tym zarobić. Niestety świadomość większości tkwi ciągle w komunie i chcą by było tak jak najdłużej. Przypominam ze stomatolodzy w zasadzie już działają na zasadach prywatnych, a służba weterynaryjna jest wyłącznie prywatna. Idąc z psem do weterynarza mam w ciągu jednej wizyty USG, prześwietlenie, badania krwi itp. To że sztucznie utrzymuje się bałagan w służbie zdrowia to wina komunizmu jaki jest w Polakach. Niedawno znajoma rodziła prywatnie. Nie u nawiedzonych klauzula sumienia. Poród był darmowy, sala rodzinna, położna przychodzi regularnie, Wszystko za darmo. Nikt w to nie chce wierzyć więc nawet moderatorzy usuwają linki do tych przychodni. No niestety są to szpitale bez imienia świętych. One służą leczeniu chorych, a nie uprawianiu polityki.

olga

ja tam wiem jedno, państwowa służba zdrowia to jednen wielki pic na wodę? Po co płacę składkę skoro facet mi mówi prosto w oczy, że no faktycznie coś jest z tym moim uchem nie tak, powiększony węzeł i w ogóle, ale mam przyjść jak przestanę słyszeć na to ucho? Co to ma być? Żart? Malo śmieszny

KaskaKG

niestety jest to koniecznosc, ale mysle, ze da się coś z tym zrobić - ja nie raz bylam u rodzinnego i symulowalam chorobę, aby dostać jakies skierowanie, jezeli to nie byla sprawa zycia i smierci, to mozna poczekac. Najgorzej jest w wypadku starszych ludzi... bo u nich czas sie liczy przewaznie, a pieniedzy nie mają. Dobrze, ze jakiekiolwiek znizki i ulgi maja bo z ich emerytura...moglobyć kiepsko [link widoczny dla zalogowanych]

pawil

Na tym etapie, prywatna służba zdrowia może służyć tylko do zrobienia okresowych badań. W przypadku jakichkolwiek komplikacji, skomplikowanych zabiegów pacjent zawsze idzie do szpitala na NFZ.
Niestety, tak to działa i nic tego nie zmieni. Poza tym, często, gdy prywatnie chcemy dostać się do specjalisty, to trzeba czekać niewiele krócej niż w NFZ.

megan

Niestety czasem to po prostu konieczność, szczególnie patrząc na naszą kochaną służbę zdrowia i to ile się czeka nawet na rutynowe badania, jak również na te pilne.

Makaronik

Żeby całkiem sobie odmówić prywatnej służby zdrowia to trxeba by się w NFZ rejestrować "na zapas" i liczyć na to, że akurat się trafi.